Zdrowie i bezpieczeństwo naszych gości oraz partnerów, u których się zatrzymują, jest dla nas priorytetem. Dlatego właśnie zebraliśmy kilka przydatnych wskazówek i pomocnych informacji, aby zapewnić Ci spokój podczas przygotowań do przyszłych podróży. Zobacz materiały dotyczące COVID-19.
Z pełną odpowiedzialności nazwę Oman krajem nieznanym. Reakcje znajomych przed naszą podróżą były podobne: Oman? Gdzie to jest? Przecież tam nic nie ma, tylko piach i kamienie! Czy tam jest bezpiecznie? Jeszcze Was napadną i porwą! Nawet nie wiedziałem, że taki kraj istnieje! A im więcej czytałem i im dokładniej planowałem trasę naszej podróży, tym odkrywałem coraz więcej miejsc, które koniecznie chciałem zobaczyć. Jednocześnie z każdą chwilą rosło moje zdziwienie – dlaczego Oman nie jest turystyczną perełką? Dlaczego prawie nikt tam nie jeździ, a jeśli już to zostaje przez tydzień lub dwa w czterogwiazdkowym hotelu w Salala, niczym w arabskim więzieniu? Czemu to nie jest turystyczna Mekka, którą każdy żądny przygód i poznania świata turysta chce poznać? Nie rozumiałem tego wtedy, ani tym bardziej nie rozumiem teraz, gdy wróciłem już do Polski po blisko 3 tygodniach spędzonych w Omanie. Myślę, że w najbliższych latach to miejsce zaleje fala podróżnych, a rozwój tego sektora gospodarki dosłownie eksploduje (na co wskazują zresztą przeróżne predykcje). Dlatego jeśli kiedykolwiek myśleliście o tym kierunku, to czym prędzej zaplanujcie wyjazd do tego wspaniałego kraju. A jeśli Oman nie był na waszej liście – pomyślcie o zmianie planów i jedźcie, póki jeszcze nie jest zatłoczony jak Islandia w lipcu. By pomóc Wam w planowaniu podróży, przygotowaliśmy dla Was garść praktycznych informacji, które nieco przybliżą ten wyjątkowy kraj. Jak dostać się do Omanu? Ze względu na położenie Omanu, podróż z Polski ograniczona jest właściwie wyłącznie do drogi lotniczej. Ponieważ na razie nie istnieją regularne, bezpośrednie połączenia samolotowe między tymi krajami, podróżni muszą szukać innych rozwiązań. Oto trzy najwygodniejsze metody dostania się do Omanu z Polski. Samolotem do Maskatu Sieć lotniczych połączeń stale się rozwija i istnieje coraz więcej możliwości by dostać się samolotem w określone miejsce. By dolecieć z Polski do Maskatu możemy wybrać lot z przesiadką jedną z wielu linii europejskich, jak np. Lufthansa, KLM, British Airways czy Swissair. Regularne ceny połączeń oscylują powyżej 2000 PLN, ale w promocjach można znaleźć loty za 1700 PLN lub mniej. Gdy znajdziecie coś poniżej 1500 PLN, to nie wahajcie się nawet chwili – kupujcie i lećcie! Czarterem do Salala Od kiedy polskie biura podróży zaczęły dostrzegać Oman jako atrakcyjny kierunek turystyczny, można także polecieć tam lotem czarterowym. Obecnie głównym biurem obsługującym ten kierunek jest Itaka, i to na jej stronach można szukać czarterów z Warszawy, Poznania i Katowic. Ze stolicy są to loty bezpośrednie, a z pozostałych miast z krótkim międzylądowaniem na tankowanie samolotu. Przy dobrej ofercie lot czarterowy można znaleźć nawet za 1200 PLN. Musicie jednak pamiętać, że czartery latają obecnie jedynie do Salala. Zatem jeśli chcecie zwiedzać północ kraju, to znajdziecie się o ponad 1000 km od stolicy i atrakcji turystycznych tamtego regionu. Samolotem do Dubaju i dalej lądem do Omanu Do Dubaju z Polski można dolecieć na kilka sposobów. Jedną z najtańszych opcji są połączenia liniami WizzAir lub flyDubai. W promocji bilety mogą kosztować poniżej 500 PLN. W stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich staniemy jednak przed kolejnym wyborem. Czy jechać do Omanu autobusem czy wypożyczonym samochodem? Do niedawna połączenia autobusowe na trasie Dubaj – Maskat obsługiwały dwie firmy. Obecnie kursy realizowane są już tylko przez omańską sieć autobusową Mwasalat – linia 201. Z Dubaju do Maskatu pojazdy ruszają z Dubai Abu Hail Bus Station (tu też można nabyć bilety) trzy razy dziennie – o 07:30, 15:30 i 23:00. Podróż trwa od 6 do 7 godzin w zależności od warunków na drodze i na granicy. Bilet w jedną stronę kosztuje 55 AED, a w obie 90 AED. W Maskacie autobus zatrzymuje się zarówno na lotnisku, jak i na dworcu Azaiba Station. grafika: Drugą opcją transportu z Dubaju do Omanu jest wypożyczenie w ZEA samochodu i przejazd nim przez granicę. Trzeba jednak pamiętać, że nie każda wypożyczalnie aut na to pozwala, a jeśli już taką znajdziecie, to będziecie musieli za wjazd do Omanu zapłacić dodatkowe ubezpieczenie. Pokonanie 450 kilometrów między miastami powinno zająć Wam około 5 godzin. Przy wyjeździe ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich trzeba także zapłacić podatek wyjazdowy w wysokości 35 AED (ok. 36 PLN). Paszport i wiza do Omanu Polscy turyści wybierający się do Omanu, muszą mieć paszport ważny 6 miesięcy od daty przylotu oraz wyrobić omańską wizę na czas pobytu. Można to zrobić zarówno przez internet jak i po przylocie na lotnisku w Maskacie lub Salala. Koszt wizy 10-dniowej to 5 OMR, a 30-dniowej to 20 OMR. Przeczytajcie także nasz artykuł: Wiza do Omanu – kompendium wiedzy, gdzie znajdziecie wszystkie szczegółowe informacje na temat procesu wyrabiania i opłat za wizę. Kiedy jechać do Omanu? Jeśli zdecydujecie się na podróż do Omanu, to warto świadomie wybrać termin wyjazdu. Zależnie od pory roku możecie dosłownie usmażyć się na pustyni w temperaturze przekraczającej 50˚C lub porządnie zmarznąć w górach, gdy temperatura spadnie poniżej 0˚C. Kiedy zatem panują idealne warunki pogodowe i kiedy najlepiej jechać do Omanu? Jesień i zima Większość turystów podróżujących do Omanu na własną rękę, wybiera właśnie te pory roku. Okres od października do marca to zdecydowanie najlepszy termin na wyjazd. Temperatury są bardzo komfortowe, w granicach 23-30˚C w dzień i 17-20˚C w nocy. Jeśli morze nie jest wzburzone, co czasem zdarza się zimą, to jest to najlepszy czas na kąpiele. Temperatury wody w Morzu Arabskim w tym okresie wynoszą około 23˚C. Jest to też okres kiedy w Omanie pada. Choć ujmując rzecz bardziej precyzyjnie należy dodać, że jedynie może padać… średnio raz na dwa miesiące. Jesień i zima to także doskonały okres na wędrówki po górach, jednak nocą na wysokościach temperatury bardzo wyraźnie spadają i mogą występować nawet niewielkie przymrozki, choć to już sytuacja ekstremalna. Podobnie jest na pustyni. Dobowe amplitudy temperatur mogą wynosić około 30˚C trzeba więc być przygotowanym na bardzo zróżnicowane warunki w tych regionach Omanu. Wiosna i lato Planujecie wyjazd do Omanu między kwietniem a wrześniem? Jeśli lubicie upały to przemyślcie decyzję raz jeszcze, bo polskie +35˚C to nic w porównaniu z omańskim +50˚C i dużą wilgotnością. Jeśli nie lubicie upałów, to zdecydowanie zmieńcie kierunek podróży. Aktywna turystyka w tym czasie dla europejczyka jest mocno utrudniona i może być wręcz niebezpieczna dla osób nieprzyzwyczajonych do skrajnych temperatur. Co innego jeśli jednak planujecie wakacyjny wypoczynek w jednym z luksusowych hoteli w Salala. Wówczas musicie być przygotowani na nieco inne warunki. Czas od czerwca do sierpnia to okres występowania Khareef, czyli lokalnych monsunów. Południowy Oman nawiedzają wówczas silne deszcze, chłodne wiatry i mgły. Przyroda szaleje i rozwija się w niesamowitym tempie, a pustynia zaczyna kwitnąć – dosłownie! Ruch turystyczny w regionie Salala eksploduje na niespotykaną w czasie reszty roku skalę. Co znamienne, większość przyjezdnych w tym czasie stanowią mieszkańcy krajów Bliskiego Wschodu, dla których taki klimat i bujna roślinność są czymś na co dzień niespotykanym. Ramadan Planując podróż do Omanu koniecznie sprawdźcie kiedy w danym roku wypada święty miesiąc muzułmanów – Ramadan. Jeśli Wasz wyjazd przypada w czasie jego trwania musicie przygotować się na dodatkowe utrudnienia. Muzułmanie zgodnie z religią w tym okresie nie mogą jeść i pić od wschodu do zachodu słońca. Turystów oczywiście ta zasada nie obowiązuje, ale nie powinno się drażnić lokalnych mieszkańców i również powstrzymać od jedzenia i picia w miejscach publicznych. Sytuacja ta nie dotyczy hotelowych barów i restauracji np. w Salala. Ramadan to szczególny okres w każdym państwie muzułmańskim. Podróże w tym czasie nie są niczym nadzwyczajnym czy niebezpiecznym, ale warto wiedzieć jak się w tym czasie zachowywać i na co trzeba zwracać szczególną uwagę. Bezpieczeństwo w Omanie Gdy jeden z naszych znajomych usłyszał, że planujemy wyjazd do Omanu i w dodatku będziemy spali w namiocie na odludziach, od razu zapytał: “a będziecie mieli jakąś broń?”. Co ciekawe – nie była to odosobniona reakcja. Niby pół żartem pół serio, ale jednak takie pytania się pojawiały. Bezpieczeństwo to jedna z głównych kwestii, nad którą debatują wszyscy przed podjęciem decyzji o wakacjach w Omanie. Na początku bardzo nas to dziwiło, ale później zrozumieliśmy, że jest dokładnie jak w powiedzeniu – boimy się tego, czego nie znamy. Jeśli wiemy o kraju niewiele lub nie wiemy nic, posługujemy się stereotypami, które często bywają krzywdzące. Tymczasem Oman nazywany jest często Oazą Spokoju na Bliskim Wschodzie i należy do najbezpieczniejszych państw. Nie tylko w regionie, ale i na świecie! Przez blisko trzy tygodnie naszego pobytu w tym kraju i 14 noclegach w namiocie rozbijanym w górskich przełęczach, między pustynnymi wydmami lub na nadmorskich plażach, nigdy nie spotkała nas żadna niemiła sytuacja. Wręcz przeciwnie! Omańczycy to jeden z najsympatyczniejszych narodów, z którym mieliśmy przyjemność obcować. Serdeczni, mili, gościnni i uczynni. Na porządku dziennym było pozdrawianie nas przez nadjeżdżających z naprzeciwka kierowców na wąskich górskich drogach. Podobna reakcja towarzyszyła nam, gdy ktoś widział nasz namiot na dachu samochodu. Owszem, wzbudzaliśmy zainteresowanie, ale zawsze byliśmy witani z uśmiechem. Porozumienie, ze względu na barierę językową, niestety było czasem niemożliwe, natomiast ludzie w małych wioskach przychodzili się przywitać, a niekiedy wypowiadali jedyne słowa jakie po angielsku znali: Welcome, how are you? W Maskacie, policjant w radiowozie włączył nawet syrenę na dachu samochodu by nas pozdrowić. Oczywiście na początku myśleliśmy, że chce nas zatrzymać do kontroli, ale była to jedynie przyjacielska reakcja na nasz widok. Czy są w Omanie inne zagrożenia? Tak, głównie naturalne. Trzeba pamiętać, że można się tu natknąć na jadowite skorpiony lub węże, choć nie występują one powszechnie (przez cały pobyt widzieliśmy tylko jednego węża, podobnie wynika z relacji innych podróżnych, a także samych mieszkańców). W okresie letnim trzeba też uważać na monsunowe deszcze i tak zwane flash floods, czyli błyskawiczne powodzie, które występują zwłaszcza w górskich dolinach – wadi. Zazwyczaj jeśli w Omanie pada, to solidnie. Dodatkowo woda nie wsiąka w grunt tylko spływa do najniżej położonych miejsc. Sami widzieliśmy jak szybko wyschnięte wadi potrafią przerodzić się w rwące, głębokie rzeki. Oman – waluta, bankomaty i karty płatnicze Oficjalną walutą w Omanie jest rial omański – OMR, który dzieli się na 1000 baisa. W obiegu dostępne są banknoty o nominałach: 100 baisa oraz 1/2 riala, a także 1, 5, 10, 20 i 50 OMR. Podobno jest też banknot 200 baisa, ale nigdy nie udało nam się go dostać. Na wszystkich występuje podobizna sułtana Kabusa. Dużo rzadziej spotyka się monety, które występują w nominałach 5, 10, 25, 50 i 100 baisa, oraz 1/4 i 1/2 riala – i tu dodatkowe utrudnienie – wartości monet są wybite tylko po arabsku (nie w standardzie europejskim). Ponieważ omańskich riali właściwie nie da się kupić w Polsce, najkorzystniej zabrać ze sobą dolary (ważne by były nowsze niż z 2006 roku) oraz walutową kartę płatniczą jak np. Revolut. Wymiany waluty można dokonać w bankach i kantorach w dużych miastach. Najmniej korzystny kurs zawsze jest na lotnisku gdzie doliczana jest dodatkowa prowizja. Dlatego jeśli nie musicie to wstrzymajcie się z wymianą i zróbcie to w Maskacie, Salala lub innym większym mieście. By wymienić pieniądze zawsze będziecie musieli okazać swój paszport i chwilę poczekać… wypełnianie formalności w kantorze trwa dość długo. Kurs riala oscyluje w granicach 1 OMR = 10 PLN. W Omanie w wielu miejscach zwłaszcza w dużych miastach można płacić kartą Visa lub Mastercard, ale na prowincji, w mniejszych sklepach, coffee shopach, a także na większości stacji benzynowych nie obędzie się bez gotówki. W miastach nie będzie problemu ze znalezieniem bankomatów. Co ciekawe za niektóre atrakcje turystyczne można płacić tylko kartą! Tak było np. w Operze w Maskacie i zamkach w Bahli i Jibreen – gotówka nie jest tam akceptowana! Jeśli jeszcze nie macie karty Revolut możecie ją za darmo wyrobić rejestrując się przez ten link na stronie Revolut! Czas i długość dnia w Omanie Oman w całości położony jest w strefie czasowej GMT+4 i nie zmienia czasu na zimowy. Oznacza to, że różnica czasu między Polską i Omanem latem wynosi 2, a zimą 3 godziny. Ze względu na zdecydowanie niewielkie, w porównaniu z Polską, oddalenie kraju od równika, nie ma dużych wahań w długości dnia zależnie od pory roku. Latem najdłuższy dzień trawa ponad 13,5 godziny, zimą najkrótszy ponad 10,5 godziny. Gniazdka i wtyczki prądowe w Omanie W Omanie standardowe gniazdka elektryczne są w typie G, czyli takie same jak w Wielkiej Brytanii – 3 prostokątne bolce. Wiemy, że są sposoby by do takiego gniazdka wetknąć “polską” wtyczkę, ale my jednak zalecamy odpowiednią przejściówkę. Jeśli wypożyczacie samochód, to warto zaopatrzyć się także we własną przejściówkę z gniazda zapalniczki na USB, a nawet pomyśleć o małej przetwornicy (nam bardzo się przydała). W niektórych hotelach w Salala gniazdka są przystosowane do europejskich standardów i można do nich wpiąć wtyczkę typu C. Czasami w recepcji można też wypożyczyć odpowiednią przejściówkę, ale to jedna z tych rzeczy, w którą lepiej po prostu zainwestować kilkanaście złotych. Oman – szczepienia Oficjalnie w Omanie nie występują żadne zagrożenia sanitarno-epidemiologicznego i nie są wymagane żadne szczepienia by wjechać na teren kraju. Oczywiście jak przed każdą daleką podróżą warto skonsultować się indywidualnie z lekarzem medycyny podróży i pomyśleć o zalecanych szczepieniach na dur brzuszny i wirusowe zapalenie wątroby. Na miejscu należy pamiętać o odpowiedniej ochronie przed słońcem – stosowaniu odpowiednich kremów z wysokim filtrem UV, nakryciu głowy, a także o odpowiednim nawadnianiu organizmu. Telefon i internet w Omanie W Omanie sieć telefonii komórkowej jest dobrze rozwinięta, a roaming międzynarodowy działa bez zarzutów. Jedynym problemem dla podróżnika lubiącego mieć stały kontakt ze światem, mogą być ceny połączeń. Minuta rozmowy z ojczyzną za pomocą polskiego telefonu komórkowego to wydatek od 6 do 8 PLN, a każdy SMS to około 1,5-2 PLN w zależności od sieci. Transfer danych jest jeszcze droższy i może kosztować nawet ponad 50 PLN za 1MB. Warto o tym pamiętać i zawczasu wyłączyć transmisję danych w komórce. Dużo tańszą opcją jest kupienie lokalnej karty SIM prepaid i włożenie jej do swojego telefonu. W Omanie w chwili obecnej działa dwóch głównych dostawców usług telekomunikacyjnych z własną infrastrukturą – Omantel i Ooredoo. W najbliższym czasie na rynek wejść ma trzeci gracz, międzynarodowa sieć Vodafone. Poza tym można skorzystać także z usług firm Friendi i Renna, ale należy pamiętać, że są to tylko operatorzy wirtualni, nie posiadający własnej infrastruktury telekomunikacyjnej. Niezależnie od tego którą firmę wybierzecie musicie liczyć się z kosztami rzędu od 3 do 5 OMR za kartę SIM z 1GB internetu. Za 10 riali może Wam się udać kupić nawet 10GB transferu. Wszystko zależy od sieci i sezonowych promocji. W kartę najprościej zaopatrzyć się już na lotnisku w sklepach operatorów. Do zakupu niezbędny jest paszport. Przykładowa oferta sieci Omantel z grudnia 2019 Zasięg komórkowy na terenie kraju jest całkiem dobry i poza odludnymi miejscami w górach i na pustyni nie mogliśmy na niego narzekać. Warto jednak dodać, że wiele usług VoIP, takich jak np. Skype czy WhatsApp w Omanie jest zablokowana. Udało nam się korzystać z połączeń audio w Facebookowym Messengerze i działały bez zarzutu. Oczywiście wszystkie ograniczenia można obejść za pomocą VPNa, ale zawsze to spore utrudnienie w taniej komunikacji. Dni świąteczne w Omanie W Omanie dni robocze przypadają od niedzieli do czwartku, a wolne są piątki i soboty. Dobrze o tym pamiętać, bo w tutejszy “weekend”, a zwłaszcza w piątek, wiele atrakcji turystycznych i sklepów może być zamkniętych lub otwartych krócej. W dniach 18 i 19 listopada obchodzone jest Święto Narodowe, a także urodziny obecnie panującego Sułtana Kabusa ibn Sa’ida. Z tej okazji Omańczycy mają też wolne kilka dni później, ale co roku termin tych świąt ustalany jest indywidualnie. W tym roku dni wolne przypadły na 27 i co zaowocowało przedłużonym do 4 dni weekendem i zwiększonym natężeniem lokalnego ruchu turystycznego. Świętem ruchomym jest święty miesiąc Ramadan, w 2020 roku będzie obchodzony od 23 kwietnia do 23 maja. Dni wolne od pracy to także muzułmańskie Święto Ofiarowania i Święto Dziękczynienia (na zakończenie postu). Jak się ubierać w Omanie? Muzułmańskie normy obyczajowe i religijne narzucają kilka zasad odnośnie stroju, które należy stosować. Omańczycy są co prawda bardziej liberalni niż mieszkańcy pozostałych krajów regionu, ale mimo wszystko przestrzeganie norm świadczy o naszym obyciu i szacunku dla zwyczajów i tradycji miejsca w którym przebywamy. Turyści traktowani są często z przymrużeniem oka, a i część Omańczyków lubi styl “europejski”, nie zmienia to jednak faktu, że na odpowiedni strój zwraca się uwagę. Podstawowa zasada odnośnie ubioru mówi, że należy się okrywać – zwłaszcza ramiona i kolana, a kobiety także dekolt. Nikt nie każe Wam chodzić zakrytym od stóp do głów, ale nadmierna golizna będzie źle odebrana. Na publicznych plażach i w wadi stroje kąpielowe też odbiegają od tych powszechnie spotykanych w Europie. Panie zamiast bikini powinny mieć legginsy kąpielowe lub spodnie za kolana oraz t-shirt, a panowie zamiast slipek, szorty. Oczywiście bardzo często turystki w swej ignorancji lub zwykłej niewiedzy paradują po plażach w bikini – nikt z tego powodu nie zrobi afery, ale może to spowodować spore poruszenie wśród lokalnych mężczyzn. W meczetach należy zasłaniać ręce (do nadgarstków) i nogi (do kostek), a panie powinny także zakryć włosy. Warto ubierać się lekko i przewiewnie, by chronić się przed wszędobylskim słońcem i upałem. Podróżni nocujący w namiotach w górach i na pustyni powinni wziąć także pod uwagę iż w tych regionach w nocy temperatura znacznie się obniża. Ciepły polar lub nawet kurtka może być wybawieniem w takich warunkach. Język i komunikacja w Omanie Urzędowym językiem w Omanie jest arabski. Trzeba jednak brać pod uwagę, że nie w całym kraju jest to dokładnie ten sam język, bo występują różne dialekty. Znajomością kilku podstawowych arabskich zwrotów łatwo możemy zaskarbić sobie szacunek Omańczyków. Pokój z Wami (powitanie) – Salam alejkum Pokój z Wami (odpowiedź na powitanie) – Wa`alejkum salam Dziękuję – Szukran Przepraszam – Aasif (m) / aasifa (k) Tak – Na’am Nie – la Mam na imię… – Ismiy… Na szczęście mimo że angielski w Omanie nie jest powszechnie znany, to nie powinno być większych problemów z dogadaniem się, zwłaszcza w miejscach turystycznych. Większość napisów w sklepach, restauracjach czy na znakach drogowych jest zarówno po arabsku jak i po angielsku. Ciekawostką jest fakt, że w niektórych miejscach Omanu łatwiej niż po arabsku jest porozumiewać się w hindi lub urdu. To ze względu na dużą liczbę przybyszów z Indii i Pakistanu. Gdzie spać w Omanie? Turystyka w Omanie, a co za tym idzie także baza noclegowa, rozwija się w wyjątkowo szybkim tempie. Niemal z dnia na dzień przybywa miejsc gdzie podróżni mogą przenocować. Obok drogich i zazwyczaj ekskluzywnych hoteli pojawiają się tańsze oferty, także na bookingu, Airbnb czy nawet serwisach typu couchsurfing. Oczywiście im bardziej dzikie rejony, tym o nocleg pod dachem trudniej. Ale to żaden powód do zmartwień! Bo nawet jeśli nie znajdziecie hotelu, to Oman jest doskonałym miejscem do nocowania na dziko, pod chmurką, w namiocie! Wiadomo, że nie każdy lubi takie warunki, ale zdecydowanie warto spróbować! Nie ma chyba lepszego kraju, by się przekonać do tego typu turystyki. Oman jest pod tym względem prawdziwym rajem! Oprócz 3 noclegów w Maskacie (jeden na początku i dwa na końcu naszego pobytu) spędziliśmy 13 nocy w namiocie na dachu naszego wynajętego samochodu i była to jedna wielka przygoda. W Omanie nocowanie na dziko jest legalne niemal wszędzie, poza terenami prywatnymi, wojskowymi i rezerwatami przyrody. Możecie wybrać dowolne w miarę odosobnione miejsce i tam rozbić swój namiot. Właściwie bardziej rozłożyć niż rozbić, bo w twardą kamienistą ziemię raczej nie wbije się żadnego śledzia czy szpilki. Dlatego najlepiej sprawdzi się namiot wolnostojący. Pamiętajcie, by nie nocować w wadi, ze względu na zagrożenie błyskawiczną powodzią w przypadku opadów deszczu. Jeśli chodzi o dodatkowe wyposażenie – dobra informacja jest taka, że nie trzeba zabierać całego ekwipunku ze sobą z Polski. Sklepy ze sprzętem biwakowym są dość powszechne, bo sami Omańczycy bardzo polubili tą formę wypoczynku. Odpowiednie wyposażenie można też kupić w supermarketach typu Carrefour czy Lulu. Dlatego jeśli nie chcecie brać śpiwora, namiotu, czy innych niezbędnych rzeczy, to nic straconego. Wszystko dostępne jest na miejscu, a Ci którzy sprzętu nie chcą kupować mogą go również wypożyczyć. Oczywiście nocowanie na dziko, pod chmurką ma też swoje minusy. Brak dostępu do toalety i prysznica dla wielu może być dużym problemem. Na szczęście można skorzystać z toalet przy stacjach benzynowych, meczetach lub coraz powszechniejszych przydrożnych „public toilets”. Zazwyczaj nie ma w nich prysznica, ale przy każdej toalecie jest słynny arabski szlauch z bieżącą wodą. Poziom czystości toalet zazwyczaj miło nas zaskakiwał. Przeczytajcie także nasz artykuł: Z namiotem po Omanie – informacje praktyczne. Jak poruszać się po Omanie? Samochodem – niestety w Omanie to właściwie jedyny skuteczny sposób, aby szybko, sprawnie i wygodnie dostać się do miejsc wartych odwiedzenia. Zarówno w Maskacie jak i Salala działają wypożyczalnie dużych międzynarodowych sieci jak i mniejsze, lokalne firmy. Zdecydowanie warto rozważyć wypożyczenie auta terenowego z napędem 4×4. Nie myślcie, że omańskie drogi są w złym stanie, wręcz przeciwnie – są bardzo dobrej jakości. Jednak prawdziwy Oman zaczyna się tam, gdzie kończy asfalt i gdzie zwykłe auto może nie dać rady. Plaże, pustynia i górskie offroady możliwe są do pokonania tylko w taki sposób. Przy wjeździe na Jabal Akhdar jest nawet punkt kontrolny przez który nie przejedzie żaden samochód osobowy. Choć akurat w tym miejscu było to dla nas mało zrozumiałe, bo dalej i tak jest asfaltowa droga. Niestety ceny wypożyczenia auta 4×4 oscylują w granicach 30 OMR (300 PLN) za dobę. Niejako na pocieszenie należy dodać, że litr benzyny kosztuje tylko 210 baisa (2,10 PLN), więc przynajmniej tu można trochę zaoszczędzić. Przeczytajcie także nasz artykuł: Samochodem po Omanie – kompendium wiedzy. Autostop – czytaliśmy relacje osób, które przemierzyły w ten sposób niemal cały kraj i nigdy nie natrafiły na jakiekolwiek problemy ze znalezieniem podwózki, czy na niebezpieczne sytuacje. Co więcej sami Omańczycy też czasem łapią stopa by podjechać do celu. Kilkakrotnie proszono nas o podwiezienie, ale nie powiedzielibyśmy, że jest to populary i wygodny sposób na zwiedzenie kraju. Autobusy – między największymi miastami kraju jeżdżą autobusy firmy Mwasalat. Szczegółowe zestawienie połączeń i ceny możecie sprawdzić na oficjalnej stronie przewoźnika. Samolot – z Maskatu latają samoloty Oman Air do Salala, Khasab i Duqm. Religia i obyczaje w Omanie Główną religią w Omanie jest Islam, występujący tu przede wszystkim w odłamie charydżyckim. Warto to podkreślić, bo tylko 1% muzułmanów na świecie deklaruje przynależność do tej grupy. Kiedyś w jej skład wchodziło kilka gałęzi, ale obecnie pozostała wyłącznie jedna – ibadyci. I właśnie tak mówią o sobie Omańczycy. Współcześni Ibadyci to najbardziej tolerancyjny, otwarty i przyjazny odłam Islamu. Nie uznają przelewu krwi w imię religii i nie popierają fanatyzmu. Mimo tolerancyjności i otwartości Omańczyków, trzeba pamiętać, że to kraj muzułmański, w którym panuje wiele odmiennych zasad i tradycji. W imię poszanowania lokalnych zwyczajów społecznych, a także dla własnego bezpieczeństwa warto poznać podstawowe zasady, których należy przestrzegać. Nie okazuj publicznie uczuć. Nawet, jeśli jesteście zakochaną parą, nowożeńcami lub wieloletnim małżeństwem, wszelką czułość zostawcie tylko dla siebie. Całowanie, przytulanie, a nawet publiczne trzymanie się za ręce będzie źle odebrane. Zakrywaj ciało. Nie należy epatować odsłoniętymi częściami ciała. Kobiety powinny mieć zawsze zasłonięte dekolt, ramiona i kolana. Turystki w Omanie nie muszą zakrywać włosów na ulicy, a jedynie w meczetach. Nie rozmawiaj z kobietami i nie dotykaj ich. Mężczyźni nie powinni dotykać kobiet, nawet na powitanie. Nie wolno też ich zaczepiać, próbować z nimi rozmawiać, ani fotografować bez pozwolenia. Lewa ręka jest nieczysta. Jak głosi prorok: „Kiedy ktoś z was je, niech je prawą ręką i kiedy pije, niech pije prawą ręką, ponieważ szatan je i pije lewą ręką”. Dlatego zwróć uwagę by zawsze jeść, a także podawać i odbierać rzeczy prawą ręką. Leworęczni mają w Omanie nieco utrudnione zadanie. Nie wchodź do meczetu. Niewierni nie powinni wchodzić do meczetu. Te świątynie, które można zwiedzać mają tablice informacyjne. Przed wejście do meczetu bezwzględnie należy się okryć (kobiety także głowę) oraz obmyć i zdjąć obuwie. W czasie Ramadanu nie jedz i nie pij w miejscach publicznych. Święty miesiąc Ramadan to trudny czas dla każdego muzułmanina. Religia zabrania w tym czasie jej wyznawcom jedzenia i picia od wschodu do zachodu słońca. Oczywiście nie dotyczy to turystów, ale warto uszanować lokalnych mieszkańców i nie spożywać niczego w tym czasie na ich oczach. Homoseksualizm jest karany – związki osób tej samej płci nie są dozwolone i są prawnie karane. Alkohol, papierosy, narkotyki i pornografia W Omanie palenie papierosów w miejscach publicznych jest zakazane. Co więcej także wwożenie papierosów elektronicznych jest zakazane. Zdarzają się przypadki, że uda się takie urządzenie przewieźć przez granicę, ale trzeba mieć na uwadze, że może zostać skonfiskowane. Alkohol w Omanie, jak w niemal każdym kraju muzułmańskim, nie jest oficjalnie dostępny w sklepach. W barach hotelowych turyści zazwyczaj bez problemów mogą nabyć napoje wyskokowe, ale są one stosunkowo drogie. Przyjezdni mogą do kraju legalnie wwieźć maksymalnie 2 litry alkoholu (nie więcej niż 2 butelki). Narkotyki są zakazane w każdej formie. Zarówno za ich sprzedaż jak i posiadanie grozi nawet kara śmierci! Pornografia również jest zakazana. Wszystkie strony internetowe z treściami erotycznymi są zablokowane i niedostępne w Omańskiej sieci. Oman – rekreacyjne loty dronem Jeśli poza fotografowaniem w podróży, Waszym hobby jest robienie filmów z drona, to w Omanie może się to nie udać. Rekreacyjne używanie dronów w Omanie jest zabronione, a sprzęt zostanie zabrany przy wjeździe do kraju. Jeśli nawet uda Wam się “przemycić” dron, to za złamanie zakazu lotów grozi pół roku więzienia. Można za to uzyskać zgodę na loty komercyjne. Trzeba wystąpić o nią do omańskiego urzędu lotnictwa – PACA, co najmniej 15 dni przed przyjazdem do kraju. We wniosku trzeba podać szczegółowe dane drona oraz pilota, a także rejony w których planujemy loty. Dokument musi być potwierdzony przez firmę która Was do Omanu wysyła w celu wykonania komercyjnych zdjęć. Przeczytaj także nasz tekst o omańskiej kuchni i potrawach, które powinieneś spróbować w omanie. Drogi Czytelniku! Mamy nadzieję, że znalazłeś tutaj przydatne informacje i że artykuł pomógł Ci zaplanować wyjazd lub zainspirował do ciekawego spędzenia czasu. Możesz wesprzeć nas w dalszej blogowej działalności stawiając nam wirtualną kawę. Dziękujemy za to, że doceniasz naszą pracę. Na koniec mamy dla Ciebie kilka przydatnych podróżniczych linków i porad. Polecamy rezerwację noclegów przez wyszukiwarkę To doskonała porównywarka ofert z całego świata. Możesz tu znaleźć obiekty w najlepszych lokalizacjach i najbardziej korzystnych cenach. Wejdź, wyszukaj, porównaj i oszczędzaj. Aby mieć spokojną głowę w czasie wyjazdu, przed każdą dalszą podróżą warto się ubezpieczyć. Najkorzystniejszą ofertę najłatwiej wybrać dzięki darmowej porównywarce i kalkulatorowi ubezpieczeń. Dzięki niemu znajdziesz najlepszą ofertę dostosowaną do Twoich potrzeb. Jeśli szukasz ciekawych atrakcji turystycznych, lokalnych wycieczek lub chcesz kupić bilety wstępu bez stania w długich kolejkach, koniecznie sprawdź ofertę portalu Get Your Guide. Dzięki niemu odkryjesz nieznane atrakcje, a także oszczędzisz czas i pieniądze. Nikt nie lubi płacić wysokich prowizji za wymianę walut za granicą. Na szczęście można tego uniknąć korzystając w wielowalutowej karty Revolut. Dzięki niej możesz wymieniać waluty po najkorzystniejszym kursie międzybankowym. To zdecydowanie bardziej opłacalne niż korzystanie z kantorów, a zarazem równie bezpieczne jak transakcja w banku. Naszym ulubionym sposobem podróżowania jest samochód. Daje on nam niezależność i możliwość dotarcia niemal w dowolne miejsce. Dlatego w czasie naszych podróży korzystamy z porównywarki ofert wypożyczalni aut Rentalcars. Możecie w niej znaleźć samochody na całym świecie w najlepszych cenach. Podobał Ci się nasz artykuł? Kliknij "Lubię to!", "Udostępnij" lub oceń go!
Spędzę lato w Polsce y ciałem wiedzieć czy polacy myślą jest bezpieczny zwiedzać Białoruś, y szczególnie, minsk. Czy jest bezpieczny dla Polaków? Czy ktoś z waz był tam w ciągu wojnie na Ukrainie? Vote.
Z Wikitravel, Skocz do: nawigacja, szukaj Oman - państwo w Azji, leżące na Półwyspie Arabskim, nad Morzem Arabskim i Zatoką Omańską. Graniczy z Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, [{Arabia Saudyjska|Arabią Saudyjską]] i Jemenem. Stolica mieści się w mieście Maskat. Oman należy do Ligi Państw Arabskich. Spis treści 1 Geografia 2 Klimat 3 Historia 4 Polityka 5 Gospodarka 6 Dojazd Samochodem Samolotem Koleją Autobusem Statkiem 7 Regiony 8 Miasta 9 Ciekawe miejsca 10 Komunikacja 11 Język 12 Zakupy 13 Gastronomia 14 Noclegi 15 Bezpieczeństwo Zdrowie 16 Kontakt Geografia[edytuj] Klimat[edytuj] Historia[edytuj] Polityka[edytuj] Gospodarka[edytuj] Dojazd[edytuj] Samochodem[edytuj] Polscy obywatele moga przez 3 miesiace poslugiwac sie polskim prawem jazdy. Po uplywie tego okresu zmuszeni sa do wyrobienia omanskiego prawa jazdy poprzez zlozenie odpowiedniego formularza w urzedzie, dokonaniu wplaty (ok. 20RO), wreczeniu 2 zdjec i zdaniu testu wzroku. Na wyrobienie prawa jazdy czeka sie od 5 do 10 minut. Wynajecie samochodu na miesiac kosztuje od 140RO (reczna skrzynia biegow), lub 150 (automatyczna). Samolotem[edytuj] Głównym portem lotniczym Omanu jest port lotniczy Maskat. Koleją[edytuj] W Omanie kolej nie funkcjonuje. Autobusem[edytuj] Komnikacja publiczna w Omanie jako taka nie funkcjonuje. Miedzy glownymi miastami Sohar, Nizwa, Salalah, Maskat dzialaja dwaj przewoznicy. Bilety sa tanie (Maskat - Salalah ponad 1000km ok 10-15 RO). Codziennie kursuja takze autobusy na trasie Maskat - Dubaj - Maskat. Statkiem[edytuj] Regiony[edytuj] Miasta[edytuj] Maskat Salala Matrah Nizwa Bahla Ibri Szinas Saham As-Sib Al-Chabura Ciekawe miejsca[edytuj] Komunikacja[edytuj] Język[edytuj] Językiem urzędowym w Omanie jest arabski. Ze wzgledu na duza populacje expatriates z latwoscia mozna sie porozumiec takze w jezyku angielskim. Zakupy[edytuj] Gastronomia[edytuj] Noclegi[edytuj] Bezpieczeństwo[edytuj] Oman jest bezpieczym panstwem przy zachowaniu odpowiednich srodkow ostroznosci. Przestrzega sie panie przed przemieszczaniem sie samotnie wieczorami. W przypadku niestosownych zaczepek i zachet do nawiazania rozmowy z obcymi Omanczykami, lepiej nie wdawac sie w dyskusje i zignorowac ich. Niewinna rozmowa moze byc zrozumiana jako okazanie zainteresowania danym mężczyżnom Nalezy dostosowac sie do wymagan kulturowych krajow i zakrywac ramiona oraz nosic spodniczki/spodnie co najmniej do kolan. W przeciwnym wypadku mozemy nawet zostac zatrzymani przez ochrone np. hipermarketu i poproszeni o jego opuszczenie. Na plaze kobiety powinny wybierac sie zawsze w towarzystwie mezczyzny. bikini jest dopuszczalne. Zdrowie[edytuj] Kontakt[edytuj] Przedstawicielstwa dyplomatyczne akredytowane w Omanie Konsulat RP Przedstawicielstwa dyplomatyczne akredytowane w Polsce===
Kardamon, pietruszka, cynamon, goździki, pieprz, kumin, tymianek, czarna cytryna, curry, szafran, kurkuma czy popularna w arabskich krajach gałka muszkatołowa polecają się do każdego dania i na każdą okazję! Co kupić w Omanie / shutterstock.com / Dynamoland. Należy napomknąć, że nawet planując wakacje all inclusive w Omanie
fot: Wzgórza Golan. Zdjęcie do wywołania gotowego zgorszenia przy rodzinnym obiedzie: “Gdzie wyście to biedne dziecko zawieźli? Na pole minowe?!?” O świętych miejscach, zabytkach i atrakcjach, jakie są do zobaczenia w Izraelu wiemy z opowieści, książek, filmów i Biblii. Dlatego nikt nie pyta mnie: “Po co jeździć z dzieckiem do Izraela”, bo to oczywiste, że warto. Pytacie tylko: “Czy tam jest bezpiecznie?”. a – Zawód – pyta nas szefowa sprzedaży w markecie z AGD pod Beer Shevą na pustyni Negev. Mówi tylko po hebrajsku, więc chwilę zajmuje nam zanim zorientujemy się o co chodzi. – Anachnu itonaim – wygrzebuję z czeluści pamięci słówka z lekcji hebrajskiego. – Tak, jesteśmy dziennikarzami i przyjechaliśmy tu pisać o waszym pięknym kraju – dodaję z przekonaniem. Dziewczyna spogląda na nas spod czarnych, gęstych brwi i w milczeniu wstukuje w komputer nasze dane i numery PESEL. Wymieniamy spojrzenia z Sergiuszem. Nie sądziliśmy, że zakup tradycyjnej wyciskarki do granatów (tych owoców przecież!) będzie aż takim problemem, żeby pracownik wołał szefową i urządzali nam przesłuchanie. – Ale przecież procedury bezpieczeństwa – wzdychamy i czekamy cierpliwie. Wreszcie wszystkie numery trafiają w odpowiednie rubryczki i twarz dziewczyny rozświetla się w uśmiechu. – To dobrze, że przyjechaliście poznać i opowiedzieć prawdę o naszym kraju. – Tak, Izrael jest wspaniały – kiwamy głową z przekonaniem. – Bo obraz kraju w mediach jest okropny – dodaje managerka. – Wszyscy myślą, że u nas jest bardzo niebezpiecznie. Wojna i w ogóle… – robi nieokreślony ruch ręką. Reszta jej słów ginie w huku przelatującego tuż nad centrum handlowym wojskowego myśliwca. Dziękujemy i grzecznie się żegnamy, zapewniając, że będziemy pisać o Izraelu samą prawdę. No to piszemy. Niedawno wróciliśmy z Izraela po raz kolejny. I znów towarzyszył nam nasz 3,5-letni synek, który do tych najważniejszych dla ludzkości miejsc już wraca jak do siebie. Rozpoznaje złotą Kopułę Skały górującą nad starą Jerozolimą, świetnie bawi się nad Morzem Martwym, zbiera wulkaniczne kamienie na wzgórzach Golan i z wprawą karmi kozice na pustyni Negev. Wiele razy słyszałam pytania czy boję się jeździć z dzieckiem do Izraela, kraju właściwie od powstania w 1948 roku pozostającego w stanie wojny? Pewno dlatego, że w mediach słyszeliście głównie o Izraelu w kontekście zamachów, terroryzmu i podziałów. Odpowiedź brzmi: nie. Nie boję się. Dlaczego? Po pierwsze: wojna Izrael jest jednym z najbezpieczniejszych krajów na świecie. Fakt, są w stanie wojennej gotowości, ale właśnie dlatego, że od dekad żyją w poczuciu nieustannego zagrożenia, służby mundurowe są tak dobrze wyszkolone i czujne, że zwykli ludzie czują się pewnie i bezpiecznie. Wzgórza Golan. Drogowskazy do Damaszku i Bagdadu. Z tyłu okopy. a Po drugie: obywatelskie przygotowanie Rok temu byliśmy świadkami strasznego wypadku na środku pustyni Negev. Jadący przed nami samochód złapał żwirowe pobocze, przekoziołkował kilka razy, a nieprzypięty pasami pasażer wyleciał przez okno kilkanaście metrów w górę i spadł na ziemię. Jechaliśmy zaraz za tym autem, więc zatrzymaliśmy się, wyłączyliśmy silnik, jedno z nas w odblaskowej kamizelce poszło rozstawić trójkąt i dzwoniło po pogotowie, drugie w tym czasie wyłączyło stacyjkę i ruszyło do poszkodowanego. W tym czasie z samochodu z przeciwka wyskoczył Izraelczyk, który już wysiadając z auta miał na rękach gumowe rękawiczki a w dłoniach profesjonalną apteczkę i po kilkudziesięciu sekundach od zajścia rozpoczął resuscytację. Byliśmy pewni, że na środku pustyni, co najmniej 100 kilometrów od większego miasta, będziemy czekać na pomoc godzinami. Tymczasem pogotowie pojawiło się po 10 minutach, wojsko po 12 minutach, a kiedy na miejsce dotarła policja, sytuacja była opanowana. I – co ważne – na miejscu wypadku natychmiast zatrzymał się KAŻDY przejeżdżający, by nieść profesjonalnie pomoc. a Chrucz na pustyni Judzkiej. Chciał się wspinać na skały mimo ostrzeżeń, że grożą zawaleniem. W tle – skała “Żona Lota”. Po trzecie: wojsko Arabska część Starej Jerozolimy to miejsce najgęściej zaludnione i uważane za najbardziej niebezpieczne. Codziennie przechodzą przez nie tysiące turystów przemierzających Drogę Krzyżową. Kiedy tam jestem czuję się znacznie pewniej niż w zatłoczonych turystycznych miejscach we Francji czy we Włoszech, już nie mówiąc o Bliskim Wschodzie, gdzie zdarzało mi się trafić na natarczywych handlarzy czy kieszonkowców. W Jerozolimie po ulicach przez cały czas kręcą się patrole żołnierzy, którzy zapewniają Posterunek w dzielnicy arabskiej. Są na niemal każdym rogu. Po czwarte: żołnierze są OK Służba w Izraelu jest obowiązkowa dla wszystkich po 18 roku życia. Mężczyźni służą w wojsku trzy, a kobiety dwa lata. Może i na pierwszy rzut oka wojskowi z długimi karabinami wyglądają groźnie, ale kiedy spotkamy ich na lodach, bawiących się z bezdomnym kotkiem czy przybijających piątkę z naszym synkiem, zobaczymy, że to zwykli młodzi ludzie w służbie dla bezpieczeństwa kraju. a Chrucz z izraelskim żołnierzem na Starym Mieście w Jerozolimie. Po piąte: patrole Myśliwce, helikoptery czy drony patrolujące niebo nad newralgicznymi punktami kraju są na porządku dziennym. Dlatego nikogo, nas również, nie dziwi przelatujący nad centrum handlowym, plażą czy turystycznym deptakiem myśliwiec. I nie przeraża. Są tam dla naszego bezpieczeństwa. Na parkingu na pustyni Negev kozice. Nad głowami myśliwce. Kozice są zdecydowanie bardziej niebezpieczne. a Po szóste: kontrola Przy wejściu na dworce, czy do większych centrów handlowych i miejsc dużych zgromadzeń są piszczące bramki wykrywające metale i obsługująca je ochrona. Podobnie jest przy wejściu na plac przed Ścianą Płaczu i na Wzgórze Świątynne. Strzeżonego Pan Bóg strzeże. a Bar-Mitzva. Wesoły orszak grzecznie oczekuje przed odprawą bezpieczeństwa przed wejściem pod Ścianę Płaczu. Po siódme: lotniska Na lotnisko przed wyjazdem z Izraela trzeba stawić się nie jak w Europie na dwie, ale na trzy godziny przed odlotem. Zanim nasz bagaż trafi do zwykłej kontroli bezpieczeństwa, jaką znacie z “normalnych” lotnisk, najpierw my jesteśmy maglowani przez służbę bezpieczeństwa pytaniami: (Gdzie mieszkałeś? Czy ktoś coś ci dał podczas pobytu w Izraelu, Czy sam pakowałeś swój bagaż?, Czy był pod twoją kontrola przez cały czas?), potem nasz bagaż trafia do “futurystycznej rury, która widzi wszystko” i czekają nas kolejne pytania, jeśli coś będzie podejrzane. A potem wreszcie mamy zwyczajne bramki i skanery i kontrole paszportowe. Powiecie – straszne. A ja powiem – szczerze mówiąc w tym regionie świata wolę taką kontrolę, niż takie, jakie pamiętam z lotniska w Sharm el-Szejk, gdzie pogranicznicy podchodzili do obowiązków na luzie, a do dokładnego przeszukania wybierali tylko bagaże co ładniejszych blondynek, w których chowali swój numer telefonu. Wszyscy wiemy, jak się to skończyło. Betlejem, choć jest w Autonomii Palestyńskiej, to bezpieczne miasto, gdzie żyje wielu chrześcijan. Tu – Chrucz kieruje ruchem turystów w Bazylice Narodzenia. a Po ósme: fałszywe legendy Ilu z Was przechodzą dreszcze na hasło: Wzgórza Golan? To okryte złą sławą miejsce było polem walki 40 lat temu. Ale dziś jest jednym z najbezpieczniejszych w Izraelu. Tak, jedzie się przez bazy wojskowe, opuszczone wioski i baraki podziurawione kulami jak ser szwajcarski. Ale kiedy kierujemy się na punkt widokowy z okopami, z których widać zrujnowane syryjskie miasta, widzimy wyraźnie, że na tych terenach spotkamy wyłącznie wojsko i przyjeżdżające tu na piknik rodziny z dziećmi. Ani jednych ani drugich nie trzeba się obawiać. Rzut oka na Syrię. Ale nie dajmy się zwieść. Mimo wszystko trzeba zachować czujność. Pamiętam dyskotekę w Tel Avivie, w której bawiłam się ze znajomymi, a gdzie następnego wieczora w kolejce wysadził się zamachowiec. Zginęło i zostało rannych ponad sto osób. Do dziś, gdy przechodzę koło pomnika ofiar na promenadzie w Tel Avivie mam dreszcze. Mój Tata – przewodnik po Izraelu od kilkudziesięciu lat – ma na to receptę. Zawsze powtarza, że najważniejsze to nie pchać się tam, gdzie nie trzeba. Unikać zatłoczonych bazarów i zgromadzeń. To dobra rada. I to dobra w każdym kraju i mieście. W Nicei. W Stambule. W Paryżu. W Brukseli. W Berlinie. Różnica jest jedna. Kiedy ciężarówka wjechała w jarmark świąteczny w Berlinie, przez kilka godzin trwał chaos i obława na terrorystę. Trzy tygodnie później podobna sytuacja miała miejsce w Jerozolimie. Ciężarówka wjechała w przystanek taranując ludzi. Izraelskim żołnierzom unieszkodliwienie zamachowca zajęło kilka sekund. * * * O TOP 10 miejscach, które trzeba zobaczyć na północy i południu Izraela przeczytasz tutaj: (KLIK) – północ, czyli od Tel Avivu do Wzgórz Golan i tutaj: (KLIK) – południe, czyli od Eilatu do Jerozolimy. O tym, jak dojechać, jak poruszać się po Izraelu i inne praktyczne informacje, znajdziesz tutaj: (KLIK) PS. Jeśli macie ochotę na podróż do Izraela w dobrym towarzystwie, to zapraszamy na wyprawę kulturową do tego niezwykłego kraju. Z nami jako przewodnikami i pilotami. Szczegóły i program TUTAJ. A tu film z naszej pilotażowej wyprawy. Poczujcie ducha Ziemi Świętej! Magda Pinkwart Dziennikarka, autorka przewodników turystycznych i książek dla dzieci. Autorka National Geographic. Laureatka Nagrody Magellana. Licencjonowana przewodniczka i pilotka wycieczek, ekspert w radiu i TV w dziedzinie turystyki. Właścicielka biura wypraw LUNDI Travel. Żona Sergiusza, mama Wilhelma i Lary.
Platforma Marketplace umożliwia nabywcom i sprzedawcom wystawianie sobie nawzajem ocen w takich kategoriach jak czas odpowiedzi czy szybkość płatności. Jeśli chcesz skutecznie sprzedawać przedmioty, staraj się jak najszybciej odpowiadać na pytania nabywców. Dbaj o to, aby informacje o cenie, opcjach płatności, lokalizacji spotkania
Szukasz informacji przydatnych do zorganizowania podróży do Omanu? Nie wiesz, jak i kiedy najlepiej dostać się do tego kraju, jakie dokumenty należy przygotować, czy na miejscu jest bezpiecznie? Chciałbyś dowiedzieć się, w jaki sposób najlepiej poruszać się na miejscu? Czy możesz zabrać ze sobą drona? Oman – informacje praktyczne to pokaźny zbiór wskazówek, dzięki którym zaplanowanie wyjazdu będzie znacznie łatwiejsze! Jak się dostać do Omanu?Samolotem z PolskiAutobusem z DubajuJakie dokumenty potrzebne są do przekroczenia granicy?Kiedy lecieć do Omanu? PogodaBezpieczeństwo w OmanieNa co uważać w Omanie?Czego nie robić w Omanie?Zdrowie w podróży do OmanuSzczepienia potrzebne do Omanu?Jakie leki podlegają ograniczeniom na granicy Omanu?Przepisy celneJak się ubierać w Omanie?Jak się dostać z lotniska w Maskacie do miasta?Parking lotniskowy – cenyJak poruszać się po Omanie?Jazda samochodem po OmanieLimity prędkości w OmanieMandaty w OmanieZnaki drogoweCena paliwaW razie wypadkuOff-roadJakie wybrać auto – samochód 4×4 czy małą osobówkę?Parkowanie samochoduWypożyczalnie samochodów w OmanieWypożyczenie samochodu w ZEAGdzie się… myć? Toalety publiczne, prysznice używany w OmanieReligia w OmanieTelefon i Internet w OmanieGniazdka elektryczne w OmanieGdzie zjeść w Omanie?Używanie dronów w Omanie Waluta OmanuPłatności kartą w OmanieRevolut w OmanieCeny żywności w OmanieDostępność alkoholu w OmanieCeny wejściówek do atrakcji w OmanieGdzie spać w Omanie?Nocowanie na dziko w OmaniePamiątki z OmanuCzas w OmanieDni świąteczneImprezy kulturalneKiedy i gdzie szukać żółwi w Omanie?Palenie papierosów i e-papierosówNapiwkiPrzydatne zwroty po arabsku Jak się dostać do Omanu? Samolotem z Polski Do Omanu najlepiej dostać się drogą lotniczą, jednak bezpośrednich lotów liniami regularnymi z Polski w tym kierunku nie ma. Z przesiadką możesz lecieć na pokładzie linii takich jak Lufthansa, Swiss Air, Turkish Airlines, KLM. W promocji ceny zaczynają się od około 1600 – 1700 zł i to już jest dobra cena na ten kierunek. Wszystko co poniżej, to oferty bardzo dobre, nie warte wahania. Jeśli chcesz jednak lecieć bezpośrednio, rozejrzyj się za lotami czarterowymi – wycieczki do Omanu oferuje od niedawna Itaka, przy odrobinie szczęścia trafisz lot za ok. 1200 zł. Autobusem z Dubaju Do Omanu możesz również dostać się drogą lądową ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, a konkretnie z Dubaju. Do Emiratów najtaniej dotrzesz z Katowic na pokładzie Wizz Air oraz z Krakowa na pokładzie FlyDubai. To tani przewoźnicy, ceny zaczynają się już od 500-600 zł w dwie strony. Z Dubaju do stolicy Omanu, Maskatu, kursują autobusy dwóch przewoźników: omańskiego Mwasalat (brak przedsprzedaży biletów online) i dubajskiego Al Khanjry (możliwy zakup biletu online). Przejazd zajmuje około 6 godz. Trasa Godziny odjazdów linii Mwasalat Dubaj – Maskat 7:30 15:30 23:00 Maskat – Dubaj 6:25 15:30 23:30 Trasa Godziny odjazdów linii Al Khanjry Dubaj – Maskat 7:00 15:00 22:45 Maskat – Dubaj 6:00 15:00 22:45 Cena przejazdu autobusem Mwasalat (z Dubaju z dworca Abu Hail Station) na dworzec Aziba wynosi 5,5 OMR (ok. 55 zł) w jedną stronę (9,0 OMR w dwie strony – ok. 90 zł), natomiast Al Khanjry na dworzec Ruwi – 55 AED (ok. 55-56 zł). Obaj przewoźnicy kursują trzy razy dziennie, warto jednak sprawdzić to na stronie przewoźników przed podróżą. Ważna informacja: autobusy firmy Mwasalat zatrzymują się na lotnisku w Maskacie, ułatwia to znacząco wynajęcie samochodu. Pamiętaj: Przy wyjeździe ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich obowiązuje opłata wyjazdowa płacona na granicy. Koszt: 35 AED (ok. 35 zł). Jakie dokumenty potrzebne są do przekroczenia granicy? Obywatele Polski żeby wjechać do Omanu potrzebują wizę. W ostatnim czasie przepisy wizowe zmieniały się kilkukrotnie, dlatego też najlepiej sprawdzać aktualne informacje związane z tym tematem na stronie: Na stronie tej możesz również ubiegać się o e-wizę – otrzymanie wizy przez Internet możliwe jest od marca 2018 roku. Na należy założyć profil i nie wcześniej niż na miesiąc przed wyjazdem aplikować z niego o dokument. Na chwilę obecną dostępne są trzy rodzaje wiz: jednokrotnego wjazdu na maksymalnie 10 dni – przez Internet 5 OMR (ok. 50 zł), na lotnisku 6 OMR (ok. 60 zł) jednokrotnego wjazdu na maksymalnie 30 dni – 20 OMR (ok. 200 zł), na lotnisku – prawdopodobnie – 21 OMR (ok. 210 zł) wielokrotnego wjazdu na rok (przy czym jednorazowy pobyt w Omanie nie może przekroczyć 30 dni) – 50 OMR (500 zł), możliwa do zakupu jedynie z wyprzedzeniem. Składając wniosek przez Internet należy mieć przygotowane zdjęcie paszportowe w formie elektronicznej oraz skan paszportu, załączniki te nie mogą przekroczyć 500 kB. Opłatę uiszcza się kartą, a wiza przyznawana jest dość szybko. Osoba posiadająca profil może zakupić wizę dla innych osób. W przypadku dopełniania formalności na lotnisku, zdjęcie nie jest potrzebne. Chcąc dostać się drogą lądową do Musadam (część Omanu oddzielona przez ZEA) z Maskatu, przy wizie 10 i 30 dniowej należy dwukrotnie aplikować o wizę jednokrotnego wjazdu lub mieć przyznaną wizę wielokrotną. Paszport musi być ważny przez 6 miesięcy od daty uzyskania wizy w przypadku wiz jednokrotnych oraz rok w przypadku wizy wielokrotnej. Jeżeli planujesz zostać w Omanie dłużej, niż pozwala Ci Twoja wiza, możesz ją przedłużyć na komisariacie policji poprzez złożenie odpowiedniego wniosku. Przekroczenie dozwolonej długości pobytu wiąże się z opłatą w wysokości 10 OMR (ok. 100 zł) za każdy dzień zwłoki. Uprzedzając pytanie: izraelska pieczątka w paszporcie nie jest przeszkodą przy wjeździe do Omanu. Jeżeli chcesz dopełnić formalności wizowych poprzez ambasadę, niestety będzie to dużo trudniejsze – w Polsce ambasady Omanu nie ma. Najbliższa placówka dyplomatyczna tego kraju mieści się w Berlinie. Kiedy lecieć do Omanu? Pogoda Jeśli nie lubisz ekstremalnych upałów osiągających 40 czy 50oC, najlepiej wybierz się do Omanu między październikiem a marcem. Idealna będzie końcówka stycznia, gdy w całym kraju panują przyjemne temperatury wynoszące między 25 a 28oC. Główny sezon trwa w tym kraju w lutym i marcu. W trakcie naszej zimy pamiętać jednak należy także o tym, że temperatura na pustyni czy wysoko w górach potrafi znacząco spaść – w nocy termometry mogą wskazywać nawet poniżej 5oC. Gdy pod koniec stycznia byliśmy na pustyni Wahiba Sands, nad ranem temperatura oscylowała na poziomie 7-8oC- było rześko, a piasek z wierzchu był wilgotny. Jeśli chcesz podglądać składające jaja żółwie, wybierz termin między majem i październikiem. Tylko niestety licz się z wysokimi temperaturami, które ciężko będzie przetrwać. W pozostałych miesiącach żółwie również mogą składać jaja, ale będą to pojedyncze osobniki. W sezonie – kilkadziesiąt ogromnych żółwic na plaży to ponoć norma! Ciekawostką może być okres monsunowy Khareef przypadający na lipiec i sierpień w regionie Salalalah. Rejon Zufar (Dhofar) nawiedzany jest wtedy przez chłodniejsze wiatry przynoszące mgły oraz deszcze, co skutkuje eksplozją zieleni. Nawet sami Omańczycy ruszają wtedy na urlopy na południe. Niestety oznacza to, że rosną wtedy w tej części Omanu ceny – chociażby zakwaterowania. Warto wziąć pod uwagę w planowaniu wyjazdu okres ramadanu – jako że jest to kraj muzułmański, w ciągu dnia nie je się ani nie pije w miejscach publicznych, aż do zachodu słońca. Także turyści nie powinni spożywać posiłków czy pić napoi w miejscach publicznych (zabronione jest również żucie gumy oraz palenie tytoniu). Bezpieczeństwo w Omanie To jeden z najbezpieczniejszych krajów arabskich. Owszem, ryzyko zamachami istnieje (chyba nie ma kraju, w którym go nie ma), ale ogółem ludzie podchodzą do turystów w bardzo otwarty sposób. Są przybyszów ciekawi. Kradzieże nie zdarzają się często, napady również. W 2018 roku Oman w rankingu Global Peace Index zajął 73 miejsce (na 163 kraje, spośród arabskich zajmuje bodajże miejsce 6), natomiast według World Economic Forum The Travel & Tourism Competitiveness Report 2017, Oman znajduje się na miejscu 66 (i równocześnie na 4 miejscu, jeśli chodzi o kraje arabskie). Turyści są akceptowani przez miejscowych, ale należy dostosować się do zasad zachowania i ubioru – jest to podkreślane w wielu miejscach. Turyści po Omanie mogą poruszać się bez większych ograniczeń, wyjątek stanowią jedynie strefy wojskowe, rejony wydobycia ropy naftowej, gazu, rud metali, a także zakłady energetyczne i przepompownie wody. Na co uważać w Omanie? Nieoświetlone rowery. Z rowerów korzystają głównie imigranci. Ani razu nie spotkałam się z tym, żeby któryś miał z przodu światło. Odblask z tyłu też należy do rzadkości. O ile ulice są oświetlone, to jeszcze nie ma tragedii, ale wystarczy, że lamp ulicznych brak, a już takiego rowerzysty zupełnie nie widać. Progi zwalniające. Tych są chyba tysiące!!! Jedziesz sobie 80 km/godz., a tu nagle nieoznaczony próg. Przed skrzyżowaniem masz jeden, tuż za nim – drugi. Teoretycznie powinny być na nich namalowane żółte pasy, ale w większości przypadków są na tyle wytarte, że naprawdę ciężko progi zauważyć. Nie zawsze stoi przed nimi znak ostrzegawczy. Nie wszyscy kierowcy używają kierunków. Wyprzedzanie czy skręcanie bez włączenia kierunkowskazu to niestety w dalszym ciągu rzecz na poziomie dziennym, ale trzeba przyznać, że znaczna część kierowców kierunków używa. Omańczycy często zapominają włączyć światła gdy się ściemnia. Za to są mandaty, ale mimo wszystko wciąż nie wszyscy kierowcy tego przestrzegają. Gdy zapada szarówka, szczególnie srebrne auta nie są zbyt widoczne bez świateł. Najczęściej nie da się płacić kartą za paliwo. Kartą udało się nam zapłacić jedynie na Shellu i to tylko w okolicach Maskatu. Czy pracownicy innych stacji lub Shella w Salala po prostu nie chcieli przyjmować od nas kart licząc na napiwek? Tego niestety nie wiem. Ludzie wbiegają na ulicę między autami, bo przejścia dla pieszych to towar deficytowy. W Omanie mało gdzie zrobiono przejścia dla pieszych. Tak naprawdę poza ścisłym centrum Maskatu chyba nigdzie nie widziałam zebry. Przebieganie ludzi przez ulicę to norma, nawet przez ruchliwą autostradę, po zmroku. Największe niebezpieczeństwo mogą jednak stanowić dzieci bawiące się w czasem ciemnawych zakamarkach miast – nie zawsze rozglądają się, czy coś nie jedzie. Jazda po wydmach. Pośród sypkiego piasku pustyni bardzo łatwo się zakopać, a bez umiejętności prowadzenia po wydmach i wiedzy o tym, jak się wydostać z potrzasku, można porządnie utknąć. Sytuacja może być zabawna, o ile jest się niedaleko od drogi, którą jeżdżą Beduini lub jest się z kimś, ale gorzej gdy jest się samotnie z dala od cywilizacji. Zablokowany Skype oraz inne usługi VoIP. Jeśli liczysz na kontakt z bliskimi poprzez Skype, zawczasu zainstaluj sobie VPN. Skype w Omanie jest najzwyczajniej w świecie zablokowany, ale nie martw się – Facebook i Instagram działają ;) Beduini szalejący na wydmach. Beduini na wydmach Wahiba Sands szaleją, głównie za dnia ale także i nocą potrafią sobie pojeździć przy świetle Księżyca. W związku z tym rozbijanie namiotu gdzieś pomiędzy wydmami może być w pewnym sensie niebezpiecznie. Wystarczy, że trafi się w nieodpowiednie miejsce o złej porze i znajdzie się na trasie takiego szalonego kierowcy. Skorpiony. Spotkanie skorpiona aż tak proste nie jest, ale należy pamiętać, że stworzenia te w Omanie występują. Oznacza to także, że istnieje ryzyko użądlenia. Zwierzęcia lepiej nie drażnić i pozwolić mu iść własną drogą, a w razie nocowania na łonie natury – dobrze jest sprawdzić buty przed ich założeniem. Fale w morzu – potrafią wciągnąć wgłąb z dużą siłą, dlatego jeśli nie jesteś mistrzem pływackim, nie szalej w wodzie. Wylewające wadi i cyklony w porze monsunowej. Wiele dróg prowadzi dolinami rzecznymi lub też przez nie w jakiejś niewielkiej części przechodzi. W porze ulewnych deszczy trzeba mieć się na baczności, ponieważ wadi zalane rwącą wodą z opadów są niebezpieczne. Na drogach szczególnie należy uważać na ustawione na poboczu słupki – jeśli woda sięga do czerwonych oznaczeń na tych słupkach, należy się zatrzymać i pod żadnym pozorem nie próbować przekroczyć wadi. Cyklony są szczególnym zagrożeniem na południu, w okolicach Salala. Ale to dzięki tej porze deszczowej Salala może poszczycić się soczystą zielenią w lipcu i sierpniu. Poprzekręcane znaki. Z tym spotykaliśmy się nagminnie. W wielu miejscach znaki przekręcone są prawdopodobnie przez wiatr, w innych – w ogóle spadły ze słupków i stoją smętnie o nie oparte. Przez to wielokrotnie można nie wiedzieć, jakie jest ograniczenie prędkości, jakie zagrożenia mogą czekać. I czy w ogóle znak ten obowiązuje? Zwierzęta na drogach. Na drogach często wałęsają się kozy, owce, krowy (okolice Salala) oraz wielbłądy. Jeśli zauważysz jakieś zwierzę przy trasie, zwolnij i bacznie je obserwuj. Długie, proste odcinki dróg. Jest to szczególnie uciążliwe w przypadku trasy z Maskatu do Salala – ciągnąca się przez około 1000 km prosta trasa jest nużąca. Krajobraz jest monotonny, przez co łatwo o uśnięcie za kierownicą. Widoki. Szczególnie jeśli siedzisz za kierownicą, mogą rozpraszać! W wielu miejscach brakuje znaków informujących o dopuszczalnych limitach prędkości na danej drodze. Serio, moim zdaniem znaków tych jest w Omanie deficyt. Wjeżdżasz z jakiejś drogi na trasę i nie wiesz, czy możesz zasuwać 120 km/godz., czy jednak gdzieś wcześniej nie było ograniczenia do 80 km./godz. Zdziczałe psy – pies w islamie nie odgrywa w rodzinie takiej roli jak u nas. Często zwierzęta te wałęsają się bezdomne po obrzeżach miast i pustkowiach je otaczających. W większości uciekają na widok człowieka, ale może się zdarzyć, że zaatakują. Narkotyki. Trzymaj się od nich z daleka – kontakt z narkotykami może zakończyć się wyrokiem kary śmierci… Czego nie robić w Omanie? Nie należy fotografować kobiet bez ich zgody. Tu chyba nie trzeba żadnego komentarza. Mężczyźni podchodzą do zdjęć nieco luźniej, ale też warto zapytać o pozwolenie. Przydatne mogą okazać się zwroty oznaczające zapytanie o możliwość zrobienia zdjęcia: Mumkin sura, min fadlak? (w stosunku do mężczyzny) lub Mumkin sura, min fadlik (do kobiety). Jeśli nie zapamiętasz tych kilku arabskich słów, zawsze zrozumiały będzie gest, którym wskażesz na aparat. Jeśli spotkasz się z odmową, uszanuj to. Nie zachowuj się głośno i prowokacyjnie Nie przekraczaj prędkości. W Omanie ustawione zostało całe mnóstwo fotoradarów i nie są to atrapy – nie raz widzieliśmy, jak komuś taki fotoradar błysnął. Mandat to nic przyjemnego, dlatego lepiej trzymać się przepisowej prędkości. Tylko niestety nie zawsze wiadomo, jaka prędkość jest dozwolona, ponieważ znaków informujących o limitach jest zbyt mało. Szczególnie ostentacyjne okazywanie uczuć drugiej osobie zostaw na pobyt w pokoju hotelowym. Publicznie nie będzie to zbyt mile widziane. Ponadto nielegalny jest homoseksualizm. Nie ubieraj się wyzywająco, zakryj kolana i ramiona, nawet w wadi i na plaży. Panie do kąpieli w wadi czy publicznych plażach powinny zakładać koszulkę i kąpielowe legginsy, panowie natomiast – szorty. Slipki lepiej zostawić w domu. Ale o tym za chwilę. Nie kąp się w miejscach, w których jest to zakazane Nie zanieczyszczaj wody w afladżach (faladżach) – to te słynne kanały, którymi płynie woda. Miejscowi często czerpią z nich wodę pitną. Część z nich wpisana jest na listę UNESCO! Zdrowie w podróży do Omanu Szczepienia potrzebne do Omanu? W Omanie nie ma szczególnego zagrożenia sanitarno-epidemiologicznego. Szczepienia ochronne nie są wymagane, jednak tak jak w każdym innym kraju – są zalecane. Mimo wszystko temat szczepień najlepiej indywidualnie konsultować z lekarzem medycyny podróży. Jedynie od osób przyjeżdżających z rejonów występowania żółtej febry (niektóre państwa Ameryki Południowej i Afryki) wymagane jest szczepienie na tę chorobę, które poświadcza się odpowiednim wpisem do tak zwanej żółtej książeczki. Mimo że zdaniem władz Omanu woda w kranie zdatna jest do spożycia, zalecane jest picie wody butelkowanej. Zagrożeniem jest słońce i wysokie temperatury, szczególnie w okresie od kwietnia do października. Mogą powodować udary cieplne, poparzenia słoneczne a także odwodnienie, dlatego też należy pamiętać o piciu wystarczającej ilości płynów i nie eksponowaniu ciała na promienie słoneczne w godzinach największego nasłonecznienia. Wbrew pozorom z tego względu może przydać się długi rękaw i długie nogawki spodni lub długie spódnice. Niebezpieczna dla zdrowia i życia może być schistosomatoza – choroba pasożytnicza, którą złapać można w trakcie kąpieli w basenach ukształtowanych w wadi. Istnieje również zagrożenie malarią, ale jest ono na niskim poziomie. Malaria może sporadycznie występować w rejonach Dakhliyah, północnego Batinah, północnego i południowego Sharqiyah. Zgodnie z informacjami ze strony (Centers for Disease Control and Prevention) chemoprofilaktyka nie jest konieczna, zalecana jest natomiast zwykła profilaktyka przeciw komarom (repelenty, odzież zakrywająca ciało, moskitiery). Jednak i tak znacznie bardziej od komarów uprzykrzają życie muchy! Jakie leki podlegają ograniczeniom na granicy Omanu? Podróżując do Omanu (i wielu innych państw) musisz mieć świadomość, że nie wszystkie leki można przewozić w dowolnych ilościach. Problemy dla podróżnych mogą powodować leki będące środkami odurzającymi i substancje psychotropowe, które wpływają na ośrodkowy układ nerwowy i mogą zostać użyte w niewłaściwym celu. Oman w tej kwestii przestrzega prawa międzynarodowego – dozwolone jest posiadanie takich leków na własny użytek (w ilości nie większej niż na miesiąc stosowania), jednak należy mieć ze sobą raport medyczny poświadczający stan zdrowia i konieczność zażywania tych środków oraz kopie recept wypisanych przez lekarza. Przepisy celne Osoby nie będące muzułmanami wwieźć na teren Omanu mogą dwie butelki napojów alkoholowych. Zawartość procentowa alkoholu nie jest określona. Zasada ta nie dotyczy jednak przekraczania granicy lądowej pomiędzy Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi i Omanem – w ten sposób alkoholu nie można przewozić. Jak się ubierać w Omanie? Turyści traktowani są z przymrużeniem oka, jednak mimo wszystko należy zachować pewien umiar w ubiorze. Jest to sposób okazania szacunku i – bądź co bądź – mniejszego wyróżniania się w tłumie. Niezależnie od pory roku i miejsca, powinno się mieć zakryte przynajmniej kolana i ramiona, należy również unikać głębokich dekoltów. Na plaży czy w wadi, w których można się kąpać, kobiety powinny mieć kąpielowe legginsy oraz koszulkę. Bikini dopuszczalne jest raczej tylko na hotelowych lub mało popularnych wśród miejscowych plażach (z tego względu warto zabrać też np. jednoczęściowy kostium – zdarzyło mi się z takiego korzystać). Oczywiście raczej mało kto źle potraktuje kobietę w bikini, jednak jest to odbierane jako brak szacunku i zwraca uwagę. Mężczyźni natomiast na plaży bądź do kąpieli w wadi powinni mieć szorty – slipy (podobnie jak bikini u kobiet) nie jest mile widziane. W miejscach kultu (w meczetach) należy zasłaniać nogi, ręce oraz – w przypadku kobiet – włosy. Przed wejściem np. do meczetu w Maskacie wypożyczyć można abaje. Jak się dostać z lotniska w Maskacie do miasta? autem – w terminalu przylotów siedziby ma wiele wypożyczalni oferujących swe usługi 24 godziny na dobę. Więcej o wypożyczeniu samochodu na lotnisku w Maskacie znajdziesz nieco niżej. taksówką – warto pamiętać, że taksometry nie są obowiązkowym wyposażeniem taksówek, dlatego też lepiej ustalić cenę przejazdu zanim się wsiądzie. airport shuttle organizowany przez hotele – wiele hoteli i agencji turystycznych proponuje gościom przejazdy z i na lotnisko. Ten sposób transportu należy dogadać jeszcze przed podróżą do Omanu. publiczny autobus – pomiędzy dworcem Al Mabelah a dworcem Ruwi (czyli praktycznie przez całą długość Maskatu) kursuje autobus linii 1AB. Zatrzymuje się on także na lotnisku – żeby dojść na jego przystanek, należy po wyjściu z lotniska przejść przez parkingi w stronę autostrady Sułtana Kabuza i przedostać się kładką nad tą drogą na drugą stronę. Autobusy jeżdżą co około pół godziny w godzinach szczytu i co około godzinę w późniejszych godzinach. Rozkład można sprawdzić tutaj. jeśli czekasz na znajomego, który odbierze Cię po przylocie, lotnisko w Maskacie oferuje strefy „drop off” przed terminalami odlotów i przylotów. Ze względów bezpieczeństwa i w celu uniknięcia zakorkowania, samochody mogą bezpłatnie zaczekać w tych miejscach do trzech minut. W samochodzie musi ktoś być. Parking lotniskowy – ceny Jeśli z jakiegoś powodu nie chcesz zwracać swojego auta, a planujesz przelot z Maskatu do Musandam lub Salala, możesz zostawić samochód na parkingu lotniskowym. Ceny postoju kształtują się następująco: Parking krótkoterminowy Czas Całkowita opłata (w OMR) 0-30 min 30 min-1 godz. 1-2 godz. 2-3 godz. 3-4 godz. 4-5 godz. 5-6 godz. 6-9 godz. 9-12 godz. 12-24 godz. Powyżej 24 godz. 20 OMR za każdy kolejny dzień postoju Parking długoterminowy Ilość dni Opłata dzień pierwszy dzień drugi dzień trzeci Każdy kolejny zień kosztuje 5 OMR Bilety parkingowe można opłacić tylko w omańskich rialach w automatach ustawionych na każdym parkingu. Pracownicy parkingu są dostępni na miejscu 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, na wypadek, gdyby wymagana była pomoc. Jak poruszać się po Omanie? transport publiczny – publiczny transport na miejscu istnieje, jednak możliwości poruszania się w ten sposób ograniczone są tylko do większych miast. Autobusy linii Mwsalat kursują pomiędzy Maskatem, Salala, Sur, Nizwą, Barki, Bahlą, Sinaw, Duqm, Birkat al Mouz i wyspą Masirah. Najtańsze przejazdy kosztują 0,800 OMR, najdroższe zaś (najdalsze kierunki), około 8 OMR w jedną stronę. wypożyczony samochód – jak już wspominałam, na lotnisku w Maskacie dostępnych jest sporo wypożyczalni. Jazda po Omanie nie należy do najtrudniejszych, drogi są w świetnym stanie, także moim zdaniem wynajęcie własnych czterech kółek jest najlepszym rozwiązaniem, by poznać ten kraj. O tym, jakie auto wypożyczyć i jakich zasad należy przestrzegać, przeczytasz w jednym z kolejnych punktów. auto z kierowcą – dość popularna forma zwiedzania, jednak zdecydowanie droższa od wynajęcia samochodu na własną rękę. Jeśli tylko czujesz się na siłach, by prowadzić samochód w Polsce lub w jakimś państwie Europy Zachodniej, poradzisz sobie także i w Omanie. Omańczycy jeżdżą nieporównywanie lepiej niż np. Włosi (szczególnie Ci z południa). samoloty – pomiędzy Maskatem a Salala i Khasab istnieją połączenia lotnicze. Loty odbywają się chociażby na pokładzie Oman Air. Przelot z Maskatu do Salala to koszt ok. 300 zł w jedną stronę, trwa około 1,5 godziny. Połączenia realizowane są kilka razy na dzień. zorganizowane wycieczki – to jednak z wiadomych względów najdroższa możliwość mocno ograniczająca opcje na poznanie kraju. autostop – wedle relacji spotkanych osób – autostop działa w Omanie rewelacyjnie. Nie stoi się długo, zawsze ktoś zabierze. Czasem mieszkańcy mogą zażądać drobnej opłaty za podwiezienie, ale i tak jest to bardzo popularny środek transportu, nawet wśród miejscowych. Jazda samochodem po Omanie Polskie prawo jazdy honorowane jest w przypadku samochodu wynajętego w wypożyczalni (pracownicy wypożyczalni nie wymagają okazania międzynarodowego dokumentu). Łatwo poznać te auta, ponieważ mają czerwone tablice rejestracyjne (czerwone blachy mają też taksówki oraz samochody szkoły jazdy). Warto jednak zabrać ze sobą także prawo jazdy międzynarodowe – koszt jego wydania to bodajże 30 zł, ważne jest przez 3 lata więc może być przydatne i w trakcie innych podróży. Wypożyczalnia przekazuje kluczyki na podstawie polskiego dokumentu, ale międzynarodowe prawo jazdy może przydać się w trakcie kontroli drogowej. Drogi w Omanie są w świetnym stanie. Szczególnie autostrady, uważać jednak należy na liczne fotoradary – np. na trasie między Maskatem a Sur, radary rozmieszczone są przez wiele kilometrów w odległości 2-3 km (!!!) jeden od drugiego. Podobnie w okolicy Salala. Ponadto na drogach (z wyjątkiem autostrad) zamontowane jest wiele progów zwalniających. Powinny być teoretycznie oznaczone w żółto-czarne pasy, ale najczęściej ostrzeżenia są wytarte przez co przeszkód nie widać. Zdarza się, że przed skrzyżowaniem jest jeden próg, a zaraz za nim – kolejny. Lepiej bacznie obserwować drogę i nie pędzić. Omańczycy jeżdżą naprawdę zaskakująco dobrze. Przed wyjazdem spodziewałam się warunków podobnych do tych panujących w Jordanii (tam nie ma zasad! Jordania dla niewprawionego kierowcy może okazać się nie do przejechania), w Omanie jednak czekała nas niespodzianka. Zdarza się, że omańscy kierowcy przekraczają prędkość, ale jednak nie aż tak bardzo. Wymuszenia na drodze czy wyprzedzanie na trzeciego raczej się nie zdarzają. Jedynie mają czasem problem z kierunkowskazami – nie zawsze sygnalizują zamiar skrętu czy wyprzedzania. Ale i tak nie jest źle. Dobrze mieć ze sobą mapę papierową lub naprawdę dobry GPS, ponieważ nie wszystkie nawigacje dają sobie radę. Mimo wszystko polecam aplikację – jakoś szczególnie nas nie zawiodła. Trzeba tylko wgrać mapę przed wyjazdem, żeby działała offline. Dużo miejsca nie zajmuje, a naprawdę może pomóc. Ruch w Omanie jest prawostronny. Zabronione jest kierowanie pod wpływem alkoholu oraz niedozwolone są rozmowy przez telefon komórkowy w trakcie jazdy. Oczywiście nie każdy się do tego ostatniego stosuje, ale warto pamiętać o mandatach, a nawet karach więzienia. Kierowcy w razie hamowania (nawet, jeśli jest to zwykły korek i nie jest to ostre hamowanie), często włączają światła awaryjne. Po zmroku jeżdżą chętnie na długich światłach, niekoniecznie je wyłączając, gdy zbliżają się do jadącego z naprzeciwka auta. Limity prędkości w Omanie Na autostradach dopuszczalna jest prędkość maksymalna wynosząca 120 km/godz. Przy przekroczeniu tej wartości zamontowane w autach czujniki przez dłuższą chwilę wydają uporczywy, piskliwy sygnał dźwiękowy – nie da się nie zauważyć, że właśnie jedzie się zdecydowanie za szybko. Poza autostradami najczęściej można jechać 90 km/godz., miejskie dwupasmówki to ograniczenie prędkości w zakresie 60-80 km/godz., drogi jednopasmowe w obszarach zamieszkałych to limit wynoszący 40 km/godz. Na parkingach i drogach serwisowych nie powinno się jeździć szybciej niż 25 km/godz. Trzeba pilnować znaków. Mandaty w Omanie Traktuj poniższe stawki orientacyjnie – wartości poszczególnych kar mogą się zmienić. Ponadto jest to tylko część przewinień drogowych. Do poniższej tabeli wybrałam te, które najczęściej dotyczyć mogą turystów. WYKROCZENIE MANDAT w OMR* Przekroczenie dopuszczalnej prędkości o mniej niż 35 km/godz. / o 50 do 75 km/godz. / 75 km/godz. 10 / 35 / 50 Jazda z prędkością, która zakłóca ruch 35 Parkowanie na miejscu wyznaczonym dla karetki / dla osób niepełnosprawnych / na chodniku / na części drogi 35 / 50 / 15 / 10 Wyprzedzanie na żółtej linii lub przy wysepce 50 Transport pasażerów w liczbie powyżej limitu określonego w dowodzie rejestracyjnym pojazdu 10 Korzystanie z telefonów komórkowych lub innych urządzeń elektronicznych podczas prowadzenia pojazdu 15 Niezapięcie pasa bezpieczeństwa kierowcy i pasażerów 10 Zaparkowanie na żółtej linii 50 Niezatrzymanie się na wezwanie policjanta / w punkcie kontrolnym 35 / 50 Prowadzenie zagranicznego samochodu po upływie wyznaczonego terminu 50 Prowadzenie roweru bez kasku (kierowcy i pasażera) / motocykla bez kasku (kierowcy i pasażera) 10 / 35 Prowadzenie pojazdu bez trzymania kierownicy lub nieprawidłowe siedzenie 35 Prowadzenie pojazdu na drodze zamkniętej lub w trakcie budowy 10 Instalacja narzędzia lub urządzenia do umieszczenia telefonu komórkowego lub innego urządzenia elektronicznego do użytku kierowcy 15 Nieużywanie fotelików samochodowych dla dzieci w wieku poniżej 4 lat 10 Przejazd na czerwonym świetle nawet 500 OMR / kara więzienia *1 OMR w przybliżeniu wynosi ok. 10 PLN. Znaki drogowe Znaki drogowe w Omanie dla Europejczyka powinny być jasne i zrozumiałe. Są dwujęzyczne – znajdują się na nich napisy po arabsku oraz po angielsku. Poza znakami znanymi nam z własnego podwórka, zauważyć można jeszcze ostrzeżenia przed wydmami piaskowymi zwiewanymi na drogi oraz wadi. Prędkość mierzona jest w km/godz. Miejsca interesujące turystycznie są dobrze oznakowane, jednak jeśli się je przegapi, czasem trzeba kawałek przejechać, żeby w ogóle móc zawrócić. Cena paliwa Jak można się domyślić, ze względu na zasobność Omanu w ropę naftową, paliwo nie jest drogie. Ma to duży wpływ na ceny na stacjach benzynowych. Stacje dostępne w Omanie to Shell, OmanOil oraz al Maha. Paliwo na wszystkich kosztuje tyle samo. W styczniu było to 0,209 OMR za litr 95tki (ok. 2 zł). Litr diesla kosztuje ok. 0,55 EUR, czyli +/- 0,240 OMR. Płatności kartą nie na wszystkich stacjach są możliwe (a przynajmniej tak nas informowano). Bez problemu kartą (Revolutem) płaciliśmy za tankowanie tak naprawdę tylko na Shellu w Maskacie i najbliższej okolicy. W razie wypadku Jeśli Twój samochód ma problemy techniczne, zadzwoń pod numer podany przez wypożyczalnię samochodów. W razie wypadku zadzwoń na policję na numer 999. Nie ruszaj pojazdów, ponieważ jest to często postrzegane jako przyznanie się do winy. Zrób zdjęcia i zbierz informacje od świadków. Na koniec poproś o kopię raportu policyjnego. Off-road Off-road nie jest zakazany, jednak warto upewnić się, że ubezpieczenie, które masz w wypożyczalni, pokryje ewentualne szkody powstałe w trakcie jazdy z dala od dróg. Off-road można uskuteczniać na górskich szlakach, wydmach pustynnych (np. Wahiba Sands) czy w korytach rzek (wadi). Pamiętaj jednak, by przed zjazdem na trasę off-roadową sprawdzić swój pojazd, dostosować ciśnienie w kołach (żeby jeździć po wydmach, należy częściowo spuścić z kół powietrze), mieć ze sobą jedzenie i wodę. Pamiętaj także, żeby nie wjeżdżać do wadi, jeśli spodziewane są deszcze – zlekceważenie tego może mieć tragiczne skutki. Jakie wybrać auto – samochód 4×4 czy małą osobówkę? Decyzję powinieneś uzależnić od planu podróży. Jeśli chciałbyś wjechać na Al Jabal Al Akhdar (w kwietniu okolica pachnie od kwitnących w tym czasie róż!), do Wadi Awf, jeździć po plażach, wjechać na Sugar Dunes lub dostać się do Wahiba Sands – przydatne będzie auto z napędem 4×4. Przy wjeździe na Al Jabal Al Akhdar mieści się posterunek kontrolny – jeśli nie masz samochodu 4×4, w ogóle nie zostaniesz przepuszczony. Auto z napędem na cztery koła może być też przydatne w przypadku trasy do Wadi Ghul – przez większość trasy prowadzi asfalt, ale są kilkukilometrowe odcinki szutrowe. Szczególnie ostatni jest obecnie w złym stanie. Jeśli nie planujesz wspomnianych wyżej miejsc, w zupełności wystarczy Ci małe osobowe auto bez napędu na cztery koła. Parkowanie samochodu Nie wolno parkować przed budynkami publicznymi, w tym pałacami królewskimi, stacjami benzynowymi (dozwolony jest jedynie postój na wyznaczonych miejscach), posterunkami straży pożarnej, a także na mostach. Wypożyczalnie samochodów w Omanie Wypożyczyć samochód możesz już na lotnisku – w terminalu w Maskacie dostępne są firmy takie jak Hertz, Europcar, Thrifty, National Renaissance, Budget, Avia, Sixt Rent a Car, Enter Prises, Dollar. Korzystaliśmy z dwóch pierwszych i pomimo niewykupienia u nich pełnego ubezpieczenia (mamy zakupioną roczną polisę w firmie zewnętrznej), nie było żadnych problemów. Ceny kształtują się mniej więcej na poziomie 100 zł za zwykłe, najmniejsze auto osobowe oraz 300 zł za samochód z napędem 4×4. Niestety nie udało mi się ustalić ceny za pełne ubezpieczenie samochodu wykupione na miejscu. Im dłuższy wynajem, tym cena jednostkowa za dzień wynajmu niższa. Depozyty bez wykupienia pełnego ubezpieczenia wynoszą odpowiednio 150 OMR (1500 zł) za małe auto i 250 OMR (2500 zł) za samochód z napędem terenowym. Należy bacznie czytać warunki. Koniecznie trzeba zwracać uwagę na ewentualne limity kilometrów, które mogą mieć zastosowanie szczególnie w przypadku samochodów terenowych. Średnio to 200 – 250 km na dzień. W zależności od wypożyczalni opłaty za każdy dodatkowy kilometr wynoszą średnio od 0,04 OMR do 0,06 OMR (40 do 60 groszy). Są jednak wypożyczalnie, które w warunkach wspominają nawet o 1 OMR za każdy dodatkowy kilometr ponad dozwolony limit – to 10 zł! Samochody bez limitu są droższe, ale warto przeliczyć sobie koszt przekroczenia limitu kilometrów w stosunku do planowanej trasy – może się okazać, że droższy samochód będzie jednak bardziej opłacalny. Wypożyczenie samochodu w ZEA Po Omanie możesz także poruszać się samochodem wynajętym w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, upewnij się jednak, że Twoja wypożyczalnia na to zezwala. Z informacji, które do nas dotarły wynika, że trzeba wykupić dodatkowe ubezpieczenie samochodu – podejrzewamy, że może tu chodzić o odpowiednik Zielonej Karty (OC). Posiadanie tego ubezpieczenia sprawdzane jest na granicy. Jeśli się go nie posiada, zostanie się zmuszonym do zakupu ubezpieczenia granicznego – bez tego urzędnicy wynajętym samochodem w ZEA do Omanu nie wpuszczą. Droga z Dubaju do Maskatu zajmuje około 5 godz. jazdy. Gdzie się… myć? Toalety publiczne, prysznice itp. Publiczne toalety są zadziwiająco czyste i zadbane. Nieco gorzej sprawa ma się z czystością toalet na stacjach benzynowych, ale ogółem przybytek ten jest łatwo dostępny. Inaczej jest z prysznicami – na żadnej ze stacji nie zauważyłam, żeby dostępne było pomieszczenie z natryskiem. W przypadku nocowania na dziko, pozostają więc chyba tylko bukłaki z wodą, prysznic turystyczny przywieziony z Polski, ewentualnie kąpiele w morzu (których nie polecam – woda jest bardzo słona) lub ewentualnie w wadi. Język używany w Omanie Arabski to główny – urzędowy – język, jednak w miejscach turystycznych, sklepach i na stacjach benzynowych da się dogadać po angielsku. Angielski uznawany jest za język biznesowy. Mieszkańcy posługują się też często językami takimi jak Urdu i Hindi. Religia w Omanie Główną religią w Omanie jest islam – wyznaje go według różnych źródeł około 85% mieszkańców. To jedyny kraj muzułmański, w którym większość (ponad 70 – 75% muzułmanów) stanowią ibadyci. To najbardziej przyjazny (tolerancyjny) odłam tej religii. Ibadyci nie uznają przelewu w krwi w imię religii i nie popierają fanatyzmu. Interesujące artykuły na ten temat znaleźć można tutaj i tutaj. Telefon i Internet w Omanie Ogółem zasięg telefonii jest bardzo dobry, trudno o niego tylko w bardzo słabo zaludnionych obszarach i pomiędzy piaskami Wahiba Sands. Polskie sieci telefoniczne mają podpisane umowy roamingowe z Omanem, jednak koszt połączenia telefonicznego między Omanem a Polską jest bardzo wysoki. Średnio jest to: Plus: minuta wychodząca i przychodząca kosztuje 8 zł. SMS to koszt ok. 2 zł, MMS wysłany na numer krajowy 3,43 zł/100 KB, MMS odebrany 3,02 zł/100KB, Internet natomiast kosztuje w roamingu 4,92/100KB. Play: minuta wychodząca kosztuje 8 zł, przychodząca 4,92 zł. SMS to koszt ok. 2 zł, MMS wysłany na numer krajowy 3,00 zł/100 KB, Internet kosztuje w roamingu 4,30 zł/100KB. T-Mobile (sprawdzone na telefonie służbowym): minuta wychodząca kosztuje 8 zł, przychodząca 3,50 zł. SMS to koszt ok. 1,22 zł, MMS wysłany/ odebrany 2,90 zł/100 KB, Internet natomiast kosztuje w roamingu 30 zł/MB. Najbardziej opłacalne jest dzwonienie do Polski poprzez Skype, należy jednak pamiętać, że po pierwsze niezbędne jest łącze z Internetem, a po drugie – Skype w Omanie jest zablokowany. By móc z niego skorzystać, uprzednio należy zainstalować VPN. Minuta połączenia kosztuje 0,09 PLN plus do tego naliczania jest opłata za inicjację połączenia w wysokości 0,19 PLN. Internet jest szeroko dostępny w hotelach oraz apartamentach, jednak jeśli chcesz mieć niezależne łącze obejmujące prawie cały kraj (zasięg z drobnymi wyjątkami jest nawet na pustyni po drodze między Maskatem i Salala), zainwestuj w kartę SIM. Możesz ją kupić już na lotnisku w czynnych chyba całą dobę punktach obsługi. Przy zakupie karty SIM należy obowiązkowo okazać paszport. Przykładowe ceny pakietów dostępnych na lotnisku w sieci Renna: Cena Opcja: ilość danych w dowolnej chwili Opcja II: ilość danych dzień/ noc* Okres ważności 2 OMR 500 MB 1 GB (w tym 700 MB w nocy) 14 dni 3 OMR 1 GB 1,75 GB (w tym 1 GB w nocy) 30 dni 4 OMR 1,5 GB 2,5 GB (w tym 1,5 GB w nocy) 30 dni 5 OMR 2 GB 3 GB (w tym 2 GB w nocy) 30 dni 8 OMR 4 GB 7 GB (w tym 4 GB w nocy) 30 dni 12 OMR 15 GB 15 GB (w tym 9 GB w nocy) 30 dni 15 OMR 20 GB 20 GB (w tym 12 GB w nocy) 30 dni 20 OMR 30 GB 30 GB (w tym 18 GB w nocy) 30 dni *Opcja nocna to korzystanie z Internetu w godz. 23:00 – 6:00. Numer kierunkowy do Omanu to +968. Numery stacjonarne liczą osiem cyfr i rozpoczynają się od numeru 2. Numery komórkowe zaczynają się od numeru 9. Budki telefoniczne występują bardzo rzadko, dlatego też najlepszym rozwiązaniem jest korzystanie z telefonów komórkowych. Gniazdka elektryczne w Omanie W Omanie gniazdka są identyczne jak w Wielkiej Brytanii – 3 prostokątne bolce. W związku z tym warto zabrać przejściówkę ze sobą z Polski, jednak jeśli o niej zapomnisz – kupisz ją na miejscu (w Tanuf Market kosztowała ok. 5 zł), lub pożyczysz w recepcji hotelu. Czy wszystkie hotele dysponują przejściówkami na wypożyczenie, tego niestety nie wiem – najlepiej mieć swoją. Gdzie zjeść w Omanie? Restauracje w Omanie to droga przyjemność, jednak jeśli nie chcesz przepłacać, koniecznie zajrzyj do niesamowicie popularnych coffee shopów. W Omanie jest ich pełno! Chyba nie ma miejscowości czy nawet wioski, w której nie znalazłoby się chociażby jednego coffee shopu. W coffee shopach możesz zjeść śniadanie, obiad i nawet późną kolację. Kuchnia arabska, ale także pakistańska, hinduska i wiele innych to posiłki tanie, smaczne i łatwo dostępne. Do tego koniecznie spróbuj tamtejszych soków. Kosztują średnio 0,500 OMR i są naprawdę pyszne! Każdy coffee shop może podawać coś innego, dlatego też warto zaglądać do różnych miejsc. Ceny nie są wygórowane – przykładowo za kilka kulek falafelu, hummus, pity, nieco warzyw i ostry sos zapłacisz 1,5 OMR (ok. 15 zł). Więcej przykładowych cen z tego typu lokali znajdziesz tutaj. Używanie dronów w Omanie Rekreacyjne użytkowanie dronów w Omanie jest zabronione, a na komercyjne należy przed wyjazdem uzyskać zgodę PACA (Public Authority for Civil Aviation). Bez wcześniejszej zgody w ogóle nie wwieziesz drona do kraju – zostanie najprawdopodobniej skonfiskowany na lotnisku. Aby w ogóle pilotować drona musisz mieć skończone 18 lat. O pozwolenie najlepiej ubiegać się co najmniej 15 dni przed wjazdem do kraju. Do uzyskania pozwolenia należy przekazać poniższe informacje na temat: danych osobowych pilota i innych osób obecnych w czasie filmowania dronem danych kontaktowych głównego pilota celu sesji. lokalizacji miejsca planu filmowego, współrzędnych, miejsca startu i lądowania oraz czasu trwania planowanego lotu powinieneś załączyć również opis i zdjęcia drona, którym planujesz filmować. Gdy już uzyskasz zgodę, pamiętaj o przestrzeganiu kilku podstawowych zasad: nie lataj dronem nad ludźmi, przy lotniskach i obszarach wojskowych, szanuj cudzą prywatność. Z drona korzystać możesz tylko w ciągu dnia przy dobrych warunkach pogodowych. Waluta Omanu Walutą Omanu jest rial omański (OR, OMR), który to dzieli się na 1000 baisa. Zgodnie z kursem z dnia 1 OMR = 9,69 PLN, czyli w przybliżeniu uznać można, że jeden rial to ok. 10 polskich złotych. Tak będzie łatwiej przeliczać ceny. 100 baisa to ok. 1 zł. Teoretycznie riale można spotkać ponoć także w wersji monet, jednak przez cały wyjazd ani razu się z nimi nie spotkałam. Na wszystkich banknotach (w tym tych o nominale 100 baisa jak i 1/2 riala) widnieje podobizna sułtana Kabuza. Dostępne w obiegu są banknoty o nominałach: 1/2, 1, 5, 10, 20 i 50 OMR oraz 100 baisa. Najkorzystniej wymieniać na miejscu dolary, jednak należy pamiętać, żeby nie były starsze niż te z 2006 roku – banknotów sprzed tej daty nie wymienisz nawet w bankach. Kantory są szeroko dostępne w większych miastach, podobnie jak i bankomaty. Tych drugich chociażby w Maskacie jest pełno. Do wymiany pieniędzy obowiązkowo należy okazać paszport. Jeśli nie posiada się karty walutowej, najkorzystniej wymieniać pieniądze w kantorach w miastach. Na lotnisku również można dokonać wymiany, ale należy pamiętać o tym, że pobierana jest wtedy wysoka prowizja, ponadto wprowadzona jest także dodatkowa opłata. Nie mając możliwości wymienić pieniędzy w mieście, zmuszeni byliśmy dokonać wymiany części gotówki na lotnisku – pobrano od nas stałą opłatę w wysokości 2,50 OMR plus do tego jeszcze prowizję w wysokości 4,08 OMR. To ponad 60 zł opłat! Ponadto kurs na lotnisku jest niekorzystny ( kurs wymiany na lotnisku wynosił 1$ = 2,697 OMR). Płatności kartą w Omanie W Omanie akceptowane są karty Visa oraz Mastercard. Niestety nie wszędzie płatności kartą są możliwe. W hipermarketach czy w hotelach zapłacimy bezgotówkowo, ale niestety w większości guesthousów czy we wszystkich coffee shopach niezbędne będą wypłacone omańskie riale. Z własnego doświadczenia – kartą da się zapłacić również na niektórych stacjach paliw Shella. Niestety na wielu innych otrzymywaliśmy informację, że nie ma takiej opcji i w grę wchodzi jedynie gotówka. Pytanie, czy rzeczywiście? A może pracownicy przekazują błędne informacje z myślą o otrzymaniu napiwku? Tego niestety nie jestem w stanie potwierdzić. Revolut w Omanie Tam, gdzie da się zapłacić kartą, Revolut działa bez problemu. Przelicznik jest dobry, nawet bardzo dobry! Przy oficjalnym kursie 1 OMR = 9,69 zł, Revolut pobierał średnio ok. 9,70-9,73 zł za jeden rial omański, natomiast płatności za pomocą karty debetowej w banku PKO BP były wyższe o kilkadziesiąt groszy/1 OMR. Ceny żywności w Omanie Ceny żywności i artykułów higienicznych są wyższe niż w Polsce. Największe różnice widać na wędlinach – nawet towary słabej jakości są sporo droższe od naszych. Jeśli chcesz zorientować się w cenach poszczególnych artykułów spożywczych oraz higienicznych, zajrzyj do tego artykułu: Ceny w Omanie 2019. Dostępność alkoholu w Omanie Jako że jest to kraj muzułmański, alkohol nie jest szeroko dostępny. Drinka można napić się w niektórych restauracjach lub barach i hotelach specjalizujących się w goszczeniu zagranicznych turystów. Alkohol jednak jest drogi. W Omanie znajdują się specjalne sklepy z alkoholem, ale są one dostępne jedynie dla rezydentów posiadających specjalną licencję. Ceny wejściówek do atrakcji w Omanie wejścia do fortów – 0,500 OMR / os. Muzeum Narodowe w Maskacie – 5 OMR Muzeum Historii Naturalnej w Maskacie – 1 OMR Fort w Nizwie – 5 OMR / os. ruiny miasta Sumhuram – 2 OMR za wjazd samochodu Muzeum Frankincence i ruiny miasta Al Baleed – 2 OMR za wjazd samochodu Gdzie spać w Omanie? Baza noclegowa w Omanie nie jest jakoś specjalnie rozwinięta. Nie ma co liczyć na noclegi rzędu 50 zł za dwuosobowy pokój, jednak wybór hoteli, apartamentów i guesthousów (często oferujących duże apartamenty w naprawdę przyzwoitej cenie), powinien zadowolić większość odwiedzających ten kraj. W związku z trudnymi wydarzeniami, jakie miały miejsce przed naszym wyjazdem, zdecydowaliśmy się większość noclegów spędzić pod dachem. Oto obiekty, w których się zatrzymaliśmy: Alafeeh Corniche Hotel Apartments, Sur – cena 12 OMR/noc za apartament 2 pokojowy z kuchnią i łazienką. Ze względu na umieszczone w zlewie i umywalce kule anty-robakom, śmierdziało w cłym mieszkaniu naftaliną. Poza tym – przestrzenne, czyste miejsce. Mimo że dostępna jest kuchnia, brakuje porządnej kuchenki (jest tylko maleńka kuchenka elektryczna na jeden garnek) oraz przyrządów kuchennych w postaci garnków, sztućców oraz talerzy. Trzeba mieć swoje. Oriental Nights Rest House, Ibra – cena 20,250 OMR – czysto, miło, rezerwowane na ostatnią chwilę. Pokój całkiem spory, z łazienką. Guest House, Ma’mad – cena 15 OMR – niełatwo trafić, ale okolica cicha, pokój duży. Duży minus – maleńka umywalka w wielkiej łazience. Today Furnished Apartments, Salala – cena 8,280 OMR/noc za 90 metrowy apartament. Do dyspozycji mieliśmy w pełni umeblowane 3 pokoje, dwie łazienki oraz kuchnię z pralką i kuchenką gazową. Na stanie były też garnki oraz podstawowe sztućce i talerze. Seeb Guest House, Maskat (Seeb) – cena 14 OMR/noc – pokój w hotelu w całkiem dobrej, ale bardzo ruchliwej wieczorami okolicy. Niewielki parking, ale da się zaparkować za budynkiem. Tam jest cicho i spokojnie. Pokój wyposażony w lodówkę. Niedaleko od plaży, bardzo blisko sklepów, coffe shopów, bankomatów. Nocowanie na dziko w Omanie Jeśli Twój budżet nie pozwala na noclegi pod dachem lub zwyczajnie chcesz przeżyć przygodę, w Omanie możesz nocować na dziko. Nieważne, czy śpisz w namiocie czy w aucie – jest to prawnie dozwolone. Skorzystaliśmy z tej możliwości dwukrotnie. I polecamy! Najważniejsze, to znaleźć odosobnione miejsce, z czym nie będzie raczej problemu. Rozbić obóz możesz praktycznie wszędzie, jeśli oczywiście nie jest to ziemia uprawna, własność prywatna lub obszar chroniony (np. rezerwat Ras al Jinz). Nocować możesz na plaży, na pustyni, nawet przy drodze. Pod żadnym pozorem nie rozbijaj się jednak w wadi – w razie opadów możesz niespodziewanie zostać porwany razem ze swoim namiotem lub autem przez szybko wzbierającą, silną falę powodziową. Oczywiście nie muszę chyba wspominać, że nocowanie na dziko wiąże się z poszanowaniem środowiska i zabraniem ze sobą swoich śmieci. Jeśli chcesz umyć się w plenerze, rozważ zabranie ekologicznych kosmetyków nieszkodzących naturze. Ponadto zabronione jest niszczenie drzew oraz strzelanie do ptaków. Ognisko możesz rozpalić, ale posłuż się do tego drewnem, które możesz kupić w miastach i miasteczkach. Sprzęt kempingowy również możesz kupić w większych marketach – Omańczycy lubią biwakowanie na łonie natury, także zakupy raczej nie będą problemem. Pamiątki z Omanu Miło jest przywieźć sobie z odwiedzonych stron jakąś pamiątkę. A co można przywieźć z Omanu? handżar – tradycyjny sztylet – srebro omańskie – od 20 OMR. Plastikowo-blaszane handżary będą sporo tańsze. złoto i srebro omańskie. Przykładowo spore kolczyki mogą kosztować 10 OMR pocztówki – 0,400 OMR (znaczek pocztowy to koszt wynoszący 0,500 OMR) magnesy – 1,000 – 1,500 OMR. Wybór magnesów jest ogromny! zestaw: kominek do palenia kadzidła, odrobina kadzidła, węgiel i mini-perfumy kupione na stacji Shell – 1,000 OMR duża paczka kadzidła na targu w Salala – 5,000 OMR perfumy – mini-butelka – 1,000 OMR tradycyjne nakrycie głowy mężczyzny zwane kuma – 3,000 OMR (na lotnisku – 9,000 OMR) szale – od kilku OMR, jednakże szale z prawdziwego jedwabiu i paszminy są sporo droższe (pierwsza cena za szal z paszminy może wynieść nawet i ponad 125 OMR). kawa omańska z kardamonem – od 1 OMR wyroby z gliny (szczególnie warto zainteresować się nimi np. w Nizwie) Kupując pamiątki, obowiązkowo należy się targować. Czas w Omanie GMT +4 godziny. Oznacza to, że zimą różnica w czasie między Polską a Omanem wynosi 3 godz., natomiast latem – ze względu na brak czasu letniego w Omanie – różnica maleje do 2 godz. Czyli gdy u nas latem jest godz. 18:00, w Omanie wybija właśnie godzina 20:00. Dni świąteczne Nowy Rok: 1 stycznia Święto Narodowe: 18 listopada Urodziny Sułtana Kabuza: 19 listopada Eid al-Fitr: na zakończenie Ramadanu, co roku wypada w innym terminie islamski Nowy Rok i urodziny Proroka piątki to w islamie odpowiednik niedzieli w chrześcijaństwie – są dniem wolnym. Wiele atrakcji jest wtedy zamkniętych lub ma skrócone godziny otwarcia. Ramadan w 2019 roku trwać będzie od wieczora 5 maja do wieczora 4 czerwca, natomiast w 2020: 23 kwietnia – 23 maja. Imprezy kulturalne Muscat Festival: styczeń/luty. W 2019 Muscat Festival odbywał się od 10 stycznia do 9 lutego. Gdzie: Amerat Park, Oman Automobile Association & Naseem Gardens To jeden z największych festiwali – prezentuje kulturę i dziedzictwo Omanu. Do standardowych wydarzeń na festiwalu należą przedstawienia teatralne, akrobatyczne, edukacyjne, sportowe, cyrkowe, konkursy, programy rekreacyjne dla dzieci, tradycyjne i międzynarodowe stoiska z żywnością i ubraniami, a także pokazy sztucznych ogni. Salalah Tourism Festival: 30 lipca – 31 sierpnia. Na festiwalu odbywają się pokazy artystyczne i kulturalne, które urozmaicone są straganami, restauracjami, muzyką, teatrami, cyrkami i wieloma innymi atrakcjami. Eid al-Fitr – wyznacza koniec Ramadanu, który jest świętym miesiącem postu islamu. Festiwal Eid trwa trzy dni – „Eid al-Fitr” uważany za jeden z najważniejszych festiwali religijnych w Omanie. Pierwszego dnia Eid al-Fitr Omańczycy udają się do meczetów i odmawiają modlitwę Eid, następnie rozpoczynają się uroczystości i uczty. Jak to opowiedział nam jeden Omańczyk – często z okazji tego święta właśnie na ucztę zabijana jest krowa lub wielbłąd. Sultan Camel Race Cup – w 2019 roku wyścigi odbędą się w dniach Gdzie: Royal Cavalry Track w Al Felaij, Wilayat of Barka Podczas festiwalu jeźdźcy i wielbłądy rywalizują na torach wyścigowych, które są specjalnie zbudowane dla tego sportu. Tour of Oman Tour of Oman to wieloetapowy wyścig kolarski odbywający się od 2010 roku w lutym. Więcej doczytać można tutaj. Baloon Carnival Pierwsza tego typu impreza z ogromnymi balonami będzie miała miejsce w mieście Sahnoot w okresie od 20 lipca do 25 sierpnia 2019 roku. Kiedy i gdzie szukać żółwi w Omanie? Dwie godziny jazdy od Maskatu znajduje się rezerwat, w którym z dużą dozą prawdopodobieństwa – szczególnie w sezonie przypadającym na okres od maja do października – da się zobaczyć składające na plaży jaja żółwice. Wyjścia na obserwację żółwi odbywają się dwa razy dziennie – nad ranem i wieczorem. Zabronione jest używanie lamp błyskowych czy latarek – sztuczne światło może przestraszyć zwierzęta. Od sierpnia do października można trafić na najliczniejsze w tym okresie młode żółwiki walczące z przeciwnościami losu w drodze do morza. Jednakże w innych miesiącach również są szanse na spotkanie dopiero co wylęgniętego żółwika. Miejsce to nazywa się Ras al Jinz, jednak i w wielu innych punktach omańskiego wybrzeża można trafić na żółwia. Palenie papierosów i e-papierosów W miejscach publicznych palenie papierosów jest zakazane. Wwóz papierosów elektronicznych zgodnie z prawem obowiązującym od 2012 roku jest zabroniony, jednak znam przypadki, gdy nikt nie robił problemów. Pamiętaj jednak, że nie oznacza to, że tak będzie w każdej sytuacji – musisz liczyć się z tym, że Twój e-papieros może zostać zarekwirowany na lotnisku. Napiwki Sławetny bakszysz, czyli arabski napiwek, jest w Omanie oczekiwany w wielu miejscach – liczą na niego chociażby taksówkarze czy panowie pomagający tankować na stacjach benzynowych. W restauracjach przyjęte jest, że zostawia się napiwki w wysokości 10-15% wartości wykonanej usługi. Przydatne zwroty po arabsku Omańczycy doceniają, gdy próbuje się powiedzieć coś w ich języku. Wystarczy zwykłe salam alejkum lub szukran w podziękowaniu i już patrzą na Ciebie zupełnie inaczej. Z tego też względu warto nauczyć się kilku podstawowych zwrotów: Witaj! – Marhuba Do widzenia! – Ma’assalaama Pokój z tobą! – Salam alejkum Dziękuję! – Shukran Tak – Na’am Nie – La’ Przepraszam – Muta’assif Czy mówisz po angielsku? – Tatakullum ingleezi? Nie rozumiem – Ana maa afham Ile to kosztuje? – Bekam? Spodobał Ci się powyższy tekst? Polub go na Facebooku lub udostępnij, może komuś się przyda! A jeśli szukasz inspiracji do zaplanowania własnego wyjazdu, zajrzyj do relacji z naszej podróży! Rocznik 86. Zarażona podróżniczym bakcylem od ponad 20 lat, raczej bez szans na wyleczenie. Lubiąca ciepełko miłośniczka Azji Południowo-Wschodniej oraz paradoksalnie… Islandii. W wolnej chwili zajmuje się swoimi pozostałymi pasjami jakimi są rośliny owadożerne oraz amatorsko fotografia. Cztery kroki do udanego urlopu: wyszukaj lot... ... wypożycz samochód... ... zminimalizuj swoją odpowiedzialność w razie uszkodzenia auta i ciesz się wyjazdem!
Czy plastik z recyklingu jest bezpieczny? 2023-11-13 05:48 aktualizacja: 2023-11-16, 12:48. Prezydent Biden: 4-letnia amerykańska zakładniczka jest już wolna, znajduje się w Izraelu Świat.
Oman to wyjątkowy kraj. W końcu przyszedł ten czas, aby Wam powiedzieć co i jak robić z tym całym pięknym Omanem. Przed Wami prawdopodobnie jeden z najbardziej kompleksowych wpisów praktycznych i informacyjnych o tym zacnym kraju, jak i w ogóle na tym blogu. Dla wszystkich, którzy postanawiają obrać ten kierunek, powiem tak — dobra decyzja! Przede wszystkim muszę jeszcze raz podkreślić, że Oman jest przepięknym krajem — i o dziwo — mimo, że w teorii to jedno z niewielu państw na świecie, w którym nie rośnie żaden las, to pomimo tego, jest krajem bardzo zróżnicowanym krajobrazowo. Nawet ja się tego nie spodziewałam. Niesamowity, wręcz kosmiczny krajobraz to jedno. A jeszcze bardziej fantastyczna i jeszcze niezepsuta masową turystyką kultura i tradycja to drugie. Ale wszystko się zmienia, ciągle. Łapcie motto i zaczynajmy! Śpieszmy się zwiedzać Oman. Tak szybko przybędą tu inni turyści. BEZPIECZEŃSTWO To nad czym wszyscy debatują w głowie zanim podejmą decyzję o podróży do Omanu to bezpieczeństwo. Często słyszę to pytanie — czy jest tam bezpiecznie? Tak, Oman to kraj bezpieczny. Ludzie są niesamowicie mili, pomocni i życzliwi. Powiedziałabym, że nawet jeszcze bardziej niż w Iranie, tyle że Omańczycy są odrobinę bardziej nieśmiali. Ale naprawdę, to kochani ludzie. Co prawda przydarzył mi się epizod z napalonym młodzieniaszkiem. Odludzie, zostałam na chwilę sama, a resztę historii już opowiedziałam. W sumie później już nie zdarzyło mi się podróżować samej, ani nawet oddalać samej. Wiem, że takie historie to jedna na milion (akurat przydarzyła się mi, osobie piszącej bloga), ale jednak pomimo tego epizodu wciąż uważam, że Oman jest bezpiecznym krajem. Wiele kobiet podróżuje po nim solo i nic się nie dzieje, dlatego nie chcę demonizować całego kraju po jednej sytuacji. Czy jest tu jakieś zagrożenie? Tak. Trzeba uważać na innych kierowców (jeżdżą często jak wariaci) — to, że ty dobrze jeździsz, nie oznacza, że inni też. Poza tym sprawa, która może stresować to skorpiony. Więcej o skorpionach i co robić, by nie zostać ugryzionym dalej w poście. Coś, o czym nie wspomina się za często to wylewające, rwące wadi lub cyklony. Tak, na to też trzeba uważać. Dotyczy to głównie pory monsunowej i wybranych rejonów. WIZA By podróżować po Omanie trzeba mieć wizę. No i oczywiście paszport ważny na przynajmniej 6 miesięcy, żeby takową wizę w ogóle uzyskać. Istnieje kilka typów wiz, ale te, którymi będą zainteresowani turyści to wizy turystyczne, jednokrotnego użytku, ważne 10 lub 30 dni. Cena wizy miesięcznej to 20 OMR (około 200 zł), 10-dniowej to 5 OMR. Obecnie po wizę, a właściwie e-WIZE trzeba aplikować online. Nie ma większych problemów z otrzymaniem wizy. Każdą wizę można przedłużyć o kolejny miesiąc, wystarczy udać się na komisariat policji i złożyć odpowiedni wniosek (uwaga, bo dokumenty zazwyczaj są po arabsku), przedłużenie jest wystawiane od ręki. Za przekroczenie terminu wizowego płaci się karę — po 10 OMR za każdy dzień bez ważnej wizy. I nie wierzcie banialukom, że ci, co przyjeżdżają z Dubaju mają za darmo wjazd. Każdy musi płacić. Co więcej, jeśli przekroczycie granicę np. z ZEA, by dostać się do Musandam, a potem znowu będziecie chcieli wrócić do Omanu, to zapłacicie za wizę z każdym przekroczeniem granicy! Więc miejcie to na uwadze przy planowaniu. WALUTA Omańską walutą jest rial omański (OMR). 1 rial to niecałe 10 polskich złotych. Mniejsze od riala są baisa. Riala można przyrównać do złotówek, wtedy baisa to grosze, choć niezupełnie bo 100 baisa to 1 zł. Co ciekawe baisa są zarówno papierowe (występują w nominale 100 baisa), jak i w postaci monet (numerki na monetach są arabskie, więc uwaga z rozszyfrowaniem). Jest też banknot 1/2 riala. Na wszystkich banknotach widnieje oczywiście sułtan Kabus. 1 rial omański Ważna rzecz — by dokonać wymiany waluty należy zabrać ze sobą paszport. W wielu miejscach, w miastach, na stacjach benzynowych bez problemu można płacić kartą. Ja używałam polskiej karty kredytowej Master Card i nigdy nie napotkałam się na problemy. TRANSPORT Jeśli chodzi o podróż do Omanu to raczej znaczna większość wybiera drogę lotniczą. Lotów bezpośrednich z Polski niestety nie ma (choć można poszukać wśród czarterów, Oman staje się coraz popularniejszym kierunkiem dla biur podróży i na pewno listy z wolnymi miejscami w czarterach mogą się pojawić). Z przesiadką do Maskatu z Polski polecimy już od około 1600 zł (w dwie strony). Do Omanu można też dostać się autobusem z Dubaju. Do Dubaju tanio dolecimy niskobudżetowym WizzAir z Katowic (ceny od 400 zł tam i spowrotem) lub FlyDubai z Krakowa (ceny od 400 zł w jedną stronę). Pomiędzy Dubajem a Muskatem jeżdżą dwaj przewoźnicy, omański Mwasalat i dubajski Al Khanjry. Trasa trwa około 6 godzin. Pierwszy przewoźnik nie sprzedaje biletów online, bilet w jedną stronę kosztuje 5 OMR (około 50 zł). Autobusy kursują 3 razy dziennie. Z Dubaju autobus odjeżdża o 7:30, 15:30 i 23:00. Z Maskatu zaś o 6:20, 15:20 i 23:20. W Maskacie busy zatrzymują się na dworcu Ruwi. Drugi przewoźnik oferuje sprzedaż biletów online w cenie 55 AED od osoby (około 56 zł). Prowadzi usługi jedynie na tej trasie, a jego autobusy kursują dwa razy dziennie, o 7:00 i o 15:00 z Dubaju, a o 6:00 i 15:00 z Maskatu. SAMOLOTEM Oman jest na tyle rozległym krajem (również z regionem oddzielonym innym państwem), że loty krajowe to tutaj normalka. Z resztą Oman ma swoją linię lotniczą — Oman Air — którą ewidentnie chce rozwijać, wypromować i dorównać sąsiadom. Właśnie dla floty omańskiego przewoźnika powstało nowe, piękne, międzynarodowe lotnisko w Muskacie. Najpopularniejszą trasą jest połączenie pomiędzy Muskatem i Salalah. Za takowy lot (w jedną stronę) zapłacić trzeba od około 27 OMR (270 zł). Innym popularnym kierunkiem jest Khasab, leżący w Musandam, czyli części Omanu oddzielonej od reszty kraju Emiratami. Za to połączenie płaci się około 29 OMR (niecałe 300 zł). SAMOCHODEM Najwygodniejszy, najłatwiejszy, najpopularniejszy i ogólnie naj sposób na podróżowanie po Omanie. Wypożyczalni jest wiele, zarówno międzynarodowych sieciówek, jak i lokalnych firm. Czy lepiej mieć auto 4WD, czy wystarczy normalny sedan? Otóż, do głównych miast i wielu głównych atrakcji dojedziecie zwykłym sedanem. Lecz, jeśli ktoś zamierza jechać np. przez Wadi Awf, na Jabal Akhdar (tu jest nawet punkt kontrolny, bez 4WD nie puszczają), czy po piaskach pustyni, po plażach, itd. — auto terenowe z dobrymi oponami to konieczność. Po prostu z terenówką można tu więcej. Ceny wypożyczenia aut w sieciówkach to od około 90 zł za dzień, za malutkie regularne autko i od 300 zł za dzień za auto 4WD. Uwaga! Często można się tu spotkać z limitem kilometrów na dzień (zazwyczaj jest to 250 km). Zatankujemy tanio. Cena paliwa to około 230 baisa za litr, czyli jakieś 2,30 zł. AUTOBUSEM Podróżowanie autobusem nie jest popularne w Omanie. Zazwyczaj tylko biedni podróżują w ten sposób. Połączenia autobusowe istnieją jedynie pomiędzy większymi miastami i miasteczkami. Autobusem dojedziemy do Salalah, Barki, Sur, Nizwy, Birkat Al Mouz, Bahli, Sinaw, Duqm, a nawet na wyspę Masirah. Ceny zaczynają się od 800 baisa przy krótszych trasach, do około 8 OMR za dalsze kierunki. Przewoźnikiem, którego ja znam, jest wspomniany wcześniej Mwasalat. Z tipów życia mogę doradzić, że jeśli chcecie sprawdzić ich rozkład to najlepiej wejść na ich Twitter lub Instagram — wrzucają tam obrazki z rozkładami. Niech nie przerazi Was arabska wersja — zaraz obok niej jest ta, którą umiemy rozszyfrować. Droga pomiędzy Birkat Al Mouz i Nizwą Jak to jest z tymi drogami w Omanie? Stan większości dróg w Omanie określiłabym na dobry. Autostrady są niesamowite, trochę gorzej prezentują się drogi drugo- i trzecio-rzędne. Te ostatnie są zazwyczaj drogami szutrowymi. Z resztą, droga szutrowa w Omanie to wcale nie taka rzadka i zła sprawa. Nie zaznać szutrówki w Omanie, to tak, jakby tam w ogóle nie być. Zasady ruchu drogowego są proste. Jeździmy po prawej stronie (choć kontakt elektryczny mamy brytyjski!), nie używamy telefonów, uważamy na wielbłądy, zapinamy pasy, nie jedziemy do wody jeśli widzimy rwące wadi (dają za to duże mandaty; pełną listę wysokości mandatów znajdziecie TUTAJ). W miastach ograniczenia prędkości wynoszą pomiędzy 40 a 80 km/h. Poza miastami możemy jechać 90 km/h, a na autostradach 120 km/h. Wg prawa by kierować wynajętym pojazdem w jedynym kraju na o, powinno się posiadać międzynarodowe prawo jazdy. Zatem takie prawo jazdy ze sobą trzeba mieć, kiedy chcemy wypożyczyć auto. Kierowcy w Omanie są trochę szaleni, lubią przekraczać prędkość, wyprzedzać na ciągłej, czy na trzeciego, czy ogólnie wykonywać jakieś niespodziewane ruchy. Dużo w tym chojraczenia, a mało umiejętności. Oman długo był wysoko w rankingach najniebezpieczniejszych państw na drogach, ale na szczęście powoli się to zmienia. Zaczęto dość sowicie rozdawać mandaty za przekraczanie prędkości (nawet ja dostałam jeden), w wielu miejscach zamontowane są radary, a policja faktycznie zaczyna się przyczepiać, jak ktoś robi coś wbrew zasadom. Choć wciąż mandat za przekroczenie prędkości do 35 km/h kosztuje tyle samo, co trzy paczki mini-snickersów, czyli 10 OMR. Z obserwacji wiem, że nic tak nie zbija prędkości jak horrendalne stawki mandatów. KIEDY JECHAĆ DO OMANU? No właśnie! Kiedy? Ogólnie w Omanie jest zawsze ciepło i zawsze słonecznie. Tak jest w teorii, ale w praktyce zakres temperatur z jakimi się można tam spotkać oscyluje od 0 do 50 stopni Celsjusza. Nie są to żarty. Wrzucając Oman do jednego worka z podpisem „tu jest tylko gorąc” i pielęgnowanie tej postawy w sobie może nas przyprawić o porządne wymrożenie pupy. Owszem, można się usmażyć i dostać udaru, ale można też dosłownie zamarzać. Kwestia tego w jaki rejon i o jakiej porze się wybieramy. Wadi Shab Pamiętajmy, że Oman to nie tylko plaża. To także pustynia, a pustynia ma to do siebie, że w dzień jest gorączka, a nocą chłód. To także góry, a w górach jest zawsze kilka stopni chłodniej. Zróżnicowanie jest dość spore, dlatego polecam to przeczytać zanim wybierzemy swój czas na Oman. 24°C LISTOPAD – LUTY Czas pomiędzy listopadem a lutym to najlepszy moment by jechać do Omanu po to, by chodzić po górach. W innych miesiącach jest to dość niemożliwe, upał i niekończące się słońce kończą się jedynie udarem, nie zaś trekkingiem. A góry w Omanie są piękne i warto po nich połazić. Tylko uwaga, bo potrafi zmrozić rano! Uwierzylibyście, gdybym powiedziała, że doświadczyłam ujemnej temperatury w Omanie? O tak. W nocy, w górach było -2°C. Nie żartuję. W miejscach położonych wyżej, nocą, zawsze marzłam i zawsze miałam na sobie z 4 warstwy ciuchów, a i tak było mi zimno. Mi! W dzień patelnia, ale noc potrafi dać chłodem po kościach. Różnica temperatur jest szaleńcza i dużo ciężej wziąć na klatę przymrozki w nocy, kiedy w dzień jest prawie 30 stopni. Zakres temperatur na jaki trzeba się przygotować (uwzględniając góry) to od 0 do 35 stopni. Yolo! Mamy też odrobinę większą szansę na zobaczenie chmury lub deszczu — jeśli wam się uda zobaczyć to w Omanie, to jesteście szczęściarzami. Swoją drogą, dzięki temu, że raz na miesiąc spadnie deszcz, to wschody i zachody słońca są bardziej klarowne, przejrzyste. W innych miesiącach niekończąca się susza sprawia, że w powietrzu unosi się warstwa pyłu. Kalendarzową zimą za to trochę gorzej pływać w wadi. Bo woda może być naprawdę zimna! Kiedy mówię zimna, mam na myśli, że będzie naprawdę zimna. Nie jest to też dobry czas na obserwację lęgu żółwi — jest dla nich za zimno. Jadąc na plażę do Ras Al Jinz, może traficie na jednego, dwa, może na zero, ale dla porównania, latem, każdej nocy jest ich tam kilkadziesiąt do nawet kilkuset. 42°C MAJ – SIERPIEŃ Upał, gorączka, piekarnik. W krajach GCC (ang. Gulf Cooperation Council) istnieje takie powiedzonko, że możesz nagrzać piekarnik do 50 stopni, wsadzić tam głowę i ogólnie nie poczujesz różnicy. W sumie już w kwietniu możesz tak się poczuć, więc przerażenie mnie bierze na czerwiec, czy lipiec. Jest to niezwykle ciężki czas na podróżowanie po Omanie. Piasek na plażach parzy (nie, że trochę, przyjaciółka tak sparzyła sobie stopy, bo spadły jej klapki, że popłakała się z bólu). Kamienie w wadi też parzą. PARZĄ, serio. Ja też się poparzyłam, aż tak, że zrobiły mi się bąble i schodziła skóra. Ogólnie temperatury średnio oscylują powyżej 40 stopni, chłodu (który chłodem i tak nie będzie) można spróbować szukać w górach. Pragnienie znalezienia kawałka cienia w tak wyeksponowanych rejonach, w takim upale, to uczucie, którego nie zapomnę. Za to miesiące letnie to świetny czas na obserwację żółwi. To też czas monsunowy, w Dhofar i rejony Salalah na czerwiec i lipiec przybywa słynny khareef, zamienia pustynię w zieloną oazę. Jednak trzeba uważać, bo istnieje też większe ryzyko na cyklon. No i mamy ramadan (post) oraz świętowanie po ramadanie, czyli eid! Święta islamskie są świętami ruchomymi, więc za kilka lat, ramadan będzie obchodzony w kwietniu. W 2019 roku początek ramadanu przypada na 5 maja, eid na 4 i 5 czerwca. Trzeba pamiętać, że podczas postu np. nie można pić ani jeść w miejscach publicznych. Uwaga też, bo szpitale są wtedy zazwyczaj przepełnione od mdlejących osób (efekt upału i braku wody, albo obżarstwa wieczorami). 35°C POZOSTAŁE MIESIĄCE Cała reszta, czyli okresy od marca do kwietnia oraz wrzesień z październikiem, to trochę takie okresy przejściowe, ni ciepło, ni zimno. No dobra, właściwie to ciepło. I to bardzo. Jest to czas najlepszy, jeśli ktoś lubi wygrzać się na plaży lub pływać w wadi. Ogólnie bardziej marzec i październik to dobry czas na kąpiele w wadi. Woda wtedy jest zazwyczaj bardzo przyjemna, kamienie jeszcze nie tak rozgrzane, idealnie na relaks. Zaś kwiecień i wrzesień potrafi już/jeszcze dogrzać skwarem. W kwietniu wybrałam się na trzy wycieczki i muszę przyznać, że na każdej było bardzo ciężko. Nie dało się cieszyć w pełni tym, co było dookoła, bo myśleliśmy jedynie o tym by znów znaleźć się w klimatyzowanym aucie. Kąpiel w morzu nie pomagała, bowiem spocona, nagrzana od żaru skóra zaczęła tylko bardziej szczypać po nurze w słonej wodzie. Największe dla mnie zaskoczenie to to, że wiosną, w marcu i kwietniu, można zaobserwować kwitnienie drzewek! Takie rzeczy co prawda tylko w górach, warto wtedy jechać np. do Wakan lub Hadash. Jest to też czas, kiedy kwitną róże na Jabal Akhdar. Te róże to trochę taki tamtejszy fenomen. Omańczycy je kochają, kochają zapach różany, kadzidlany, wszystko tam pięknie pachnie. To taki temat-perła (na reportaż), o którym niestety dowiedziałam się za późno. Ale jest to coś naprawdę wyjątkowego. W ogóle Jabal Akhdar jest magiczną górą (właściwie to platou) pod tym względem. Nie wiem jak wy, ale ja, nawet jak już wiem, kiedy chcę jechać i po co, to i tak zawsze potem pojawia mi się najbardziej nurtujące mnie pytanie. Przy każdym wyjeździe. A póki nie dostanę odpowiedzi na to pytanie, póki nie przygotuję listy to odczuwam dziwny stres. „Co spakować do Omanu?” Pierwsza nurtująca rzecz — nurtująca szczególnie dla kobiet — co w Omanie można/wypada nosić? Jakie są restrykcje odnośnie ubioru? W czym jest wygodnie? Co prawda wiem, że moi towarzysze podróży już mi nigdy nie uwierzą w kwestii odzienia, szczególnie, kiedy powiem, że „klapki wystarczą”, ale może wy mi uwierzycie. Jeśli chodzi o panie, to jako, że jest to kraj muzułmański w miejscach publicznych należy się okrywać, a przynajmniej ramiona i kolana. Suma sumarum jest to też praktyczniejsze ze względu na możliwe oparzenia. Na publicznych plażach, w miejscach, w których są inni, te zasady się tyczą również strojów kąpielowych, czyli nie ma latania w bikini. Panowie też nie powinni nosić slipek, a bokserki. Aczkolwiek widziałam panie w normalnych strojach kąpielowych, nikt ich nie upominał (choć jest to ewidentny brak szacunku lub niewiedza), ale dużo mężczyzn patrzyło się na nie jak na mięso. Lecz Oman to Oman — wszystko jest inshallah i nikt tu raczej o nic nie ma spiny (no chyba, że jesteście akurat wśród konserwatystów, czyli w rejonie Nizwy), więc nawet jak się zapomnicie, to raczej grzecznie zwrócą wam uwagę i tyle. Zasady zasadami, ale jak nikt nie patrzy to nawet Omańczycy ich nie przestrzegają. Spotkałam — i to nie raz — Omańczyków, którzy pili whisky czy sączyli jakieś inne drinki, a nawet takich, którzy ze swoimi żonami w strojach kąpielowych (!) robili imprezy przy plaży. Wiele zależy od człowieka i jego nastawienia, a dużo Omańczyków jest bardzo za myślą zachodnią. Inna kwestia jest taka, że turystów jednak traktuje się trochę z przymróżeniem oka. Ale! Jedziemy tam, wiemy o zasadach ubioru, więc szanujmy to. Jak widzimy, że nie jesteśmy sami to starajmy się tych zasad przestrzegać. UBRANIA, TYLKO LEKKIE O dziwo przyjemniej będzie ci w długim rękawku, ale lekkim. Biała, zwiewna, lniana koszula wygra wyścig z dopasowanym topem, a dodatkowo ochroni cię przed palącym słońcem. Świetnie się sprawdzają spodnie typu alladynki. Do kąpieli w miejscach publicznych weź t-shirt i legginsy. WEŹ COŚ CIEPŁEGO! W Omanie bywa zimno, szczególnie w nocy i w górach (temperatura potrafi oscylować koło zera!), więc niech żar z nieba za dnia cię nie zwiedzie. Weź też koniecznie coś ciepłego. Kurtka puchowa to wcale nie taka abstrakcja. KLAPEK DOBRY NA WSZYSTKO? Ja przechodziłam w japonkach cały Oman. Dosłownie. W japonkach śmigałam po wadis (ale wy tego nie róbcie), po plażach, czy nawet zboczach plaż (tego też nie róbcie). Zajechałam takim sposobem 3 pary japonek. Warto pomyśleć o butach do pływania. Przydają się zarówno w wadis, jak i w morzu, a to minimalny koszt (30 zł). Jeśli wybieracie się na grube chodzenie po górach to warto mieć porządne buty trekkingowe (kamienie są bardzo ostre i adidasy łatwo ulegną zniszczeniu). Jeśli jednak nie zamierzacie pokonywać omańskich szczytów lekkie obuwie sportowe będzie w porządku. Niezapomniany „spacer” w japonkach przy Bandar Al Khairan OCHRANIAJ SIĘ PRZED SŁOŃCEM Ochrona przed słońcem to bardzo ważna rzecz. Wysoki filtr UV, okrycie głowy (czapka z daszkiem, kapelusz, cokolwiek), dobre okulary przeciwsłoneczne i zawsze (!) dużo wody pod ręką. Warto też na czas wyjazdu wyposażyć się w jakiś parasol lub inny rodzaj zadaszenia, szczególnie jeśli chcesz jeździć na jakieś dzikie plaże. Tam nie ma zazwyczaj grama czegokolwiek pod czym można się schować, a palące słońce wykańcza bardzo szybko. Nie zapominaj smarować się filtrem nawet jak idziesz w góry. Pamiętaj też o… uszach. Spalone uszy bardzo bolą i mówię to z doświadczenia. WTYCZKA? BRYTYJSKA! Jeśli mamy jakąkolwiek wiedzę dot. historii Omanu to wiemy, że jest on w bliskich i dobrych stosunkach z Wielką Brytanią, a losy obu państw przeplatały się w historii wielokrotnie. Z tego choćby powodu gniazdka elektryczne są typu brytyjskiego. Warto wyposażyć się też w power-banki, a jeśli chcemy jeździć wypożyczonym autem to standardowo dobrze mieć przejściówkę z gniazda zapalniczki. WEŹ APARAT, ALE DRONA NIE BIERZ Wg omańskiego prawa niestety rekreacyjne latanie dronem w Omanie jest zabronione. Zaś na komercyjne latanie trzeba zdobyć zgodę od PACA (ang. Public Authority for Civil Aviation). Zatem drona zostaw w domu, ale koniecznie przygotuj aparat! Słyszałam zabobony o tym, że w Omanie, ludzie nie chcą, aby ich fotografować, ponieważ wierzą, że zrobienie zdjęcia to jak zabranie duszy. W rzeczywistości jest tak, że jest tam niesamowicie wiele motywów do zdjęć! Oman to raj dla fotografów. Dobrze się wyposażyć w filtry szare, bo słońca potrafi tu być bardzo dużo. PRZYGOTUJ SIĘ NA WODĘ! Tak! Jak najbardziej! Jeśli chcesz poszaleć i eksplorować nieco różne wadis to nieraz będziesz zmuszony do wskoczenia do wody z całym grajdołem, który ze sobą masz! Warto na tą okazję wyposażyć się w worek wodoodporny. Wszelkie obudowy wodoodporne na aparaty czy telefony też mogą zdać fajny egzamin. I nie zapomnij o dobrej masce do snorkelingu! COŚ JESZCZE? Wszystko zależy od typu wyjazdu, bowiem inne rzeczy bierze się na roadtrip, a inne na leżenie plackiem przy hotelowym basenie. Z tipów życia mogę powiedzieć, że na pewno warto nie zapomnieć płatków kosmetycznych, bo w Omanie kosztują przynajmniej 1 OMR (10 zł). Warto też się wyposażyć w lnianą torbę (lub torby) na zakupy oraz bidony/bukłaki na wodę by ograniczyć zużycie plastikowych butelek i toreb (które są tu rozdawane na potęgę). No właśnie, będąc w temacie plastikowych butelek, torebek i ogólnie śmieci. Oman niestety ma palący problem ze śmieciami. Problem rośnie, momentami miałam wrażenie, że świadomość i przeciwdziałanie temu też, ale czasem się zawiodłam. Zdarzyło mi się dopłynąć na plażę (do której nie było żadnej drogi doprowadzonej), na której był ustawiony kosz na śmieci i wielka tablica z prośbą, by śmieci wrzucać do kosza. Wszystko pięknie, ale w kontenerze śmieci było tyle, co kot napłakał, a wszystkie śmieci porozwalane dookoła. To samo tyczy się pustyni i innych miejsc. Weźmy pod lupę słynną destynację jaką jest Wahiba Sands. To jeden wielki śmietnik, a także momentami mogiła dla zwierząt. Zapach rozkładających się zwłok w tym upale przyprawiał o mdłości. I wszędzie kawałki rozbitego szkła, walające się worki. Okropność. Okej, widziałam dużo większe śmietniska we Wschodniej Azji. Tam to był dramat na naprawdę olbrzymią skalę. Tu ten problem dopiero zaczyna kiełkować, ale można temu przeciwdziałać. kosze na śmieci na popularnych miejscach kempingowych to jeszcze niestety rzadkość Ale czemu o tym mówię? Bo Omańczycy mają tendencję do naśladowania Zachodu. Jeśli tam będziecie dajcie dobry przykład, a inni pójdą za wami. Tysiące reklamówek w sklepie? Weźcie torbę lnianą, zobaczycie, że ludzie będą się przyglądać, a później jakieś jednostki też zainteresują się tematem. Jesteście na plaży i widzicie walające się puste butelki? Zacznijcie je zbierać, zagadajcie do innych by pomogli, a zobaczycie, co niesamowitego się stanie. Nawet jeśli Omańczycy będą początkowo niepewni, to wiedzcie, że wszyscy są bardzo uczynni i nie odmówią prośbie o pomoc. Oczywiście, nie zmienicie wszystkiego i na pewno nie od razu. Ale każda mała rzecz, każdy gest w dobrą stronę cieszy, i was, i tych, co tam mieszkają, i tych, którzy przybędą tam po was i nie zastaną śmietniska. Takie małe save the planet w zamyśle myśl globalnie, działaj lokalnie. NOCLEGI Ogólnie jest tak, że Oman nie jest dobrym krajem na budżetowe podróże, ale nie ukrywajmy, Polak potrafi, zawsze. W Omanie nie ma czegoś takiego jak hostel. Czasem trafi się na guesthouse, ale nie jest to jeszcze zbyt popularne. Airbnb dopiero raczkuje, ale widzę, że pojawia się coraz więcej ofert. Jeszcze jakiś czas temu, jak sprawdzałam, nie było tam niemal nic. Teraz? Widzę 300+ ofert! Społeczność na Couchsurfingu też powoli rośnie. Trzeba wziąć pod uwagę jedno Oman bardzo dynamicznie się rozwija pod turystykę i ilość obiektów obsługujących turystów będzie rosła. Najtańszy nocleg o jakim słyszałam to 7 OMR (około 70 zł) za noc od osoby. Jednak przeglądając oferty to rozstrzał cenowy jest naprawdę olbrzymi. Wiem, że bardzo drogie jest nocowanie w pustynnych campach. Taka przyjemność średnio kosztuje około 50 OMR (około 500 zł), za noc od osoby. No właśnie, dość drogo. Ale jest na to fantastyczne rozwiązanie! Kemping na własnych warunkach. Zawsze i wszędzie! KEMPING, BEJBE! Oman pod tym względem jest rajem. Rozbijanie się na dziko nie jest zabronione — jest wręcz wskazane. Kemping jest tu niemal jak sport narodowy. Piknikują, kempingują i grillują wszyscy, całymi, wielkimi rodzinami. Wszędzie, nawet przy drodze. Zapomnisz namiotu? Śpiwora? Albo miliona innych rzeczy? Nic nie jest stracone! Sklepiki ze sprzętem biwakowym są tu wszędzie. Będąc na największym zadupiu, nie znajdziesz supermarketu, ale znajdziesz sklepik z całym ekwipunkiem do biwakowania. Oczywiście biwakowania w omańskim stylu, który odrobinę się różni od europejskiego wyobrażenia. W takim sklepiku znajdziecie absolutnie wszystko, łącznie z drewnem, rozpałką, siedzonkami, lampkami czy kempingową wersją setu do picia omańskiej kawy. Możecie się zdziwić, jak bardzo niektóre miejsca kempingowe potrafią być zatłoczone w weekend. Przygotujcie się na myśl, że w weekend naprawdę ciężko się rozbić gdzieś, gdzie nie będzie innych biwakowiczów. Oman jest naprawdę super do podróżowania w ten sposób. Nie ma miejsc wytyczonych, nie ma tu w sumie oficjalnych kempingów, rozbijasz się tam, gdzie chcesz. Oznacza to też brak toalet i dostępu do prysznica. Toalety są przy każdej stacji oraz… przy meczetach (a te są wszędzie). O ile do samego meczetu jako niewierni nie bardzo możecie wejść, tak do łazienki obok spokojnie. Z porad jakie mogę dać na podbijanie Omanu swoim namiotem to aby wyposażyć się w grubą i miękką karimatę lub gąbkę, może nawet materac. Podłoże jest bardziej niż często mocno kamieniste, więc warto mieć coś wygodnego pod dupskiem. Oczywiście namiot musi być wolnostojący. Taki, który trzyma się tylko na śledziach można wsadzić sobie w pupę, bo śledzia (dla odmiany) nigdzie nie wsadzicie. Takie fajne, składane gąbki, które służą jako materace można nabyć w Lulu za jakieś 6 OMR (60 zł). Może uda się wam znaleźć coś podobnego taniej, ale wiem, że to będą najlepiej zainwestowane pieniądze w waszym życiu. Z uwagi na skorpiony (i to, że lubią chodzić przy ściankach) zalecam jednak spanie w zamkniętym namiocie i unikanie spania pod gołym niebem. Ładne miejsca na rozbicie namiotu mogłabym Wam polecać dość długo, ale chciałabym wyróżnić 5 z nich. Jedno, ukryte, koło rezerwatu żółwi w Ras Al Jinz (22°25’ 59°50’ Drugie, przy jednej z najpiękniejszych plaż, jakie widziałam, niedaleko Ras Madrakah (18°59’ 57°49’ Do tych wyżej wymienionych dojedziecie jedynie autem 4WD. Z takich bardziej popularnych, do których da się dojechać normalnym autem, to White Beach, koło Fins, ten punkt nawet oznaczony jest na mapie jako kemping (22°53’ 59°13’ Bandar Al Khairan (23°30’ 58°44’ i przy wjeździe na offroad do Wadi Awf (23°10’ 57°24’ tam obudzicie się z przepięknym widokiem (na to miejsce dojedziecie zwykłym autem od strony Al Hamry, ale już nie wjedziecie w wadi – tzn. wjechać możecie, jasne, ale wpakujecie się w tzw. gufno). Jedna z pierwszych rzeczy, które urzekła mnie w Omanie, która dosłownie uderzyła we mnie, było piękno przyrody jaka jest w około. Nie była to jednak przyroda jaką znałam do tej pory. A przynajmniej nie do końca. Jestem osobą, która kocha Północ i kocham tą Północ całą sobą. Kocham wychłodzone kilometry pustkowia, melancholijne wiatry, mgły i chmury w szarych barwach. Widziałam też sielankowe krajobrazy południowych krain. I w Omanie jest takie dziwne połączenie, tej północnej, surowej melancholii pustkowia, ale wszystko otulone jest ciepłą barwą. I szczyptą obłędnego turkusu, przybliżającego nas do pojęcia raju. ATRAKCJE OMANU Piękna jest tutaj całe mnóstwo i nawet mi ciężko ustanowić jakikolwiek ranking najwspanialszych miejsc czy doświadczeń. Ale ponieważ byłam — jak mi się zdaje — dostatecznie długo i trochę tego Omanu zobaczyłam by zabierać głos, więc postanowiłam przygotować małą listę, 10 rzeczy, które trzeba zobaczyć w Omanie. Być może komuś (szczególnie z podobnymi upodobaniami) się przyda przy planowaniu swojego pobytu w tym zacnym kraju. A (może) wiecie, uwielbiam listy. Dodam, że osoby, które nie są w stanie same ogarnąć niektórych miejsc (via ferraty, trudnodostępne wadi, Snake Gorge itd.), gdzie potrzebny jest sprzęt, dobra orientacja w tymże terenie zachęcam do kontaktowania się z lokalnymi przewodnikami. Ja od siebie mogę polecić Alego z bloga OmanTripper. Sama korzystałam z jego rad i wskazówek, a potem tak wyszło, że udało się spotkać i bardzo wiele Omanu zobaczyłam dzięki niemu. Jest to moja zaufana osoba i wiem, że nawet jeśli sam nie będzie w stanie czegoś zrobić to poleci osoby, które na tym się świetnie znają. Ruiny Birkat Al Mouz 5. WADI BANI KHALID To chyba będzie moje ulubione miejsce do pływania na świecie. Nie żartuję. Mimo, że turystów tu nie brak, a pierwsze baseny bardziej przypominają jakiś Ciechocinek czy Mielno, tak kawałek dalej znajduje się prawdziwy raj. 6. NOC I DZIEŃ NA PUSTYNI Spędzenie nocy i dnia na pustyni to coś, o czym od dawna marzyłam. I zrobiłam to, zarówno w Maroko, jak i w Omanie. Były wielbłądy, pomarańczowe wydmy, pustkowie. Ale czegoś brakowało. Kiedy zostałam zaproszona na pierwsze urodziny, houl houl, kiedy mogłam dzielić się tą radością z tymi ludźmi, a potem razem siedzieliśmy, sączyliśmy herbatę, rozumiałam tyle co nic, a kobiety malowały mi ręce henną. To to. Było pięknie. Droga wijąca się przez Wadi Awf 10. POŁUDNIOWE WYBRZEŻE Miłośnikiem plaż nie jestem. I to żadnym. Posadzić mnie na plaży i kazać siedzieć, to trochę jakby za karę. Ale te omańskie wybrzeża są naprawdę hipnotyzujące, a im bardziej na południe tym stają się piękniejsze! Złoty piasek wśród czarnych gór i do tego turkusowa woda? Albo plaża ciągnąca się kilometrami, biała jak mąka, płaska, aż tu nagle wyrastają białe wydmy? I to nie tak, że się kończą. Wspinasz się na nie, a tu się okazuje, że to biała pustynia! Te plaże to coś absolutnie wyjątkowego. Przepiękne plaże w okolicy Ras Madrakah Na koniec chciałam dodać, że nie było mnie też w wielu miejscach — w tym i w Musandam, i w Salalah — a jestem przekonana, że również te rejony są niezwykle warte odwiedzenia! 1. TARG KÓZ W NIZWIE Jak dla mnie to totalny faworyt. Nigdy wcześniej o tym nie słyszałam, nigdy o tym nie czytałam. Kiedy usłyszałam pierwszy raz o jakimś suku, pomyślałam, że taki podobny do tego w Marrakeszu. Oj nie. Marrakesz to cienki bolek w porównaniu z tym, co dzieje się w piątkowe poranki w Nizwie. 2. JABAL SHAMS W życiu bym się nie spodziewała, że zastanę tak piękne i wysokie góry w tak pustynnym miejscu. I to jeszcze góry o kształtach i kolorach niczym z księżyca. Będąc już przy krawędzi tego Wielkiego Kanionu, warto pójść na Balcony Walk albo przynajmniej kawałek podejść szlakiem na szczyt, by zobaczyć kanion także z innej perspektywy. 3. WADI SHAB Najsłynniejsze wadi Omanu musiało znaleźć się na podium. Jestem totalnie zakochana w całym omańskim wadi experience, jeśli można to tak nazwać. Oazy opisywane w baśniach myślę, że wyglądają właśnie tak. Doświadczanie wadi będąc w Omanie to absolutna powinność. 4. REZERWAT ŻÓŁWI W RAS AL JINZ Od kiedy pamiętam, jako mały bobek, chciałam przenosić się w światy z tych wszystkich niesamowitych miejsc, pokazywanych w filmach dokumentalnych, które oglądałam nałogowo. Pamiętam do dziś kilka kadrów, a na jednym z nich żółwie. Od tego momentu marzyłam by spotkać żółwie na plaży. Jeśli ktoś ma podobne marzenie, to wiecie, gdzie jechać. gaj palmowy w Birkat Al Mouz 7. BIRKAT AL MOUZ Do tego miasteczka już zawsze będę mieć sentyment, to był mój dom przez kilka miesięcy. Wydawałoby się, że nic tu nie ma, ale ten gaj palmowy! To najpiękniejszy gaj palmowy w Omanie. Spacer po tym gaju i wypatrywanie niebieskich, rajskich ptaków to naprawdę piękna sprawa. Tak samo jak widok na stare miasto, ruiny i właśnie ten cudny gaj. 8. BIMMAH SINKHOLE Jedni powiedzą, że to tylko dziura w ziemi, inni, że to nowe, omańskie insta-miejsce. A ja mówię, że jest to coś niesamowitego, że pojechanie tam rano, kiedy jest jeszcze pusto, ale pierwsze słońce zagląda do słonego jeziora i zanurkowanie tam, to uczucie takie, że aż ciarki przechodzą! 9. WADI AWF Jak Oman to i offroad. A jak offroad to wybierajmy te najpiękniejsze trasy. Taką trasą jest właśnie droga wijąca się przez Wadi Awf, to kilkadziesiąt kilometrów przygody w kurzu przez góry, wioski i kaniony! Bimmah Sinkhole Wadi Bani Khalid 5 MOICH ULUBIONYCH WADI Jeśli jedziecie do Omanu to na pewno już wiecie czym jest wadi, a jeśli jeszcze nie wiecie, to na pewno jadąc do Omanu się dowiecie, ha! Ten ranking jest totalnie subiektywny, też nie widziałam wszystkich omańskich wadis, ale spokojnie mogę wskazać swoich faworytów. 1. WADI SHAB Mój faworyt. Jest to najpopularniejsze wadi w całym Omanie, ale nie bez powodu. Woda jest tu obłędnie turkusowa, góry piękne, dzikie i wysokie. Ale to, za co najbardziej lubię to wadi, to fakt, że można tu naprawdę doświadczyć to wadi, a wszystko jest wywarzone. Macie zarówno krótki hike, ale też nie za trudny. Są piękne baseny, jest jaskinia, do której można wpłynąć. Są przepiękne widoki cały czas. Wadi w pigułce w bardzo ładnym wydaniu. To takie urzeczywistnienie wizji górskiej oazy. 2. WADI BANI KHALID Jeśli chodzi o ulubione miejsce do pływania bez wahania wskazałabym Wadi Bani Khalid. Tamte baseny, są po prostu obłędne. Czułam się tam, jak w jakimś kosmicznym parku wodnym. Jakbym miała opisać raj, to opisywałabym to miejsce. 3. WADI AWF Tu pływania za bardzo nie ma (chyba, że ekstremalne w Snake Gorge), ale przez wadi jest poprowadzona jedna z piękniejszych dróg jakimi dane mi było jechać w Omanie. Doświadczenie tego górskiego offroadu to naprawdę świetna przygoda, a widoki po drodze są niesamowite. 4. WADI TIWI Zieleń, zieleń, zieleń! Pewnie gdybym miała szansę bardziej poznać to wadi, możliwe, że trafiłoby na szczyt listy. Natura jest tu niesamowita, a wąwóz ten skrywa w sobie wiele ukrytych, pięknych miejsc, wodospadów i basenów. Nie jest tu tak łatwo się dostać, co czyni to miejsce jeszcze bardziej magicznym. 5. WADI GHUL To trochę takie oszukaństwo, bo w samym wadi właściwie nie byłam, ale widziałam je z góry. To, co zobaczyłam było cudowne. To taki Wielki Kanion, tyle, że w Omanie. TRASA Wiadomo, każdy ma swoje pomysły to jak, gdzie jechać i co zobaczyć. Sama z jednej strony uwielbiam to robić, bo zazwyczaj odkrywam też kolejne miejsca po drodze. Z drugiej (często) bardzo mi się nie chce tego robić, nie mam siły, czy czasu. Dla tych, którzy nie lubią, nie chcą lub nie potrafią szykować trasy, albo po prostu poszukują jakiejś miłej ściągawki — moi Drodzy — dziś Gwiazdka przyszła do Was szybciej. Oto dwa gotowe plany trasy na roadtrip po Omanie! Podziękować mi możecie w komentarzach. PLAN KRÓTKI Plan krótki wcale nie jest taki krótki, ma nieco ponad 1000 km. By nacieszyć się tą trasą polecałabym robić to na 2 tygodnie. Można też ją rozbudować, bo po drodze jeszcze kilka ładnych rzeczy jest, jak Sur, Wadi Tiwi, Jabal Akhdar i wiele innych. Ale ci, co mają mniej czasu mogliby też uwinąć się w tydzień. Choć ostrzegam, że to wersja bardzo combo, tylko dla wytrwałych. 1 DZIEŃ Zaczynamy w Muskacie, jedziemy sobie w kierunku wioski rybcakiej Qantab, w której można zrobić krótki przystanek. Potem jedziemy dalej, na Bandar Al Kahrain (nazywam to sobie zatoczkami, moje znalezisko), miłe miejsce na nocleg i relaks. Są tu sami lokalsi, jak nie wypada akurat weekend to miejsce może być całkiem puste. A jak komuś nie pasuje to nieopodal jest masa innych plaż, jak Sifah czy Yiti. 2 DZIEŃ O wschodzie lub nawet przed nim, dobrze się uwinąć i zajechać sobie na Bimmah Sinkhole (ważne by być tam rano, potem robi się tłoczno i nieprzyjemnie). Zaraz obok mamy piękne Wadi Shab. Trochę łażenia, trochę pływania. Jak ktoś popływa więcej to dopłynie do jaskini na końcu. Trzeba się uwinąć do 17:00-19:00, bo zazwyczaj do tej godziny funkcjonują tamtejsze łódki. Potem warto zebrać manatki i pojechać dalej, na Ras Al Jinz, tak by być gotowym na poranne oglądanie żółwi (warto zrobić rezerwacje mailowo, choć to Oman, więc jak zapomnicie to i tak wszystko będzie inshallah). 3 DZIEŃ Z rana piękna plaża i żółwiki, potem jazda na Wadi Bani Khalid, tam piękny relaks, pływanie i te sprawy. Na noc zajechanie na jakiś przyjemny camp na Wahiba Sands. Endżojowanie zachodu i wschodu słońca na pustyni. 4 DZIEŃ W Sinaw można spróbować wyhaczyć jakiś wyścig, trening wielbłądów lub targ rybny (a może nawet i kozi, jeśli odpowiedni dzień i czas), jak nie, to w sumie można olać (ale nie trzeba). Z Sinaw pojechać do Birkat Al Mouz, tam polecam sobie pozwiedzać te ruiny, połazić po gaju, podjechać lub podejść na punkt widokowy na ruiny i gaj palmowy (najlepiej o zachodzie). 5 DZIEŃ Jeśli magicznym sposobem tego piątego dnia trafia się piątek to koniecznie — Targ Kóz w Nizwie! Jeśli nie, to ciśnij na Jabal Shams. Nie zahaczaj jedynie o punkty widokowe (są dostępne bez żadnego łażenia). Idź tam na Balcony Walk albo choć kawałek w kierunku szczytu, warto. 6 DZIEŃ Jeśli masz auto 4WD to warto przejechać sobie przez Wadi Awf. Po drodze jest malownicza, górska wioska Bilad Sayt. Ale to cała ta trasa dostarcza super wrażeń, serio. Droga kończy się w Rustak, a stamtąd już tylko 1,5 h do stolicy. Lecz jeśli nie masz auta z napędem na 4 koła — to borze szumiący — nie jedź tamtędy! Wtedy niestety musisz wrócić do Muskatu przez Nizwę. PLAN COMBO Dla tych, co nie idą na kompromisy. Co mają masę czasu. I pieniędzy. Bezlitosny roadtrip po całości, czyli przynajmniej 3500 km po pustyniach, piaskach (także tych ruchomych!), górach, plażach i ogólnie wszędzie. Tutaj już Wam nie podam, co może być dzień po dniu, jak rozłożyć tą trasę. Rozkoszujcie się mapką i sami sobie zaplanujcie, co i jak. Z takich miłych punktów, które ciężko dokleić do trasy, a które zapewne warto, to Wyspy Dimaniyat, a także Musandam, czyli tam, gdzie rzekomo są południowe fiordy. Na wyspy można dopłynąć ze stolicy, jednak nie jest to sprawa tania. Jednakże każdy kto był mówi, że warto, że pięknie, że niesamowity rezerwat, a świat podwodny tam to bajka. Instagram mówi mi to samo. Z Musandam zaś sprawa się komplikuje o tyle, o ile nie każdym wypożyczonym autem można przekraczać granicę (trzeba pamiętać też o dodatkowych kosztach wizowych, bo wizy są jednorazowe!). Można lecieć, ale wtedy pojawia się pytanie — co z autem? Można płynąć też promem, ale to info mam niesprawdzone w pełni. Wiem jedynie, że promy do Khasab nie pływają codziennie, ale jak już pływają to zarówno z Muskatu jak i z Suharu (he he, najlepsza nazwa miasta na świecie). Myślę, że nawet mało który Omańczyk może się pochwalić takim dorobkiem podróżniczym po kraju, jaki zakłada ta trasa. Więc komu w drogę, temu blichtr i chwała. ZWIERZAKI Oman? Myślisz pustynia. Na pustyni na pierwszy rzut oka nic nie ma. Bezkresy tych pustkowi jednak są dużo bogatsze w zwierzaki niż możecie sobie to wyobrazić. Ląd to jedno, ale pod wodą toczy się niesamowite bogate życie. Ludzie jeżdżą na drugi koniec świata by nurkować z rekinami wielorybimi albo żółwiami. W wodach Omanu tej zwierzyny jest całe mnóstwo. Sama aż zdziwiłam się jak Oman, jego góry, gaje palmowe, kaniony, pustynie i wybrzeża wypełnione są przeróżną fauną. SKORPIONY Skorpiony to zapewne te zwierzaki, których nikt spotkać nie chce. Albo chce, ale tak nie za blisko i nie zbyt intensywnie. Prawda jest taka, że skorpiony są odrobinę demonizowane. Choć co ja tam wiem? Przecież nie zostałam ukąszona. Znam osoby, które zostały dziabnięte i żyją, mają się dobrze, jednej ból minął szybko i nie był mocny, inna powiedziała, że to najgorszy ból życia (gorszy od porodu). O ile nie jesteś małym bobasem, dzieckiem lub jeśli twój organizm nie zareaguje silną reakcją alergiczną to jad nie powinien być śmiertelny. Jednak prawda jest taka, że skorpion skorpionowi nie równy i jeden ma jad słaby, inny bardzo silny. Skutki ukąszenia mogą być różne, czasem jest to tylko swędzenie i opuchlizna, ale zwykle towarzyszy temu silny ból i w silniejszych przypadkach parastezja (mrowienie, zmiany temperatury, tzw. czucie opaczne, mogą pojawić się omamy i zaburzenia psychiczne). młody skorpion Na świecie istnieją tylko dwa gatunki skorpionów, których jad może być śmiertelny. Jeden jest w Brazylii, a drugi to deathstalker, który urzęduje głównie w okolicach Izraela. Okej, w Omanie stwierdzono występowanie nielicznych podgatunków śmiercionośnego-stalkera, ale są to przypadki jeden na milion. Niezależnie z jakim skorpionem mamy do czynienia lepiej uważać i nie dopuścić do żadnego ukąszenia. I są na to sposoby. Po pierwsze, jak chcesz zabezpieczyć się przed skorpionami kup latarkę UV. Dobra, ona nie odstrasza tych żyjątek, ale każdy skorpion w świetle UV świeci jak psu jajca, więc od razu go zauważysz. Nie ukrywam, że jest to bardzo przydatne, ponieważ do większości ukąszeń dochodzi dlatego, że tych skorpionów nie widać, maskują się dziady skubane wspaniale. Zazwyczaj są brązowe lub szare, nie są też duże, mają średnio 3-5 cm (ale są też takie maciupeńkie po 1 cm, a także wielkoludy po 10 cm). Uwierzcie mi, że dostrzeżenie takiego bobka czasem granicy z cudem. Po drugie — zawsze sprawdzaj buty, nie łaź na bosaka i nie zostawiaj nic na ziemi. Sprawdź obuwie zanim włożysz tam stopę (oczywiście nie ręką!), bo tak właśnie dochodzi do większości ukąszeń. Skorpiony szukają schronienia od słońca, szukają zakamarków, mogą być w butach, pod kamieniami, w szczelinach, próbować się schować pod autem, namiotem, zostawionym na ziemi ciuchem itd. Poruszają się wzdłuż ścianek (tak, mogą chodzić po ścianach jeśli są chropowate). Ale unikają ludzi, więc pierwszą reakcją dla skorpiona będzie ucieczka. Jednak jeśli zaczniesz go drażnić, to może zaatakować (znakiem, że gotowy jest do ataku jest nastroszenie ogona z kolcem jadowym, kiedy jest zrelaksowany i po prostu sobie chilluje, jego ogon leży na ziemi albo jest zwinięty). WĘŻE I JASZCZURKI Dużo groźniejsze od skorpionów są występujące tu węże. Głównie żmije i niestety większość z nich jest bardzo groźna. Ale o tym się aż tak nie mówi, ponieważ stosunkowo jest ich tu dużo mniej niż skorpionów i mniej się je widuje. Jednak szczególnie idąc w góry należy uważać i mieć oczy dookoła głowy. W Omanie jest też cała masa innych gadów, w tym gekonów, jaszczurek czy nawet kameleonów! Gekony to normalka, często widywałam takowe na płotach, sufitach czy ścianach, ale np. raz też widziałam samca agamy, który właśnie powoli nabierał godowych barw. Jakiż on wtedy robił się piękny! ŻÓŁWIE W strefach przybrzeżnych Omanu możemy spotkać kilka różnych gatunków żółwia. Najsłynniejszym będzie żółw zielony, którego można obserwować w wielokrotnie wspominanym przeze mnie Ras Al Jinz. Ale nie tylko tam trafimy na żółwie, i nie tylko na zielone. Również Wyspy Daymaniyat, czy południowe plaże, Bar Al Hikman, wyspa Masirah słyną z żółwi. Można spotkać tu także żółwie szylkretowe, oliwkowe, Karetta czy żółwie skórzaste (te ostatnie widuje się w wodach przybrzeżnych sułtanatu, jednak jako jedyny gatunek nie składa jaj na wybrzeżach tego kraju). Żółw zielony w Ras Al Jinz OSIOŁKI Osiołki mimo, że w sumie do dzikich zwierząt nie należą (choć jest gatunek dzikiego osła) to błąkają się tutaj właśnie jakieś dzikie. A przynajmniej zdziczałe. Są urocze, dość płochliwe, nieco ciekawskie, szczególnie w nocy (potrafią trochę hałasować, podejść dość blisko i zacząć np. skubać namiot). Nie zdziwcie się też jeśli wyjdziecie w nocy z namiotu, bo siku, a zza krzaka wyskoczy stado i w sumie to patrzyliście się pod nogi w obawie przed skorpionami, ale o zawał serca doprowadza was grupa osłów. WIELBŁĄDY Wielbłądy, zwane także dromaderami. Początkowo pomyślisz, że takie cudowne, wolne i dzikie, hasają sobie po pustyni szczęśliwe. Prawda jest taka, że nie ma tu dzikich wielbłądów. O tak. Każdy wielbłąd jest czyjś. Po prostu nawet te czyjeś lubią się wałęsać i szwendać, taka wielbłądzia natura. Potrafią to robić bardzo długo, także udaje się też im zajść daleko, ale zawsze znajdą drogę do domu. To bardzo lojalne i oddane zwierzęta. Jadąc po Omanie nie raz natrafisz na znak, że uwaga, wielbłądy. I faktycznie uważaj, bo prawdopodobnie zobaczysz ich tu całe mnóstwo, będą wałęsać się po bezdrożach. A jak będziesz mieć szczęście i ochotę, trochę poszukasz, co, gdzie i jak, to może nawet uda ci się trafić na jakiś wyścig wielbłądów. szwendające się wielbłądy nieopodal Sur ORYKSY I GAZELE Oman kiedyś mógł pochwalić się cudownym i wielkim rezerwatem oryksa arabskiego, który był na liście UNESCO. Obecnie na tej liście nie jest, bo mocno ograniczono granice rezerwatu zwalniając miejsce pod poszukiwania ropy. Oryksa na wolności ponoć już tu nie znajdziemy, ale w niektórych campach na pustyni oraz w rezerwacie możemy zobaczyć te zwierzaki w ich (poniekąd) naturalnym środowisku. W Omanie jak i na całym Półwyspie Arabskim wciąż można spotkać różne gatunki gazeli (również w rezerwacie). Oryksy arabskie LISKI I DUŻE KOTY Tuż koło miejsca, w którym mieszkałam była górka, a w niej masa lisich nor! Liski hasały sobie po okolicznych pagórkach. Raz udało się dostrzec też lisa pustynnego! Ale to nie wszystko, bo ktoś jakby miał nieco więcej szczęścia (tak ogólnie ogromną ilość szczęścia) mógłby zobaczyć inne dzikie koty. Tak. Omański rezerwat Jabal Samhan powstał właśnie po to by dać schronienie lampartowi arabskiemu, który niestety jest gatunkiem krytycznie zagrożonym. A przy okazji ponoć są tu też hieny, karakale i koty pustynne. PTACTWO Nawet nie wyobrażacie sobie jak dużo zróżnicowanego ptactwa jest w Omanie. Widziałam tu zarówno szybujące nad górami i kanionami orły jak i sępy (białosęp jest tu popularny dość). Kilka razy nawet krążyły nad podwórkiem (trochę to było straszne). Na plażach można zobaczyć flamingi, a gaje palmowe aż roją się od migocących hipnotyzującym błękitem piór krasek orientalnych. Osoby z zacięciem ornitologicznym miałyby tu istny raj! ZWIERZAKI W MORZACH Podwodny świat to osobna kraina. Nie sprawdziłam tego na tyle ile bym chciała, ale wiem, że w wodach Morza Arabskiego u wybrzeży sułtanatu (lub kawałek dalej) z łatwością możecie spotkać zarówno delfiny (i to przeróżne gatunki), jak i inne walenie, w tym humbaki, kaszaloty, a nawet orki! JAK ŻYĆ? Coś, czego bardzo mi brakuje po powrocie do Europy to świeże – tak prawdziwie świeże i ekologiczne – warzywa i owoce. Nie jakieś wypchane chemią i polerowane woskiem, ale pyszne i pachnące. Zapachy, które unosiły się na targowiskach w sekcjach z warzywami i owocami były niesamowite, można było stać i wdychać. Serio. Oczywiście nie wszystko i nie wszędzie jest tu naturalne i ekologiczne, ale dużo łatwiej trafić. Z tutejszego warzywniaka potrafiłam wyjść z 3 kilogramowym workiem pysznych, świeżych mango i płaciłam za to 1 riala. O ile nie damy się oszukać (tak, bo czasem jak widać, że turysta to cena szybuje w górę) to za większość warzyw i owoców zapłacimy niewiele. Kupując je jednak trzeba uważać, bo przez ciepły klimat potrafią się bardzo szybko psuć i gnić. Jeśli jednak nie zamierzamy się stołować w knajpkach to niskim kosztem można zakupić pyszne składniki i gotować sobie samemu. Oman jako tako nie ma swojej mocno typowo omańskiej kuchni. W dawnych dziejach terytorium i wpływy sułtanatu były dużo rozleglejsze, obszar jego sięgał aż Zanzibaru, Etiopii, a jego położenie było niesamowicie istotne w szlakach handlowych — zarówno lądowych (szlak kadzidlany), jak i morskich. Tu z wielką siłą napływały inne ludy i kultury. To tu napijemy się kawy niczym w Etiopii, to tu zjemy dania typowe dla Jemenu, czy kupimy przepyszny ryż z Indii. Oman miał wpływy i wpływom też ulegał — również tym kulinarnym. Obecnie większość tutejszych knajpek to dziwne połączenia kuchni zachodniej z kuchnią hinduską, pakistańską czy jemeńską — ale co ciekawe, mimo, że dania same w sobie nie są typowo omańskie, będą opatrzone arabską nazwą. Większość z dań opiera się na talerzu usłanym ryżem z kawałkami mięsa (oczywiście oprócz wieprzowiny). Więc jeśli ktoś jest smakoszem, ostrzegam, nie spodziewajcie się fajerwerków po omańskiej kuchni. Owoce szakłaku, z głożyny ciernia Chrystusa (łac. ziziphus spina-christi jujube) – owoc z drzewa, z którego prawdopodobnie była zrobiona korona cierniowa Jezusa MIĘSO WIELBŁĄDA Dobra, jesteśmy na pustyni, w kraju muzułmańskim. Nie zjemy tu wieprzowiny, wołowina i drób są w dużej części są sprowadzane z zagranicy, ponieważ w samym Omanie nie ma odpowiednich terytoriów na hodowlę tych zwierząt. Więc co jest typowym źródłem mięsa? Wielbłąd. Smakuje on jak bardziej gumiasta, a jednocześnie delikatniejsza wołowina. Próbowałam, mi smakowało. Mięso wielbłąda nie jest tylko typowo omańskie, jest typowe dla krajów pustynnych. Obecnie jednak jest to mięso raczej odświętne (jedzone np. w eid, po ramadanie) i nie tak prosto je teraz dostać. Wielbłąd jest wysoko cenionym zwierzęciem i nie zabija się ich masowo (dlatego też jego mięso nie jest tak łatwo dostępne). W stolicy jest kilka knajpek, w których mięso wielbłąda można zjeść. Jest ono bardziej popularne tam, gdzie faktycznie zaczyna się prawdziwa jałowość gleb — na pustyni. W praktyce — od Sinaw na południe. Mięso wielbłąda podane z ryżem i surówką CO JEŚĆ? To, że nie ma tu typowej omańskiej kuchni to wcale nie oznacza, że nie skosztować tutaj czegoś typowego dla tego regionu. Po pierwsze, Oman kipi pysznymi, świeżymi i tanimi owocami i warzywami. Rolnictwo co prawda nie jest tu rozwinięte, ponieważ brak dobrych obszarów na uprawy, ziemia na większości terenów jest jałowa. Jedynie niektóre tereny górskie, wybrane wadis (tam, gdzie mamy poprowadzone faladże) są zdatne wydać plony. Najsłynniejszym terenem uprawnym w Omanie jest platou Jabal Akhdar, w tłumaczeniu dosłownym oznacza on Zieloną Górę — i nie bez przyczyny. To tam znajdują się uprawy przepysznych granatów, to tam rosną słynne omańskie róże. Reszta jest importowana i właściwie wszystko, co można tanio dostać z Indii i okolic będzie tanie i tu. DAKTYLE Jednak to, co jest najpopularniejsze w Omanie to daktyle. Jeśli jedziesz do Omanu i nie napełnisz brzucha daktylami, to znaczy, że odpowiednio Omanu nie doświadczyłeś. Kojarzycie tradycje o sadzeniu drzewka wraz z narodzinami dziecka? Tu dzieje się dokładnie to samo. No prawie, bo kobiety jak zwykle są pominięte. Ojciec sadzi palmę daktylową, kiedy narodzi mu się syn. Przyrównuje się długość życia palmy daktylowej do długości życia człowieka. Więc jest to też taki symbol. Daktyle są chlubą i miłością Omanu. Są tu wszędzie i w każdej postaci. Całe, bez pestek, świeże, w postaci batoników, mas, ciast. Świeże daktyle smakują i wyglądają zupełnie inaczej. Potrafią być nieco cierpkie lub kwaśne, wyglądają trochę jak skrzyżowanie pomidorków koktajlowych i mirabelek. Najśmieszniejsze (i zarówno fascynujące) jest to, że one się nie zepsują, one samoistnie przemienią się w te znane nam brązowe pomarszczone bomby naturalnego cukru. Wszystko jest naturalnym procesem i nie potrzebne do tego jest nic. Jedynie czas. Daktyle są dobre do spożycia nawet przez rok po zbiorze. Sezon na zbiory daktyli przypada na październik. Tylko wtedy można dostać świeże daktyle. I nie myślcie sobie, ale jest wiele gatunków daktyli. Jakość i rodzaj daktyli wpływa również na ich cenę, a te są bardzo zróżnicowane, bo zaczynają się od 600 baisa (około 6 zł) do nawet 16 OMR (około 160 zł) za 1 kg daktyli! HALWA W języku arabskim halwa oznacza po prostu deser. Jednak halwa omańska nie ma za wiele wspólnego z chałwą, jaką my znamy. No może poza wielką ilością cukru. Tutejsza halwa ma konsystencję ciapkowatej galarety. Jakkolwiek niesmacznie to brzmi, to halwa sama w sobie potrafi być niesamowicie smaczna. Oczywiście halwa halwie nierówna i istnieją różne jej rodzaje. Podstawowymi składnikami jest cukier, miód, woda różana, jajka, przyprawy i wybrane orzechy lub daktyle. Na marketach znajdziecie specjalne stoiska, gdzie sprzedawane są wyłącznie halwy. Sklep z nimi to też normalka. Warto się do takiego wybrać i pokosztować różnych rodzajów. OMANI COFFEE & TEA Omańska kawa, czyli nic innego jak kahwa. Brzmi znajomo? To arabskie słowo oznaczające kawę. A kto wie, ten wie, że kawa i to w jakiej formie ją pijemy zawdzięczamy właśnie kulturze arabskiej. Arabica coś świta? Ta omańska jest niesamowita, że często doprawiona jest przyprawami, kardamonem. Mimo, że kawa będzie „czarna” to tak naprawdę jej kolor może być złotawy, co jest typowe dla krajów Zatoki Perskiej. Może to nieco zmylić i pomyślicie patrząc na kolor, że jest słaba, jednak jest to bardzo zwodnicze, mała filiżanka, naparstek potrafi naprawdę dać kopa. Jak dobrze traficie, to będzie nieziemsko smaczna. Ale ustalmy — nie każdy umie dobrze parzyć kawę. Kawa jest pyszna, ale również miłośnicy herbaty znajdą tu coś dla siebie. Trochę gorzej będą mieć osoby z nietolerancją laktozy, ponieważ typowa omańska herbata jest podawana z mlekiem! Karak tea, bo tak ją nazywają to herbata z dużą ilością cukru, przypraw i mlekiem. Jedni ją kochają, inni nienawidzą. Tak czy siak — trzeba spróbować. Omańczycy kosztujący typowej omańskiej halwy JAK SIĘ ZACHOWAĆ? Jeśli nie będziecie zachowywać się jak zgredy i odludki to prawdopodobnie ktoś was zaprosi na kawę lub herbatę czy jakiś pikniczek, ot tak, nawet z ulicy. Pewnie zaprosi was nawet jakbyście zachowywali się jak zgredy. I nie będzie to nic dziwnego, jest to bardzo omańskie i jest wyrazem olbrzymiej gościnności. Ugoszczą ciebie, twoją rodzinę, poczęstują kawą, herbatą, a do tego pewnie dołożą jakieś daktyle albo inne słodkości. Ale znając Oman — raczej daktyle. Zrobią wszystko by cię ugościć i uszczęśliwić. Będąc w takiej sytuacji jak czegoś nie wiesz — to pytaj i się nie krępuj, wszyscy uwielbiają tutaj mówić tu o obyczajach, tradycjach i tego typu rzeczach. No dobra, nie wszyscy, ale dużo osób. Oczywiście Oman jako kraj muzułmański raczej przestrzega zasad z religią związanych (ale o tym za chwilę). Oprócz tego mamy też cały wachlarz małych lokalnych savoir-vivre. typowe omańskie spotkanie z kawą i daktylami Dla przykładu, podczas picia kawy, herbaty, najzwyklejszego ugoszczenia to normalne, że siada się w kręgu na podłodze, dywanie lub specjalnie wyłożonej macie. Najlepiej gdyby osobno siadały kobiety, osobno mężczyźni, ale nie zawsze są tak duże grona by się rozdzielać. Kobieta, która nie jest muzułmanką może w niektórych wypadkach usiąść z mężczyznami (przymyka się na to oko wśród ibadytów), jednak sama Omanka nigdy by tak nie usiadła (chyba że z najbliższą rodziną). Zanim poda się kawę, herbatę czy jedzenie najpierw kładzie się folię (na której powinny spoczywać resztki jedzenia, nie powinno się z niej sprzątać, to co na nią spadnie, na niej powinno pozostać, zostanie sprzątnięta po posiłku). Je się zazwyczaj rękoma, nie ma sztućców (chyba, że o nie poprosicie). Np. mięso urywa się ręką z większego kawałka, a potem miesza z ryżem i w dłoni lepi kulkę, którą podważa się kciukiem by trafić do buzi i nie rozsypać wszystkiego dookoła. Początkowo może się to wydawać nieco obleśne (zjadanie wymemłanego w ręce mięsa i ryżu), ale potem może odnajdziecie w tym jakiegoś ducha przyjemnej prostoty. Może zabrzmi to banalnie, ale jedzenie zjedzone rękoma smakuje lepiej. Ubrudzone ręce znaczą o tym, że się najadłeś, że jedzenie smakowało. Oczywiście to nie jest sposób w jaki musicie jeść. Jednak jest to lokalne i gospodarz bardzo się ucieszy, jak będziecie próbować robić to wg ich obyczajów. Omańskie śniadanie, w centrum jeden z kilku rodzajów chlebka omańskiego Zawsze wykłada się przy tym również miski z wodą by obmyć ręce lub filiżankę, w której się kawę (lub herbatę) piło. W sumie kiedyś, przy okazji targu rybnego w Sinaw opisywałam już małe kawowe zwyczaje. Że siedząc w okręgu kawę podaje się dalej, tak by najpierw otrzymała ją ostatnia osoba. Oczywiście podaje i nalewa się wszystko prawą ręką. To gospodarz nalewa kawę, a jak chcesz dolewki to musisz podać mu filiżankę, jeśli zaś masz dość to potrząsasz filiżanką i ją odkładasz (bądź wkładasz do miski z wodą). Zdobywca omańskich serc (i omańskich słodkości), Aleksander z bloga Tu i Tam Jak już wcześniej pisałam, Omańczycy kochają pikniki, grille i wszelkiego rodzaju biwakowanie. Nieraz zobaczycie maty rozstawione tuż przy drodze, a tam całe rodziny, przyjęcia spotkania. Z mniej przyjemnych to może zobaczycie gdzieś szczątki jakiejś kozy lub owcy, której skóra została po tamtejszym BBQ. ILE KOSZTUJE OMAN? Porozmawiajmy o tym, co jest zawsze najbardziej interesujące dla wszyskich, o pieniądzach. Jak się ma Oman do kosztów podróży? Ile trzeba wydać w Omanie? Zróbmy małe podsumowanie na koszty dla roadtripu w trzech opcjach, budżetowej, średniej i może nie tyle co luksusowej, co wygodnej. Załóżmy 1 tydzień podróży. NAJTANIEJ TRANSPORT Przylot tanimi liniami do Dubaju i potem autobusem do/z Maskatu — od 600 zł. Wiza omańska to koszt 200 zł. Transport na miejscu autostopem — za darmo. NOCLEG Spanie w namiocie — za darmo (ale trzeba mieć własny namiot). WYŻYWIENIE W najtańszych knajpkach zakładając, że każdy posiłek kosztuje około 10-20 zł lub gotowanie sobie samemu, kupowanie tańszych składników, myślę że to koszt od 350 do 500 zł za tydzień. Minimalny wydatek od 1150 zł. Oczywiście zawsze po drodze są jakieś nieoczekiwane wydatki i absolutnie nie radzę jechać jedynie z taką kwotą. Jednak przy najtańszej opcji pomijając lot i wizę założyłabym budżet przynajmniej 100 zł dziennie. NORMALNIE TRANSPORT Przylot do Maskatu — od 1600 zł. Wiza — 200 zł. Wynajęcie na miejscu najtańszym autem bez 4WD to koszt od 600 zł za tydzień. Zakładając, że przejedzie się 1500 km, a auto spali 10 litrów na 100 km to paliwo wyniesie nas około 345 zł. NOCLEG Spanie w namiocie — za darmo lub tanie noclegi od 70 zł za noc (razem około 490 zł za 7 nocy). WYŻYWIENIE Zakładając, że każdy posiłek w knajpce/barze kosztuje około 20-30 zł lub gotowanie sobie samemu (na miejscu można kupić też cały zestaw do gotowania łącznie z gazem i kuchenką za mniej niż 70 zł), to koszt od 700 zł za tydzień. INNE Z innych wydatków to łódka w Wadi Shab — 10 zł, wstęp do rezerwatu żółwi w Ras Al Jinz — 70 zł, pamiątki i pocztówki — około 150 zł. Razem 230 zł. Wydatki zaczną się od około 3500 zł. Musimy liczyć nieoczekiwane wydatki i absolutnie nie radzę jechać jedynie z wyżej wymienioną kwotą. Pomijając lot, wizę i auto założyłabym budżet przynajmniej 250 zł dziennie. BEZ OSZCZĘDZANIA TRANSPORT Przylot do Maskatu — od 1600 zł. Wiza — 200 zł. Wynajęcie na miejscu auta 4WD wyniesie od 2800 zł za tydzień. Zakładając, że przejedzie się 1500 km, a auto terenowe spali 15 litrów na 100 km to paliwo wyniesie nas około 520 zł. NOCLEG Spanie w hotelach lub campach od 250 do 650 zł za noc. Czyli przynajmniej od 1750 zł za osobę na tydzień. WYŻYWIENIE Dania w restauracjach to koszt około 30-80 zł, licząc 5 posiłków dziennie razem wychodzi od 1050 zł za tydzień. INNE Z innych wydatków to łódka w Wadi Shab — 10 zł, wstęp do rezerwatu żółwi w Ras Al Jinz — 70 zł, przewodnik i sprzęt do np. Snake Gorge — od 400 zł, pamiątki i pocztówki — około 250 zł. Razem od 730 zł za dodatkowe atrakcje, wydatki. W opcji bez oszczędzania nie ma czegoś takiego jak budżet minimalny, bo jeśli ktoś nie oszczędza to ogólnie YOLO. ŹRÓDŁA PRĄDU Tak jak już wspominałam gniazdka elektryczne są na wejścia brytyjskie, 3 piny, 220 i 240V. Jeśli zamierzamy spać w hotelach to nie ma się czym martwić, jeśli jednak planujemy roadtrip jedynie z biwakowaniem i nie zamierzamy nocować w hotelach możemy mieć mały kłopot z ładowaniem czegokolwiek. Tak jak wspomniałam, nie ma tutaj punktów serwisowych dla biwakowiczów uwzględniających gniazdka czy prysznice. W praktyce — trzeba kombinować. Polecam wyposażyć się w przejściówki USB z gniazdka zapalniczki (do ładowania telefonu), powerbanki, a może nawet i przejściówki na podładowanie baterii do aparatu. WIFI I SIEĆ KOMÓRKOWA Darmowe wifi niestety nie jest tu aż tak popularne, poza Maskatem ciężko trafić i dużo lepiej wyposażyć się we własny pakiet internetu, a ten niestety nie jest tani. 1GB internetu kosztuje około 5 OMR (około 50 zł). Wysokie ceny wynikają z faktu, że usługi telefoniczne zapewniają tylko dwaj dostawcy usług komunikacyjnych Omantel i Oredoo, także mają pewnego rodzaju monopol i ceny niestety są zawyżone. Zasięg przeważnie jest, czasami przez otaczające góry ucieka w wadis lub na jakiś większych odludziach. Karty SIM można kupić w ich punktach (nie kupimy ich w każdym kiosku, za to prawie w każdym kiosku czy na stacji paliw można kupić doładowanie, nie będzie to oznakowane, trzeba zapytać). JĘZYKI OBCE Językiem funkcjonującym w Omanie jest oczywiście arabski. Jednak już nie takie oczywiste jest to, że arabski z Maskatu jest inny niż arabski na pustyni, ponieważ mamy tutaj dialekty, które mocno różnią się od siebie (halo, drogi są tu wcale nie od tak dawna). Plus fakt, że w Omanie mamy dużo przybyszów z Indii, Pakistanu, Bangladeszu czy innych państw, każdy z nich arabski praktykuje nieco inaczej. W niektórych miejscach spokojnie dogadasz się hindi, a w innym nawet znajomość arabskiego mało ci pomoże. Język angielski jest tu albo bardzo słaby na zasadzie — Kali iść, Kali jeść — i ciężko się dogadać, albo jest znakomity (wiele Omańczyków to absolwenci prestiżowych brytyjskich uczelni). Wszelkie znaki informacyjne są zazwyczaj zarówno po arabsku, jak i po angielsku. OMAŃCZYCY Jedną z najpiękniejszych cech Omanu są tutejsi ludzie oraz ich bezgraniczna gościnność. Wiem, że znowu to powtarzam, ale czy myślisz, że doświadczyłeś gościnności w Iranie? Włoszech? Maroku? Może gdzie indziej? Przypomnij sobie o najbardziej gościnnej osobie jaką znasz. I teraz wyobraź sobie, że wszyscy Omańczycy tacy właśnie są. I jeszcze bardziej. To norma. Ja miałam takie wrażenie, że Omańczycy chcą cię uszczęśliwić. Zawsze i niezależnie od wszystkiego. Raz zarysowałam samochód kolegi mojego dobrego kumpla. Zrobiłam to niechcący (mam za dużo krzepy w rękach czasami), ale to nie zmieniło faktu, że auto było widocznie porysowane. Przeprosiłam, kajałam się, mówiłam, że zapłacę za nowy lakier. To też nie byle jakie auto, to był Land Rover. A Omańczycy względnie dbają o auta (czasem nawet nie ściągają folii z siedzeń po kupnie, choć nie w tym przypadku). I wiecie co? Nic. On się uśmiechał i mówił, że nic się nie stało (choć widziałam ten ból w oczach, mnie się nie oszuka). Było mi tak potwornie głupio (dalej jest). Ale wyobraźcie sobie teraz reakcje w Polsce albo w innych miejscach na ziemi. Inna, bardziej prozaiczna sytuacja. Idę sobie ulicą, a jakaś kobieta (którą pierwszy raz widzę na oczy) wyrzuca sobie śmieci. Dostrzega mnie i od razu woła na herbatę. Ot tak. Z daktylami oczywiście. Albo nie daj borze szumiący powiesz, że coś ci się podoba, albo że ładne, czyjeś okulary, pasek, zegarek. Potem będzie bardzo ciężko grzecznie odmówić, ponieważ Omańczyk zapragnie ci to dać i będzie cię męczył póki nie weźmiesz, a jak nie weźmiesz to w sumie uzna, że wcale ci się nie podobało, i że ogólnie to jest brzydkie w takim razie. Tutaj musisz umieć lub nauczyć się przyjmować zaproszenia, prezenty i gesty dobroci. Sztuka dawania jest rzekomo trudna i prosta jednocześnie, ale sztuka brania jest znacznie trudniejsza. W Omanie nie da się odmówić. Tu nie ma taarof. Musisz wziąć na klatę, że jeśli Omańczyk chce ci coś dać lub pomóc, to już nie ma odwrotu. A co z ubiorem? No właśnie. W sumie sposób ubierania nie jest wyraźnie nakreślony przez Koran, jednak interpretuje się go w określony sposób. Wytyczne ubioru dla kobiet ponoć określa sura (24:31), która głosi: „Powiedz wierzącym kobietom, żeby spuszczały skromnie swoje spojrzenia i strzegły swojej czystości; i żeby pokazywały jedynie te ozdoby, które są widoczne na zewnątrz; i żeby narzucały zasłony na piersi, i pokazywały swoje ozdoby jedynie swoim mężom lub ojcom (…)” Jednak zwyczaj z zasłanianiem twarzy przez kobiety był znany i praktykowany na Bliskim Wschodzie dużo wcześniej, jeszcze przed islamizacją. Dlatego mówi się również o tym, że to nie tyle, co islam, co połączenie nakazów sury i tradycji regionu Bliskiego Wschodu nakazuje kobietom okrywanie się w takiej formie, a nie innej. W Omanie kobiety noszą hidżab (okrycie głowy i dekoltu) oraz abaję (nakrycie wierzchnie). W niektórych regionach na twarz kobiety zakładają również maski, w zależności od ortodoksyjności danej rodziny i tradycji regionu. Mówi się, że kobiety w Omanie ubierają się tylko na czarno. Jest to bujda. Owszem, rejony północnych wybrzeży, gdzie duże wpływy miał islam pochodzący z Arabii Saudyjskiej, tak na pustyni wciąż czuje się wpływy Afryki i można zobaczyć kobiety niesamowicie kolorowo ubrane, szczególnie wśród Beduinek. Typowo ubrani Omańczycy w diszdasze i kummah Jednak to co zwróci naszą uwagę to typowy omański strój u panów. Noszą oni diszdaszę, nazywaną również thawbem (diszdasza to lokalna nazwa dla thawbu) i charakterystyczną, zdobioną czapkę, czyli kummah. Kefija, czyli chusta znana nam bardziej jako arafatka, zawiązana w turban bądź opleciona agalem (sznurekiem dookoła) jest tu mniej popularna i bardziej typowa dla ZEA i północnego rejonu Zatoki Perskiej. Czasem można też dostrzec ozdobne pasy, a przy pasach jeszcze bardziej ozdobne sztylety, handżary (arab. khanjar). Są to tradycyjne omańskie sztylety, mają kształt litery J, a to z czego sztylet jest wykonany i jak ozdobiony świadczy o statusie społecznym właściciela. ISLAM W OMANIE Oman jest dość wyjątkowy jeśli chodzi o islam. W islamie istnieją bowiem trzy jego główne odłamy, islam sunnicki (główny i najbardziej liczny w wiernych), szyicki i islam charydżycki, który stanowi zaledwie mniej niż 1% wiernych. To właśnie ten niewielki odłam dominuje tu, w Omanie. Sprawia to, że Oman jest zatem jedynym krajem islamskim, w którym nie dominuje sunnizm lub szyizm. Jednak o Omańczykach mówi się też, że są ibadytami. Jest to ruch w odłamie charydżyzmu. Wszystkie odłamy islamu i ruchy w zakresach odłamów powstały na skutek konfliktów o władzę. Kto ma przejąć władzę po proroku, kto teraz ma stanąć na czele wyznawców i jakie idee głosić? Każdy miał na to inną teorię i inny pomysł. Sam charydżyzm jest dość surowy i zakładał, że każdy bardzo głęboko wierzący muzułmanin może stanąć na czele wyznawców. Zakładał egalitaryzm (pełna równość społeczno-polityczno-ekonomiczna), a także surową etykę. Jednak inaczej jest z ibadytyzmem. Sam ruch uznawany jest za jedną z najłagodniejszych szkół islamskich i odznacza się dużą tolerancją wobec „niewiernych”. maska beduińska W Omanie za najbardziej ortodoksyjny region religijnie uważa się obszar Nizwy i okolic. Mówi się też, że im dłuższa broda u mężczyzny, tym bardziej konserwatywny jest w swoich poglądach. Religii i wszelkich jej zasad nie da się ot tak wyłożyć w jednym poście. Jednak wiedząc, że jedzie się do kraju muzułmańskiego warto zaznajomić się z podstawowymi zasadami i obyczajami tej religii. Biały meczet w Sur LEWA RĘKA? NIE! Jak głosi prorok: „Kiedy ktoś z was je, niech je prawą ręką i kiedy pije, niech pije prawą ręką, ponieważ szatan je i pije lewą ręką”, dlatego lewą ręką nic się nie daje, nie bierze, ani nie je. Lewą rękę uznaje się za nieczystą. Leworęczni mają trochę przechlapane. W Omanie na przywitanie gest szacunku to położyć rękę na piersi i lekko skłonić głowę. Wypowiedzenie salam alejkum (lub odpowiedzenie alejkum salam) to również ładny gest, wiele znaczący dla Omańczyków. Na pustyni, u Beduinów, przywitanie następuje przy zetknięciu się nosami. NIE OKAZUJ UCZUĆ W Omanie każdy mężczyzna może mieć aż 4 żony! Za to homoseksualizm jest tu nielegalny, zakazany i karany (tak, za to niestety można trafić tu do więzienia). Ogólnie nikt nie okazuje uczuć publicznie — buziaki i uściski są tu nie na miejscu. Absolutnie pod żadnym pozorem nie wolno dotykać muzułmańskich kobiet, nawet dłoni na powitanie, nie wolno ich w żaden sposób zaczepiać, czy nawet zaczynać rozmowy. Chyba, że też jesteś kobietą. KOBIETA W ISLAMIE Kobieta w islamie nie powinna nawet siadać ani stawać koło mężczyzn (niektórzy mężczyźni nawet zmieniają stronę ulicy po której idą, by nie iść koło kobiet), jeśli widzi inne kobiety powinna stanąć lub siąść koło nich. Zasada ta się tyczy również autobusów itp. Kobieta musi również bardziej przestrzegać reguł dotyczących ubioru, należy zakrywać ramiona, dekolt i kolana. WSTĘP DO MECZETU? Do meczetów w Omanie zazwyczaj mogą wchodzić tylko muzułmanie. Te, które otwarte są dla turystów na zwiedzanie mają tabliczki informujące o godzinach zwiedzania, jednak nigdy nie trwa to w godzinach modłów. Przed wejściem należy się okryć (kobieta musi zakryć głowę), trzeba zdjąć buty i obmyć się. Jadąc do kraju muzułmańskiego warto zwrócić uwagę na terminy, kiedy wypada ramadan, kiedy eid, a kiedy inne święta. Większość islamskich świąt jest ruchoma, dlatego sprawdzać trzeba na bierząco. Jedne ze świąt są świętami smutnymi, żałobnymi wręcz, a inne są wesołą celebracją. Podczas świąt, a także ramadanu należy wziąć pod uwagę, że większość sklepów będzie zamknięta. W ciągu ramadanu należy również pamiętać o zakazie publicznego picia i jedzenia. Jak w każdym kraju muzułmańskim kilka razy dziennie (czasem o nieludzkich porach jak 5 rano) usłyszymy przeszywający śpiew muezzina dochodzący z najbliższego minaretu. Nie dziwnym będzie też widok modlących się w szczerym polu, przy drodze, zwróconych zawsze w stronę Mekki. Jeśli wybiła godzina modłów, a w pobliżu nie ma meczetu, wierny zacznie modlić się w najbliższym możliwym miejscu. Należy uszanować modlących się, pozwolić im się wyciszyć i nie spacerować wokół nich. CO PRZYWIEŹĆ Z OMANU? Opaleniznę, dobry humor i jeszcze lepsze wspomnienia. A jeśli pytacie o pamiątki, czyli o to pytanie za 10 punktów, to nad czym dumam za każdym razem, gdy gdzieś jadę i chcę coś przywieźć sobie albo bliskim. henna jest bardzo popularna u kobiet Sklepy z pamiątkami nie są tutaj jeszcze tak popularne i poza sukiem w Nizwie, sukiem w Matrah oraz na Jabal Shams nie widziałam tutaj za wiele sklepów typowo z pamiątkami. Również czasem przy hotelach znajdują się sklepiki z kilkoma pamiątkami. Tutaj raczej trzeba zdać się na kreatywność. Moje hity to halwa i kadzidło. A jak ktoś kupuje dla siebie to i omański olejek, zapach (z zapachami ciężko trafić w czyjeś gusta). Można celować również w daktyle, jednak to jest coś, co dostaniemy również w Polsce (może nie będzie tak smaczne, ale zawsze), za to takiego prawdziwego kadzidła i takiej halwy nie ma opcji dostać tak łatwo. HISTORIA I KONTROWERSJE Historia Omanu w wielkim skrócie? Mamy III tysiąclecie Było sobie państwo, bardzo egzotyczne, piękne, potężne, bogate, bo i leżało w ważnym miejscu — na szlaku handlowym. Państwo rosło w siłę, a na jego czele stało miasto nazywane Irem o tysiącu filarów. Jednak Irem z czasem ginie w niepamięci, zasypują go piaski pustyni, a państwo podupada po wielu perskich najazdach, dobijają go wojny plemienne. W VIII wieku los nieco odmienia się, przychodzi islamizacja. Przychodzą kolejne konflikty i najazdy. Z początkiem XVI wieku przyjeżdżają tu Portugalczycy i zakładają Maskat. Potem i oni są wypierani, naprzemiennie przez Turków i Persów. Aż w końcu w XVIII wieku jedna dynastia przejmuje władzę i dzierży ją po dzień dzisiejszy (lecz z małą trwogą, bo sułtan nie ma potomka). Ale nawet za czasów panowania przez jedną dynastię Oman popada w zależność od Wielkiej Brytanii dołączając do świecącej listy brytyjskich kolonii. Status polityczny Omanu jeszcze przez wiele lat był zachwiany. Dopiero w 1951 roku Oman zyskał niepodległość. Lata 60 i 70 to czas najazdów przez Jemen, zamieszek. Kraj pogrąża się w chaosie. Przychodzi rok 1970, obecny sułtan Kabus zostaje sułtanem po zamachu stanu na swojego ojca. 5 lat później jednoczy kraj i zaczyna jego podnoszenie się z popiołów. Znosi niewolnictwo, rozpoczyna się budowa dróg, rozwój szkolnictwa, inwestycje w złoża naftowe. Oman niczym feniks podnosi się z popiołów. Pomaga mu w tym Wielka Brytania oraz USA, z którym umacnia stosunki i pozwala na umieszczenie baz w zamian za pomoc ekonomiczną, handlową i wojskową. Ludzie są szczęśliwi, że okres niedostatku, konfliktów się kończy, powstają szkoły i drogi, a społeczeństwo dzięki płynącej ropie powoli zaczyna się bogacić. Oman sukcesywnie od ponad 50 lat rośnie w siłę i sukcesywnie podnosi swoją rangę. Lud jest wdzięczny sułtanowi, w każdym domu zawisa jego podobizna. Oman to właściwie Sułtanat Omanu, a co to oznacza? Obecnie istnieją tylko dwa państwa pozostające sułtanatami, są nimi Brunei oraz Oman właśnie. Dobra, sułtanat brzmi wyjątkowo i egzotycznie, niczym z baśni, ale zejdźmy na ziemię. Sułtanat jest islamską formą monarchii absolutnej, co budzi tak naprawdę dość spore kontrowersje już na samym starcie. Absolutyzm polityczny jest stosowany obecnie (oficjalnie) tylko w kilku krajach, głównie w krajach Bliskiego Wschodu takich jak Katar, Arabia Saudyjska, Oman, a także w afrykańskim Suazi, czy wspomnianym wcześniej Brunei — i w (uwaga) Watykanie. Rybacka wioska Qantab, nieopodal Maskatu Wróćmy jednak do Omanu. Władza absolutna leży w rękach sułtana — zabrania się krytykowania sułtana w jakimkolwiek źródle, w jakikolwiek sposób. Mieszkańcy nie mogą w żaden sposób zmienić rządu lub władzy. Co więcej policja tutaj nie potrzebuje nakazu rewizji by wkroczyć do domu. I właściwie wszystko jest kontrolowane przez rząd, od małych biznesów, po wszelakie licencje, prawa, aż nawet po książki i dostęp do mediów. Rząd zaś jest kontrolowany przez sułtana, który decyduje absolutnie o wszystkim. Lista aspektów poddawanych pod wątpliwość jest długa, wg wielu źródeł są tu łamane niemal wszystkie prawa, zacząwszy od podstawowych praw człowieka, praw kobiet, mniejszości narodowych, poprzez prawa więźniów, pracowników, uchodźców, aż po prawo do głoszenia własnych opinii, do wolności słowa, demokracji. Oman jest też na liście państw, które jako jedne z ostatnich oficjalnie zniosło niewolnictwo, w 1970 roku. Mamy rok 2018, a to było 58 lat temu. 58 lat temu wciąż oficjalnie handlowano tam niewolnikami. Temat niewolników i „pomocy domowych” jest wciąż tematem taboo w Omanie. Jak i wiele innych tematów. Sytuacją w Omanie interesuje się Amnesty International, Human Rights Watch, The Guardian i masa innych organizacji, grup i mediów. Zagraniczne media dosłownie pękają w szwach od raportów o łamanych prawach człowieka. Ale sytuację ciężko określić. Bo jak się wypowiadać o czymś, co jest za zamkniętymi drzwiami? Raporty to jedno, to co jest na papierze to drugie, a to, co faktycznie się dzieje to trzecie. Jak jest? Niewiadomo. Uff! To by było na tyle. Spróbować przelać swoją wiedzę zbieraną przez kilka miesięcy i wiele doświadczeń w danym kraju, w jeden „krótki” (ha-ha) wpis to nie lada wyzwanie. „Napisz post o informacjach praktycznych w Omanie” — mówili — „przyda się!” — też mówili. No to aby się przydawał! Jeśli to wszystko przeczytałeś (a może troszkę oszukiwałeś i przewinąłeś jedynie po obrazkach?) to prawdopodobnie jesteś nieco szalonym człowiekiem i nie masz co robić ze swoim czasem (tak jak i ja jestem szalona, że to wszystko napisałam) — albo po prostu oznacza to, że… JEDZIESZ DO OMANU! I z tego miejsca już bardzo ci zazdroszczę! Baw się dobrze — a wiem, że będziesz. Chłoń piękno tego kraju, bierz garściami (ryż), trochę poświruj (ale nie za dużo), wąchaj, smakuj, łaź po górach, pływaj w wadi, oglądaj kozy i uważaj na siebie.
Basen 1 – odkryty. bezpłatne Wi-Fi. balkon. bezpłatny parking. wanna. klimatyzacja. całodobowa recepcja. Barceló Mussanah Resort, Sultanate of Oman offers free Wi-Fi, 4-star accommodation and its own private marina on the Gulf of Oman. The air-conditioned guest rooms feature flat-screen TVs and modern, bathrooms.
Oman staje się coraz popularniejszym celem wakacyjnych wjazdów, również w dobie pandemii. Kraj ten zachwyca imponującymi krajobrazami z zielonymi dolinami i półpustyniami, zadziwia współczesną architekturą i przyciąga niezwykłą życzliwością tamtejszych mieszkańców. Jakie są obecnie zasady wjazdu, czy jest bezpiecznie i co warto wiedzieć przed zaplanowaniem wakacji w Omanie? Podpowiadamy. Oman, oblany z dwóch stron Morzem Arabskim, graniczy z Arabią Saudyjską, Jemenem oraz Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi. Już w drugim tysiącleciu był ważnym przystankiem na tzw. szlaku kadzidła. Właśnie ze względu na swoje położenie i znaczenie handlowe, stał się miejscem przeplatania różnych kultur (arabskiej, hinduskiej, a nawet afrykańskiej). Obecnie to prawdziwa skarbnica historycznych i przyrodniczych perełek. Planujesz wakacje w Omanie? Podajemy praktyczne informacje, które pomogą w przygotowaniu do podróży. 1. Pogoda w Omanie. Kiedy warto jechać?W Omanie panuje klimat zwrotnikowy – gorący i wilgotny na wybrzeżu oraz suchy w głębi lądu. Wysokich temperatur można spodziewać się tak naprawdę przez cały rok. Najbardziej upalnie jest oczywiście w środku lata – w lipcu i sierpniu temperatury mogą sięgać nawet 50 st. Celsjusza na pustynnych terenach, więc zdecydowanie nie jest to dobry czas zwiedzanie. fot. Shutterstock Najlepszym czasem na zaplanowanie wczasów w Omanie jest okres od października do marca – wówczas temperatury nie są tak uciążliwe, jak w miesiącach letnich. Najwięcej turystów - głównie zorganizowane wycieczki - pojawia się w kraju na początku roku, przez co ceny noclegów mogą być wyższe. W styczniu i lutym średnia temperatura w ciągu dnia wynosi ok. 24-26 st. Celsjusza i ok. 18 st. nocą. Jest to też świetny czas na morskie kąpiele – temperatura wody Morza Arabskiego wynosi około 23-24 stopnie. Wraz z nastaniem wiosny temperatury szybko rosną – w marcu około 29 st. C., w kwietniu ok. 35 st. C., a w maju ok. 38 st. Wiza i niezbędne dokumenty na wyjazd do OmanuAby wjechać do Omanu, trzeba wcześniej wyrobić specjalną wizę elektroniczną. Jak to zrobić? Należy wypełnić wniosek na stronie rządowej podając szereg danych osobowych, a następnie uiścić opłatę. Wiza turystyczna do Omanu to koszt około 176 złotych (20 OMR). Wizy jednokrotne uprawniają do maksymalnie 30-dniowego ubiegać się o wizę, niezbędny jest również paszport ważny przez okres co najmniej 6 miesięcy, licząc od daty uzyskania wizy (jeden rok w przypadku wizy wielokrotnej).3. Oman a koronawirus. Jakie restrykcje dla podróżujących?Do Omanu w celach turystycznych/biznesowych mogą wjechać wyłącznie osoby zaszczepione. Każda wlatująca do tego kraju osoba musi przedstawić certyfikat z kodem QR potwierdzającym przyjęcie pełnego cyklu szczepień - od przyjęcia drugiej dawki musi upłynąć minimum 14 dni przed planowanym przekroczeniem podróżny musi dodatkowo posiadać test na obecność Covid-19 ważny 96 godzin (dla osób, których podróż jest dłuższa niż 8 godzin) lub 72 godziny (dla osób, których lot zajmuje mniej niż 8 godzin). Rejestracji testu PCR z QR kodem, wykonanego przed wylotem do Omanu, należy dokonać na stronie Osoby, które nie wykonają testu przed podróżą, mogą go zrobić na lotnisku, jednak do otrzymania wyniku testu będą podlegały kwarantannie instytucjonalnej i otrzymają obowiązkową opaskę z lokalizatorem. Pasażerowie poniżej 18 roku życia są zwolnieni z PCR testu oraz szczepień. 4. Waluta i przykładowe ceny w OmanieWalutą obowiązującą w kraju jest rial (OMR). Najlepiej zabrać tutaj dolary i wymienić je na rialy w kantorach, hotelach czy centrach handlowych (1 OMR = 9,6 PLN). Najmniej korzystny kurs jest na lotniskach. fot. Shutterstock Jeśli chodzi o ceny noclegu w hotelach, to w stolicy standardowa stawka wynosi około 250 zł za noc. Nieco taniej jest dalej od centrum – można trafić na nocleg poniżej 200 zł. W mieście Salalah trzeba zapłacić średnio 100-150 zł za przypadku cen jedzenia są one zbliżone do polskich – oczywiście jeśli wybieramy lokalne knajpki czy tzw. coffe shopy. W tym drugich, oprócz kawy i herbaty, serwują zwykle kuchnię indyjską z różnymi odmianami ryżu czy chlebków typu naan. Za kawę zapłacimy około 1 zł, sok z pomarańczy – 4zł, egzotyczny koktajl – 8 zł, a talerz ryżu z kurczakiem – ok. 12 zł. W lokalnych restauracjach za kebab na talerzu trzeba zapłacić powyżej 20 zł, w lokalach hotelowych ceny mogą być nawet kilkakrotnie Bezpieczeństwo w OmanieOman uchodzi za jedno z najbardziej przyjaznych i bezpiecznych państw Bliskiego Wschodu. Warto zachować jednak podstawowe środki ostrożności i uważać na naciągaczy – szczególnie w przypadku jazdy stronie MSZ pojawia się informacje, że „W Omanie nie występuje większe zagrożenie przestępczością pospolitą”. Polska placówka apeluje jednocześnie o zgłaszanie podróży w systemie Odyseusz.6. Lot do Omanu i dojazd z DubajuGłównym lotniskiem w Omanie jest międzynarodowy port lotniczy Maskat. Z Polski nie da się tam jednak dotrzeć bezpośrednio. Możliwy jest lot z jedną przesiadką. Dla przykładu połączenie linii Turkish Airlines z Warszawy (z przesiadką w Stambule) kosztuje około 2000 zł w obie strony. Z Wrocławia dostępne są loty z Lufthansą z przesiadką w Monachium - ok. 2100 zł w obie Omanu można dostać się również drogą lądową – z Dubaju. Kilka razy dziennie z dzielnicy Deira odjeżdżają autokary linii ONTC do Muskatu (dzielnicy Ruwi). Podróż trwa około 6 godzin i kosztuje średnio 60 AED w jedną stronę, czyli około 60 zł. Z Dubaju do Omanu można dostać się również wypożyczonym samochodem – trzeba pamiętać jednak o tym, że musimy wykupić dodatkowe ubezpieczenie Religia i odpowiedni ubiórZe względu na muzułmańskie normy religijne i obyczajowe zaleca się przestrzeganie odpowiednich form ubioru w miejscach publicznych. Dotyczy to zwłaszcza kobiet (nie należy pokazywać się w strojach z odkrytymi ramionami, w szortach, w zbyt krótkiej sukience czy spódnicy ani z dużym dekoltem). Warto także pamiętać, że nie powinno się wchodzić do meczetów bez przewodnika. fot. Shutterstock W okresie dorocznego miesięcznego postu (ramadanu) od wschodu do zachodu słońca w miejscach publicznych należy powstrzymać się od spożywania jedzenia, picia napojów i palenia tytoniu.
. 323 359 193 432 321 349 420 195
czy oman jest bezpieczny